15 cm s.F.H. 13/1 (Sf)

 


Mariusz Skotnicki


 

 

 

15 cm s.F.H. 13/1 (Sf)

 

– nowe życie starej haubicy


 


W walkach w Afryce Północnej w 1942 r. oraz w Normandii w 1944 r. wśród uzbrojenia Wehrmachtu znajdowały się także działa samobieżne 15 cm s.F.H.13/1 (Sf) auf Geschützwagen Lorraine Schlepper (f) (Sd.Kfz. 135/1). Z pewnością nie był to typowy sprzęt bojowy Wehrmachtu i to nie tylko z powodu niewielkiej liczby zbudowanych egzemplarzy. Historię tego pojazdu można uznać za przykład, jak z przestarzałej, skonstruowanej jeszcze w latach I wojny światowej, haubicy uczyniono ponownie broń przydatną na polu walki. Dzięki racjonalnemu i jednocześnie pełnemu inwencji podejściu, połączono w jedną sensowną całość niemieckie haubice 15 cm lg.s.F.H.13 oraz zdobyczne francuskie ciągniki gąsienicowe Lorraine 37L.


 
 

Haubica polowa lg.s.F.H.13
Niemiecka firma Friedrich Krupp AG w Essen odegrała w historii niemieckiej artylerii rolę trudną do przecenienia. W roku poprzedzającym wybuch Wielkiej Wojny zaprojektowano w niej nową haubicę kalibru 150 mm, przyjętą wkrótce do uzbrojenia armii cesarskiej pod oznaczeniem 15 cm schwere Feldhaubitze 13. Była to typowa dla owych czasów konstrukcja, z długim, jednoogonowym łożem, drewnianymi kołami ze stalowymi obręczami i tarczą ochronną o charakterystycznym wygiętym kształcie. Jednak zastosowano w niej szereg rozwiązań, które w oczywisty sposób polepszały walory tej haubicy w porównaniu do wcześniejszych modeli. Szczególnie udana okazała się konstrukcja zamontowanego w kołysce oporopowrotnika, zwiększająca znacznie stabilność działa podczas strzelania. Haubica s.F.H.13 miała lufę kalibru 149,7 mm, o długości 2095 mm (L/14), gwintowaną (36 bruzd prawoskrętnych), z nakręconą na jej tylnej części nasadą zamkową. Otwór wlotowy przewodu lufy był zamkniętyzamkiem klinowym z klinem poziomym. Przy strzelaniu pociskami burzącymi o masie 42 kg, przy prędkości początkowej pocisku 365 m/s, osiągano maksymalną donośność 8500 m. Kąt ostrzału w płaszczyźnie poziomej wynosił maksymalnie 5°, a w płaszczyźnie pionowej od 0° do +45° (według innych danych od –5°). Szybkostrzelność nie przekraczała 3-4 strzałów na minutę. Haubica po połączeniu z przodkiem była ciągnięta przez sześciokonny zaprzęg. Masa s.F.H.13 na stanowisku ogniowym wynosiła 2135 kg. Pierwsze egzemplarze s.F.H.13 dostarczono armii cesarskiej tuż przed wybuchem I wojny światowej. Wkrótce stały się one jednym ze standardowych typów uzbrojenia jednostek artylerii polowej. Pewną ilość s.F.H.13 Niemcy dostarczyli także sojuszniczej Turcji. Produkcję omawianego typu haubicy podjęto również w firmie Rheinmetall. W sumie zbudowano 3409 sztuk s.F.H.13. Dowództwo armii cesarskiej po pierwszych doświadczeniach bojowych zażądało jednak zwiększenia donośności omawianego działa. Dlatego w firmie Krupp skonstruowano wersję rozwojową s.F.H.13. W nowej haubicy zamontowano lufę kal. 149,7 mm o długości 2545 mm (L/17), również gwintowaną, ale z 32 bruzdami prawoskrętnymi. Umożliwiło to osiąganie (przy strzelaniu pociskami burzącymi Gr. 14 Hb o masie 44 kg i zastosowaniu najsilniejszego ładunku miotającego) prędkości początkowej pocisku 377 m/s i maksymalnej donośności 8800 m. Nowa haubica otrzymała oznaczenie 15 cm lange schwere Feldhaubitze 13. Ze względu na dłuższą lufę masa działa na stanowisku ogniowym wzrosła do 2250 kg. Inne parametry techniczne i zastosowane rozwiązania konstrukcyjne były takie same jak w s.F.H.13. Haubice lg.s.F.H.13 były produkowane przez firmy Krupp i Rheinmetall. W sumie dostarczono armii cesarskiej 1550 dział tego typu, pierwsze z nich dotarły na front w 1917 r. Generalnie lg.s.F.H.13 były oceniane jako jedne z najlepszych ówczesnych ciężkich haubic polowych. Traktat pokojowy, podpisany 28 czerwca 1919 r. w Wersalu, w rygorystyczny sposób ograniczył stan osobowy i uzbrojenie armii niemieckiej. Restrykcje nie ominęły oczywiście jednostek artylerii, będącej obok piechoty najważniejszym rodzajem broni na polach bitewnych I wojny światowej. Szczególnie dotkliwy był zakaz posiadania przez nową niemiecką armię, Reichswehrę, artylerii ciężkiej. Jedynym wyjątkiem był obszar warowny Królewca, którego załoga mogła dysponować m.in. 12 haubicami lg.s.F.H.13, z zapasem amunicji wynoszącym zaledwie 400 sztuk na działo! Inne haubice kal. 150 mm miały zostać zniszczone lub przekazane Entencie. Oczywiście pewną ilość tych dział Niemcy mogli starać się ukryć przed Międzyaliancką Wojskową Komisją Kontrolną. W ramach reparacji wojennych haubice lg.s.F.H.13 trafiły do Belgii (nosiły tam oznaczenie Obusier de 150 L/17) oraz do Holandii (w armii tego państwa stosowano nadal niemieckie oznaczenie 15 cm s.F.H.). Omawiany typ dział zasilił również uzbrojenie armii nowo powstałych republik nadbałtyckich: Litwy i Łotwy. W maju 1940 r., po zajęciu Belgii i Holandii przez Wehrmacht, liczne lg.s.F.H.13 znalazły się ponownie w niemieckich rękach. Ciekawe, że eksbelgijskie i eksholenderskie haubice nie były określane po prostu jako lg.s.F.H.13, ale otrzymały nowe oznaczenie, odpowiednio: 15 cm s.F.h. 409 (b) oraz 15 cm s.F.h. 406 (h).
 
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter