ILA Berlin Air Show 2014


Paweł Bondaryk, Miłosz Rusiecki


 

 

 

 

ILA Berlin Air Show 2014

 

 

 

Tegoroczna edycja organizowanego od 1994 r. co dwa lata berlińskiego salonu lotniczego ILA, odbywająca się w drugiej dekadzie maja, budziła mieszane uczucia. Jeszcze kilka lat temu mogło się wydawać, że po kilku próbach dorównania renomowanym targom w Le Bourget i Farnborough, ILA będzie nadal z nimi rywalizować. Rzeczywistość pokazała jednak, że berlińska impreza jest nieco na rozdrożu między pierwszoligowym salonem lotniczym a lokalnymi targami połączonymi z pokazami lotniczymi.

 

 

Nie oznacza to, że w Berlinie nic się nie dzieje – 1200 wystawców z 40 krajów to solidny wynik, ale bywalcy ILA pamiętają efektowniejsze edycje imprezy. Czyżby wpływ na nieco słabszą formę salonu miał zmagający się z opóźnieniami i miliardowymi dodatkowymi kosztami budowany nieopodal port lotniczy Berlin Brandenburg?

 

Gospodarze
Podczas gdy sytuacja międzynarodowa spowodowała wykluczenie Rosjan z większego udziału w imprezie, ciężar „pokazania się” spoczął na gospodarzach i honorowych gościach. Za gospodarzy można uznać Airbusa, który pełni jednak tę rolę na wszystkich trzech największych europejskich salonach lotniczych, oraz wszystkie rodzaje sił zbrojnych i formacji mundurowych Niemiec, które prezentowały praktycznie wszystkie użytkowane rodzaje statków powietrznych.

Europejski koncern zademonstrował swoje sztandarowe produkty – samoloty pasażerskie i transportowe oraz śmigłowce (o nich dalej). Po raz pierwszy w Berlinie można było zobaczyć najnowszy produkt koncernu – A350 XWB, którego pięć prototypów bierze udział w próbach certyfikacyjnych. Samolot wersji -900 nosił malowanie pierwszego użytkownika, Qatar Airways, które zamierzają rozpocząć eksploatację najnowszego europejskiego samolotu komunikacyjnego zgodnie z wcześniejszymi planami pod koniec bieżącego roku. O ile A350 był gwiazdą ILA, to dwupokładowy A380 jest już stałym „elementem krajobrazu” największych lotnisk świata. Linie Emirates zaprezentowały w Berlinie 48. egzemplarz największego samolotu pasażerskiego świata – a mają ich otrzymać aż 140 sztuk, czyli ponad 2/5 wszystkich dotychczas zamówionych maszyn tego typu.

Miłośnicy dużych wojskowych transportowców nie mieli powodów do narzekania – kolejny sztandarowy produkt Airbusa, czyli A400M, zaprezentowano w trzech egzemplarzach. Dwa spośród Atlasów nosiły barwy francuskich Armee de’l air – jeden z nich był to przekazany prawie rok temu egzemplarz nr 7, inny z numerem 12 nosił jeszcze próbną rejestrację hiszpańską. Wkrótce A400M trafi również do Luftwaffe; 53 zamówione egzemplarze turbośmigłowych transportowców pozwolą zostać formacji największym użytkownikiem typu. Podczas ILA Luftwaffe podpisała z izraelską firmą Elbit umowę odnośnie wyposażenia niemieckich A400M w laserowy system samoobrony przed rakietami naprowadzanymi na podczerwień J-MUSIC. Lotnictwo niemieckie ma otrzymać pierwszego Atlasa w grudniu bieżącego roku, a większość dostaw zostanie zrealizowana w latach 2016- -2017, aby umożliwić stopniowe wycofanie leciwych Transalli. Te ostatnie mają definitywnie opuścić szeregi Luftwaffe w 2019 r.

Obecność trzech A400M dała dobrą okazję do porównania z zaparkowanymi nieopodal amerykańskimi transportowcami – C-130J Hercules z Ramstein oraz C-17A Globemaster III; ten ostatni jak zwykle był egzemplarzem o nazwie własnej „Spirit of Berlin”, uczestniczącym w ILA regularnie od 1998 r. Nieopodal zaparkowano innego giganta – Antonowa An-124 Rusłan linii Wołga-Dniepr, będącego chyba jedynym na targach statkiem powietrznym z Rosji.

Jednym z nielicznych kontraktów podpisanych podczas ILA 2014 było zlecenie Airbusa na przebudowę samolotów A330 na wojskową wersję wielozadaniową MRTT. Wykonawcą będzie podobnie jak w przypadku poprzednich maszyn tego typu, oddział techniczny hiszpańskich linii lotniczych Iberia. Przebudowa jednej maszyny trwa około roku. Iberia wykonywała już podobne zlecenia zarówno dla Airbusa, jak i bezpośrednio dla Sił Powietrznych Arabii Saudyjskiej.

Skoro już jesteśmy przy MRTT – gospodarze zaprezentowali dwie maszyny w tym wariancie, zbudowane na bazie Airbusów A310. Jeden samolot brał udział w ćwiczeniu „Willfire”, inny zaś był dostępny dla zwiedzających na ziemi.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 7/2014

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter