„Aleja MiG-ów”

 


Szymon Tetera


 

 

 

„Aleja MiG-ów”

 

Ostatnie walki 303. i 324. Dywizji

Lotnictwa Myśliwskiego

 

 

Po sukcesach z poprzednich miesięcy, kiedy z dziennych akcji nad „Aleją MiG-ów” pilotom sowieckim udało się wyeliminować bombowce B-29 Superfortress, na przełomie lat 1951 i 1952 usiłowali oni powstrzymać także naloty samolotów myśliwsko-bombowych. Swoje działania zintensyfikowało lotnictwo ChRL, w boju pojawił się też pierwszy latający na samolotach myśliwskich MiG-15 pułk północnokoreański. Na działania te Amerykanie odpowiedzieli wzmocnieniem posiadanych w Korei sił myśliwców F-86 Sabre.

 



Listopad 1951 r.
Pod koniec października do sowieckiego korpusu składającego się z pięciu pułków lotnictwa myśliwskiego dołączyła chińska dwupułkowa 3. Dywizja Lotnictwa Myśliwskiego w sile 55 samolotów. Jednostka ta zastąpiła odesłaną do Chin 4. Dywizję Lotnictwa Myśliwskiego, która nie wykazała się w prowadzonych walkach powietrznych.

Tymczasem jednostki lotnictwa sowieckiego ciągle znajdowały się w boju. 1 listopada walka stoczona przez pilotów 17. IAP z formacją samolotów myśliwsko-bombowych F-84 Thunderjet nie przyniosła rozstrzygnięcia. Dnia następnego sowieccy lotnicy odbyli kilka pojedynków. W trakcie jednego z nich 17. IAP odnotował zestrzelenie F-84, a w innej 18. GIAP meldował o strąceniu kolejnej tego typu maszyny oraz australijskiego Meteora. Przeciwnik żadnych strat w maszynach odrzutowych jednak nie poniósł. Jedynie uszkodzony celnym pociskiem kalibru 20 mm został myśliwiec F-86, lecz „sukces” ten był dziełem pilota australijskiego, który pomyłkowo ostrzelał sojuszniczy myśliwiec. Po stronie sowieckiej zginął natomiast por. A. I. Szuliatiew z 18. GIAP, którego samolot został zestrzelony zespołowo przez Lt. Col. G. L Jonesa i Lt. Pincoskiego z 4. FIW. Sowieci zrewanżowali się dnia następnego, kiedy w walce rozegranej przed południem piloci 523. IAP meldowali o zestrzeleniu bez strat własnych pięciu F-84 (mjr Oskin – dwa, por. Filimonow – dwa, kpt. Popow – jeden). Amerykanie przyznają, że zestrzelony przez MiG-15 został samolot F-84E z numerem 49-2398 z 136. FBW, a jego pilot Lt Col Richard Marks trafił do niewoli. Oprócz tego 136. FBG straciła tego dnia jeszcze jednego F-84E w postaci samolotu z numerem seryjnym 51-652, natomiast ze składu 49. FBW utracono F-84E z numerem 51-680. Obie te maszyny według danych amerykańskich miały być trafione ogniem z ziemi, a ich piloci ratowali się na spadochronach nad wodą i zostali uratowani przez służby ratownicze. Krótko po południu 523. IAP meldował dodatkowo o zestrzeleniu dwóch Meteorów, co miało być dziełem kpt. Ochaja i por. Sinelnikowa. Istotnie zostały trafione dwie maszyny z 77. Squadronu. Na pilotowanym przez Sgt. Douga Robertsona samolocie A77-811 doszło w czasie drogi powrotnej do pożaru w komorze podwozia, w wyniku czego Australijczyk był zmuszony lądować na brzuchu, a jego poważnie uszkodzona maszyna została po lądowaniu przeznaczona na części. Do naprawy nadawał się natomiast pilotowany przez Sgt. Dona Armita samolot A77-373, który otrzymał trafienie pociskiem kalibru 37 mm w lewy silnik. Tego samego dnia kpt. Sutjagin z 17. IAP meldował o strąceniu myśliwca F-86, jednak nie znajduje to potwierdzenia.

