A330MRTT – eurotankowiec?

A330MRTT – eurotankowiec?

Łukasz Pacholski

Od wielu lat mówi się o średnim samolocie transportowym Airbus Defence A400M Atlas jako o „eurotransportowcu”. Wydarzenia ostatniego kwartału ubiegłego roku pozwalają przypuszczać, że niedługo o samolocie tankowania powietrznego A330MRTT będziemy mogli mówić „eurotankowiec”.

19 grudnia 2014 r. Europejska Agencja Obronna poinformowała, że Polska, Holandia i Norwegia zdecydowały się na wspólne negocjacje z koncernem Airbus na temat zakupu wielozadaniowych samolotów tankowania powietrznego. Wymienione państwa chcą pozyskać flotę maszyn tej klasy. Wybór Airbus Defence został poprzedzony analizą dostępności maszyn wśród producentów globalnych (objęła ona także Boeinga i jego KC-46A Pegasus). Wszystkie pozyskane samoloty mają charakteryzować się identyczną konfiguracją wyposażenia - pod tylną częścią kadłuba znajdzie się sztywne łącze, a pod skrzydłami zasobniki do przewodów giętkich. Poza tym będą mogły służyć do transportu: ludzi, spaletyzowanych ładunków bądź ewakuacji medycznej i transportu VIP. Wstępna gotowość operacyjna floty A330MRTT ma zostać ogłoszona w 2019 roku. Według Ministerstwa Obrony Królestwa Holandii zakup będzie obejmować cztery maszyny, które znajdą się we wspólnej, międzynarodowej jednostce. Ich bazą macierzystą może być Eindhoven - w tej kwestii decyzje zapadną w przyszłości, biorąc jednak pod uwagę fakt iż liderem projektu jest kraj tulipanów, jest to raczej pewne. Holendrzy spodziewają się podpisania kontraktu w 2016 roku, jednak nie jest wykluczone, że nastąpi to szybciej.
Polska od dłuższego czasu poszukiwała możliwości zakupu wielozadaniowych samolotów tankowania powietrznego. Swoje oferty składali jej: Airbus Defence (A330MRTT), Boeing (KC-46A Pegasus) i konsorcjum Bumar(PHO)-IAI (przebudowane Boeingi 767 z rynku cywilnego).
Połączony zakup umożliwi ograniczenie kosztów, a także ujednolicenie floty wśród sojuszników. Holendrzy zastąpią nimi swoje KC-10, a Norwegowie - podobnie jak Polacy - będą po raz pierwszy dysponować maszynami tej klasy.
Grudniowy komunikat był pokłosiem decyzji z kwietnia ubiegłego roku, kiedy EDA wysłała zapytania odnośnie możliwości zakupu samolotów transportowo-tankujących do dwóch producentów - Airbusa i Boeinga. Wówczas mówiło się o współpracy aż pięciu państw Unii Europejskiej i zarazem NATO (poza wymienionymi, także Belgii oraz Hiszpanii) i zapotrzebowaniu na poziomie ośmiu-dziesięciu maszyn z opcją na kolejne, jeśli pojawiłaby się taka potrzeba. Cały projekt to wynik doświadczeń z interwencji w Libii w 2011 roku, kiedy po raz kolejny okazało się, iż siły zbrojne państw Starego Kontynentu nie mogą zapewnić odpowiedniego wsparcia własnemu lotnictwu i muszą korzystać z pomocy US Air Force – odpowiednie decyzje polityczne zapadły w czasie szczytu przywódców UE w 2013 roku.
Najprawdopodobniej dla Polski udział w europejskim programie oznacza zarzucenie (lub odwleczenie na długi czas) narodowego programu zakupu maszyn tankowania powietrznego. Badanie rynku w sprawie pozyskania zdolności do transportu powietrznego o zasięgu strategicznym, tankowania w powietrzu i ewakuacji medycznej prowadzono w ubiegłym roku. Zgłosiły się do niego następujące podmioty: Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 S.A. z izraelskim IAI Ltd. Bedek (oferujące maszyny klasy MRTT na bazie przebudowanych, używanych, Boeingów 767), Airbus (Airbus Defence and Space, A330MRTT), Boeing (KC-46 bazujący na cywilnym modelu 767), Polskie Linie Lotnicze LOT S.A., poznański Instytut Metali Nieżelaznych i Megmar Logistic&Consulting Sp. z o.o. Wówczas mówiło się o możliwości zakupu nawet czterech maszyn bądź pozyskaniu usługi na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego (na wzór brytyjski). Jednocześnie współpraca międzynarodowa otwiera pytania dotyczące dostępności maszyn do celów narodowych. Wiadomo, że głównym ich zajęciem powinno być wsparcie floty wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-16C/D Jastrząb, które jako jedyne w Siłach Powietrznych mają możliwość pełnego wykorzystania możliwości MRTT. Zmniejszenie zaangażowania poza granicami kraju powoduje także ograniczenie wykorzystania do utrzymania mostów powietrznych. A330MRTT będzie jednak można wykorzystać do przewozu rotowanych żołnierzy, czy przewozu spaletyzowanych ładunków (we współpracy z narodowym potencjałem skupionym w 3. Skrzydle Lotnictwa Transportowego) na obszarze (przede wszystkim) Europy. Innym zajęciem może być transport ważnych osobistości, czyli częściowe zastępstwo dla rozformowanego 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego, który dysponował przed 10 kwietnia 2010 r. dwoma samolotami pasażerskimi Tupolew Tu-154M. Dzięki temu ograniczy się wykorzystanie leasingowanych samolotów Embraer ERJ-175, a poprzez deklarowany zakup pary mniejszych maszyn dyspozycyjnych umożliwi (ponowne) przejęcie przez wojsko zadania przewozu VIP-ów. Oczywiście w każdej chwili mogą pojawić się inne zadania jak: wsparcie działań humanitarnych na całym świecie, czy przewóz personelu na międzynarodowe ćwiczenia poza granice kraju (świetnym przykładem jest tu choćby udział Sił Powietrznych w manewrach Red Flag na Alasce).

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 2/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter