Historia pewnego mitu

 


Waldemar Danielewicz


 

 

 

Historia pewnego mitu

 

 

Lodołamacz Rekin – weteran dolnej Wisły


 

Lodołamacz rzeczny znany najlepiej jako Rekin albo Żbik ma dwa życiorysy, dłuższy i krótszy. O krótszym można powiedzieć, że jest bardziej oficjalny, ale – jak często w takich przypadkach bywa – niekoniecznie prawdziwy.



 

 



W okresie międzywojennym XX wieku polski przemysł stoczniowy tworzyły przede wszystkim stocznie położone na śródlądziu. Produkowały najczęściej barki bez napędu oraz sporadycznie statki z napędem, głównie holowniki, statki pasażerskie i łodzie motorowe, a także – najrzadziej – okręty dla naszej Marynarki Wojennej. Jednak podstawą ich działalności były remonty bieżące. Najwięcej jednostek wybudowała położona przy ujściu Bugo-Narwi do Wisły Stocznia Modlińska Państwowych Zakładów Inżynierii w Warszawie. Trzeba też wspomnieć o Stoczni Zieleniewskiego w Krakowie, gdzie powstały, między innymi, dwa monitory rzeczne dla naszej floty. Nie można także zapominać o Warsztatach Portowych Marynarki Wojennej w Pińsku, oraz o innych zakładach – Stoczni na Solcu w Warszawie, Warsztacie Budowy Statków Wodnych Macierzyńskiego w Nakle i Stoczni Lloyda Bydgoskiego w Bydgoszczy, a także mniejszych: stoczniach Willi Ganota w Bydgoszczy, Andrzeja Sapoka w Mysłowicach czy firmach Dominika, Małkowskiego i Górnickiego w Płocku. Trudno dziś ustalić dokładną liczbę zbudowanych tam statków z powodu braku dokumentów, jednak te, które powstały w wymienionych zakładach przed 1939 rokiem, mają rodowody pozbawione niejasności. Wyjątek stanowi tu Fabryka Maszyn i Stocznia Lloyda Bydgoskiego w Bydgoszczy oraz jeden pochodzący z niej statek. Stocznia ta, założona w 1901 roku w bydgoskiej dzielnicy Kapuściska (wówczas Karlsdorf), była do 1920 roku własnością armatora Bromberger Schleppschiffahrt AG. W tym czasie wybudowała 10 statków parowych, 14 promów, 2 barki, 150 pontonów, 12 maszyn parowych, a także 8 kotłów parowych dla statków. W 1920 roku Bydgoszcz znalazła się w granicach odrodzonej Polski. Armator zmienił nazwę na Lloyd Bydgoski SA, choć dawnej, niemieckiej, wciąż używano na drukach firmowych i szyldach. Po 1920 roku jego stocznia miała rzekomo zbudować dwa statki dla potrzeb naszej administracji wodnej – lodołamacz pomocniczy Rekin o napędzie spalinowym i holownik parowy przystosowany do łamania lodów o nazwie Gniew. Tak przynajmniej wynika ze sprawozdania Lloyda Bydgoskiego z 1936 roku, kiedy firmą interesowała się Marynarka Wojenna, sondując możliwości budowy jednostek dla potrzeb PMW, a także stalowych kutrów rybackich. To sprawozdanie spowodowało, że w całej znanej literaturze zarówno przed-, jak i powojennej, a także w certyfikatach Rekina i dokumentacji Polskiego Rejestru Statków podawano jako rok powstania statku – 1933, a jako miejsce tego zdarzenia – Fabrykę Maszyn i Stocznię Lloyda Bydgoskiego.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 4/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter