Eurosatory 2012
Tomasz Szulc
Eurosatory 2012
cz. 2
Kontynuujemy omawianie nowości tegorocznego Salonu Obrony Lądowej, Przeciwlotniczej i Bezpieczeństwa Eurosatory 2012, który odbył się w dniach 16–20 czerwca w Paryżu. Jednocześnie zwracamy uwagę Czytelnikom, że niektóre z eksponatów, a także klas uzbrojenia i sprzętu wojskowego zostaną omówione w niezależnych artykułach w tym i kolejnych numerach NTW.
Pojazdy MRAP Eksponowane w Paryżu „mino- i zasadzkoodporne” pojazdy potwierdzają postępującą racjonalizację stosunku do nich. Po kilkuletniej euforii, napędzanej umiejętną reklamą amerykańskich producentów, obecnie postępuje fala krytycyzmu wobec nich. Do wojskowych decydentów dociera oczywista prawda, że nie da się stworzyć pojazdu całkowicie odpornego na wybuchy min, a możliwość prowadzenia działań bojowych w większym stopniu zapewniają klasyczne transportery opancerzone i bwp, także w warunkach konfliktu asymetrycznego. Stąd też prawie nie powstają nowe pojazdy tej klasy, a te, których dotąd nie kupiono w znaczącej ilości, nie mają większych szans na znalezienie odbiorców. Nie oznacza to zaniku potrzeby posiadania samochodów tej klasy, wręcz przeciwnie – są i będą potrzebne do długotrwałych patroli w rejonach, gdzie nie ma poważnego zagrożenia starciem z silnym przeciwnikiem. Oczywista jest także potrzeba opancerzania większości pojazdów wojskowych, bo nawet te logistyczne mogą stać się obiektami ataków.
Francuski Aravis Nextera, jedna z najbardziej udanych konstrukcji tej kategorii, jest z powodzeniem eksportowany – w 2011 r. 73 sztuki kupiła Arabia Saudyjska, która chce nabyć jeszcze 191 takich pojazdów.
Amerykańska firma Oshkosh Defence oferuje na eksport pojazdy z rodziny M-ATV, czemu trudno się dziwić, gdyż z zamówionych, głównie przez US Army, 8800 wozów dostarczyła już 8100 i musi szukać nowych klientów. W Paryżu demonstrowano klasyczny wóz patrolowy dla pięcioosobowej załogi oraz ambulans.
Firma Force Protection, która od grudnia 2011 r. jest częścią General Dynamics Land Systems, w błyskawicznym tempie przystąpiła do realizacji brytyjskiego zamówienia na 300 pojazdów LPPV Foxhound – 21 maja 2012 r., czyli w 18 miesięcy od podpisania kontraktu, pierwsze wozy trafiły do żołnierzy brytyjskich w Afganistanie.
GDELS wybrał Paryż na miejsce premiery swojego Eagle’a 6x6. Jego starszy brat Eagle 4x4 został zakupiony przez Bundeswehrę w ilości ok. 500 szt., Danię – 90 i Szwajcarię – 5 (!) szt. Większy pojazd waży o 5 ton więcej, a w wersji opancerzonej ciężarówki ma ładowność 7,5 tony.
Debiutował także dwuosiowy pojazd z rodziny południowoafrykańskich BAE Systems RG-35. Nazwany rozpoznawczo-patrolowo-uniwersalnym (RPU) waży 18-21 ton, zapewnia niezły – do 4 – poziom ochrony balistycznej. Wyróżnia się też dobrymi charakterystykami w terenie, co oznacza, że może w praktyce poruszać się po bezdrożach. Dlatego BAE reklamuje go jako Crossover Combat Vehicle, czyli bojowy pojazd terenowy (dość to optymistyczne określenie, jeśli zważyć, że główne uzbrojenie to lekkie stanowisko SD-ROW z karabinem maszynowym). Starsza wersja 6x6 waży aż 33 tony.
Zagraniczną premierę miał rosyjski pojazd opancerzony Urał ZA. Jest to jedynie demonstrator technologii, a w przypadku zainteresowania ze strony Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej lub zza granicy zostanie odpowiednio zmodernizowany. Nadzieja chyba tylko w klientach zagranicznych, gdyż SZ FR wydają się być zainteresowane wyłącznie bardziej perspektywicznymi Tajfunami Kamaza.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 8/2012