Do intensywnych walk doszło 4 listopada. Przed południem piloci 523. IAP meldowali o strąceniu dwóch F-86, a piloci 17. IAP kolejnego. Amerykanie strat jednak nie ponieśli, a Lt Alfred W. Dymock z 334. FIS zestrzelił samolot kpt. Mitrofanowa z 523. IAP, który katapultował się odnosząc niewielkie obrażenia. Dodatkowo kilka innych sowieckich myśliwców wróciło z lekkimi uszkodzeniami. W tym czasie piloci 176. GIAP przedarli się do samolotów myśliwsko-bombowych meldując o strąceniu czterech F-84, jednak źródła zachodnie potwierdzają stratę tylko jednego takiego samolotu, którego pilot z nieznanych przyczyn katapultował się nad Koreą Południową. Tego dnia zginął jednak na Koreą Północną lecący na F-80C Lt Michael P. Kovalish z 36. FBS/8. FBW, który jednak miał się rozbić trafiony podczas ataku mającego na celu przerwanie linii kolejowej w pobliżu Sangwon, gdzie sowieckie myśliwce nie działały. Po południu zestrzelenie F-86 zgłosił kpt. Sutjagin z 17. IAP, ale zwycięstwo to nie znajduje potwierdzenia. Z kolei Amerykanie zaskoczyli formację 523. IAP. Odbywający staż w 4. FIW pilot lotnictwa piechoty morskiej Capt. W. F. Guss, zestrzelił samolot por. W. P. Filimonowa, który zaginął po katapultowaniu się. Ponadto zostało lekko uszkodzonych kilka kolejnych samolotów pułku. Jeden z nich musiał zostać trafiony przez nowego dowódcę 334. FIS, Maj. Georgea Daviesa, któremu przyznano zestrzelenie prawdopodobne. W akcji brali udział tego dnia piloci chińscy, którzy meldowali o strąceniu bez strat własnych dwóch F-84.

6 listopada lotnictwo strony komunistycznej zdobyło się na akcję zaczepną, w trakcie której 9 należących do chińskiego 22. Pułku Lotnictwa Bombowego bombowców Tu-2 lecących pod osłoną 16 myśliwców Ła-11 z 2. Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego oraz 24 MiG-15 z 3. Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego, zbombardowało zajętą przez wojska południowokoreańskie wyspę Tehawa-do, unikając przechwycenia przez myśliwce przeciwnika.

7 listopada kpt. Miłauszkin z 176. GIAP meldował o strąceniu jednego Meteora, lecz piloci 77. Squadronu RAAF wyszli z walki bez strat. Większe starcia miały miejsce dnia następnego. Wcześnie rano piloci Sabre’ów zaskoczyli pilotów 18. GIAP, którzy atakowali samoloty myśliwsko-bombowe. W rezultacie tego starcia ofiarą Maj. W. Whisnera z 334. FIS padł samolot por. Gawrilczenko, który opadając na spadochronie został ostrzelany przez Sabre’a odnosząc przy tym rany. Krótko po południu piloci 196. IAP stoczyli walkę z grupą Sabre’ów meldując bez strat własnych o zestrzeleniu trzech takich samolotów, z tego dwa miał strącić płk Piepielajew, a jednego kpt. Bokacz. Jedno ze swoich zwycięstw Piepielajew oddał jednak w podzięce za dobrą osłonę swojemu bocznemu por. Ryżkowowi, który dobił przeciwnika po wyczerpaniu amunicji przez prowadzącego. W walce z MiG-15 334. FIS stracił jedynie jednego Sabre’a – był to samolot F-86A z numerem seryjnym 49-1338, który był widziany o godzinie 13.40, jak oddalał się po walce nad morze gubiąc przy tym paliwo, przy czym pilotujący maszynę Capt. Charles W. Pratt zameldował o przygotowywaniu się do katapultowania. Prowadzone później przez służby ratownicze poszukiwania nie dały rezultatu i Amerykanin został uznany za zaginionego. Prawdopodobnie był to samolot zestrzelony przez Piepielajewa i Ryżkowa, którego pilot miał się katapultować.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo Nr Specjalny 16

 

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter