Abrams dla saperów

Mariusz Cielma
Działania ofensywne, ale i obronne, prowadzone przez wojska pancerne i zmechanizowane wymagają systemowego wsparcia. Od kilkunastu już lat amerykańscy saperzy dysponują wozem szturmowym opartym o rodzinę M1 Abrams, a przeznaczonym głównie do wykonywaniu przejść w polach minowych i umocnieniach przeciwnika. Potrzebę posiadania takich środków dostrzec można w konflikcie rosyjsko-ukraińskim, a jej szczególnym kadrem były zniszczone Leopardy 2 i Bradleye w pierwszych dniach ofensywy Ukrainy na kierunku zaporoskim w czerwcu 2023 roku. Polska zakontraktowała i otrzymała już dużą część z łącznie 366 czołgów Abrams, od kilkunastu miesięcy proceduje zaś zakup M1 Assault Breacher Vehicle (M1150) dla Sił Zbrojnych RP.
Dlaczego?
Potrzeba zapewnienia narzędzia do pokonywania przeszkód naturalnych i stworzonych sztucznie przez człowieka, a jednocześnie zabezpieczenia pancerzem przed ogniem przeciwnika ciężkiej służby saperów, pojawiła się już wiele lat temu. Taką możliwość dały wyspecjalizowane pojazdy opancerzone powstałe z modyfikacji czołgów, a pokonujące na przykład plaże i fortyfikacje w trakcie lądowania w Normandii w 1944 roku (np. czołgi Churchill AVRE). Wozy tej klasy, przewożące choćby faszynę i wyposażone w osprzęt inżynieryjny dla zapewnienia mobilności wojsk, zagościły potem na stałe w zgrupowaniach sił i były wykorzystywane przy pokonywaniu kolejnych tzw. ufortyfikowanych linii, być podać przykład wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Typowo, każda z tak chronionych linii, prócz fortyfikacji i wykorzystywanych umiejętnie przeszkód terenowych, zabezpieczana była polami minowymi. Dlatego pojazdy powszechnie wykorzystywały trały do rozminowywania, montowane na wozach bojowych i wyspecjalizowanych inżynieryjnych.
W pokonywaniu linii umocnień (np. zasieków) i pól minowych przydatne już dekady temu stały się liniowe ładunki wydłużone, które eksplodując w sposób kontolowany, pozwolały na wytyczanie przejść (tzw. ścieżek) w przygotowanych przez przeciwnika podejściach do pozycji obronnych. Dzięki wyspecjalizowanym pojazdom, nie tylko wsparcia inżynieryjnego, ale i powstałym konkretnie do rozminowywania, tę niebezpieczną pracę pod ogniem nieprzyjaciela saperzy mogli wykonywać już nie ręcznie, ale pod pancerzem dobrze przygotowanych wozów.
Tzw. uzbrojony brzeg, poprzez desant morski, często musieli pokonywywać także amerykańscy marines, czego doświadczyli choćby podczas II wojny światowej na Pacyfiku, szturmując kolejne zajęte przez Japończyków wyspy. Dlatego wyspecjalizowanym sprzętem, w tym pojazdami, zainteresowana była nie tylko armia amerykańska (US Army), ale i korpus piechoty morskiej (US Marine Corps). Najprostszą metodą pokonywania pól minowych był oczywiście montaż na przedniej części kadłubów czołgów różnych rodzajów trałów, co praktykuje się powszechnie do dziś, ale i odpowiednie pojazdy szturmowe saperów. W późnym okresie zimnej wojny w amerykańskich siłach zbrojnych takie zadania wypełniał np. M728 Combat Engineering Vehicle, czyli specjalnie przygotowany czołg M60, wyposażony zgodnie ze standardami dla tej klasy w ładunki wydłużone (na holowanej przyczepie), trały oraz specjalne działo.
W latach 90., wraz z upowszechnieniem się rodziny czołgów M1 Abrams i schyłkowym traktowaniem wykorzystywanego od dekad M60, pojawiła się potrzeba wprowadzenia również nowego wozu do rozminowywania. Wykorzystanie do tego celu w zespołach szturmowych saperów podwozia czołgu powszechnie stosowanego w armii, niesie ze sobą jasne do wskazania korzyści, w duże mierze logistyczne, a wynikające ze standaryzacji. Początkowo za temat zabrała się US Army, opracowując projekt Grizzly, który jednak na kanwie tzw. racjonalizacji, po opracowaniu prototypów ostatecznie zamknięto w 2001 roku. Dużo więcej determinacji miał USMC, który wymógł finansowanie i tym samym opracowanie na własne potrzeby szturmowego wozu do rozminowywania. Assault Breacher Vehicle (ABV), gąsienicowy pojazd pancerny, zapewnić miał pokonywanie pól minowych i poprawę mobilności własnych wojsk ciężkich poprzez ograniczenie wpływu przeszkód, wytyczanie ścieżek i nadanie odpowiedniego tempa siłom własnym podczas działań ofensywnych. W celu wsparcia rozwoju, prób i testów zbudowano w latach 2002–2006 łącznie sześć prototypów i pojazdów przedprodukcyjnych ABV. Integracją pojazdów zajął się Anniston Army Depot w stanie Alabama. Jako bazę do zabudowy wykorzystano kadłub czołgu M1A1 Abrams, odpowiednio zmodyfikowany i pochodzący z nadwyżek sprzętowych. Dzięki temu powstał blisko 70-tonowy, dobrze opancerzony wóz szturmowy dla saperów, o prędkości i mobilności odpowiadającej pododdziałom czołgów. Jego podstawowe wyposażenie zadaniowe tworzyć miały dwa zestawy liniowych ładunków wybuchowych oraz wymienialny sprzęt saperski (wykopowy trał przeciwminowy lub zamiennie lemiesz bojowy), a dodatkowo także system do znakowania wytyczonego pasa w polu minowym lub przeszkodzie terenowej. Aby skrócić czas i koszty, w miarę możliwości w programie ABV zastosowano sprawdzone podsystemy, w tym elementy z rynku cywilnego.
Po wojskowych testach operacyjnych przeprowadzonych w bazie USMC w Kalifornii (Marine Corps Air Ground Combat Center Twenty Nine Palms, znanej powszechnie jako 29 Palms) i ich ocenie, wydano decyzję o pełnej produkcji ABV dla kolejnych 42 pojazdów (systemów). Pierwszy ABV został ukończony pod koniec 2007 roku i dostarczony do US Marine Corps na początku roku kolejnego.
Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 3/2025