Zmodernizowany Jak-130M

Zmodernizowany Jak-130M

Tomasz Kwasek

 

Odrzutowy samolot szkolno-treningowy Jak-130 miał stać się podstawową maszyną szkolenia zaawansowanego w rosyjskich Siłach Powietrznych i lotnictwie Marynarki Wojennej. Już kilka lat temu widoczne było jednak, że powstały we współpracy z ówczesną włoską firmą Alenia Aermacchi Jak-130, zwycięzca rosyjskiego konkursu na następcę L-39C Albatros, nie zdoła w pełni zastąpić tańszych i prostszych maszyn czechosłowackich. Z tego względu samolot jest intensywnie promowany u tradycyjnych odbiorców rosyjskiego uzbrojenia, ponieważ zapotrzebowanie własnego lotnictwa nie będzie tak duże, jak planowano – do tej pory dostarczono nieco ponad 120 egz., czyli niecałą połowę zakładanego niegdyś wolumenu produkcji. W związku z tym, że zamówienia na Jaki 130 ze strony własnego resortu obrony nie są tak duże jak zdolności wytwórcze, producent poszukuje nowych obszarów rynku, w tym w segmencie lekkich maszyn szkolno-bojowych. A to wiąże się z drugim obszarem działań, czyli modernizacją mającej już swoje lata konstrukcji.

Produkcja Jaka-130 dla rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznychw Irkuckim Zakładzie Lotniczym w Irkucku jest kontynuowana ale obecny poziom rocznych dostaw oscyluje wokół kilku egzemplarzy (szczegóły w tabeli). Wprawdzie po przewidywanym zakończeniu dostaw w br. (w ramach obecnie realizowanej umowy z sierpnia 2020 roku na 25 egz.) planowane jest podpisanie kolejnego kontraktu na dostawę wersji szkolno-treningowej dla WKS i pierwszej umowy dla lotnictwa Marynarki Wojennej (Wojenno-morskoj fłot, WMF), lecz oczekiwane łączne zamówienie będzie zapewne podobne, jak przed pięcioma laty. W związku z tym zintensyfikowano promocję Jaka-130 na rynkach zagranicznych oraz kontynuowane są prace przy modernizacji samolotu.

Jeśli chodzi o eksport do tradycyjnych odbiorców rosyjskiego uzbrojenia, to Jak-130 odniósł umiarkowany sukces. Pierwszym nabywcą zagranicznym była Algieria, która w marcu 2009 roku zamówiła 16 egz., które przekazano w latach 2011–2012, a obecnie przygotowuje się do sfinalizowania zamówienia kolejnej partii. Drugi odbiorca, Bangladesz, podpisał w styczniu 2014 roku umowę na zakup takiej samej liczby maszyn. Samoloty przekazano w latach 2015–2016. Już w grudniu 2012 roku Republika Białorusi zamówiła cztery Jaki-130. Samoloty dostarczono jednak dopiero w kwietniu 2015 roku. Cztery kolejne egzemplarze zamówione przez Mińsk w sierpniu tegoż roku odebrano w listopadzie 2016, a ostatnia partia czterech maszyn zakontraktowana w sierpniu 2018 roku została odebrana w maju 2019. W czerwcu 2015 roku kontrakt na 20 Jaków-130 zawarł rząd Mjanmy. Samoloty były dostarczane partiami w latach 2017–2020. W 2017 roku Laos zamówił prawdopodobnie 10 egz., dostawy już zrealizowano. Wietnam, będący szóstym odbiorcą zagranicznym, zakupił 12 egz. w 2019 roku. Dostarczono je partiami w ciągu trzech lat. Ostatnim jak na razie użytkownikiem jest Iran. Według dostępnych informacji około 12 egz. zamówiono w 2022 roku i dostawy trwają. Zgodnie z informacją rosyjskiej korporacji Rostech do końca 2024 roku wyprodukowano łącznie około 230 egz. Jaków-130, w tym prawie 100 dla klientów eksportowych.

Drugi aspekt, czyli modernizacja Jaka-130, to wymóg wynikający obecnie przede wszystkim z doświadczeń kontraktów eksportowych. Już od samego początku rozwoju samolotu – początkowo wspólnie z Włochami, a następnie samodzielnie przez przemysł rosyjski – planowano powstanie rozwojowych odmian Jaka-130, w tym wariantów bojowych i specjalnych (np. rozpoznawczych), a nawet bezzałogowców wykorzystujących oryginalny płatowiec w ramach programu Proryw. WKS nie są obecnie zainteresowane lekką maszyną bojową na bazie Jaka-130. Co innego odbiorcy zagraniczni – Jaki-130 sił powietrznych Mjanmy były używane w walce i naturalnym kierunkiem rozwoju konstrukcji było powstanie wersji bojowej. Warto zauważyć, że analogiczne do Jaka-130 konstrukcje, czyli włoski Leonardo M-346 Master (Bielik) oraz chiński Hongdu L-15, mają już dwumiejscowe warianty bojowe, odpowiednio M-346FA Block 20 (najnowsza wersja Mastera) i L-15B.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4/2025

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter