Arktyczna katastrofa Fleet Air Arm – Kirkenes i Petsamo, 30 lipca 1941 roku

Wojciech Holicki
Wieczorem 22 czerwca 1941 roku premier Wielkiej Brytanii wygłosił przemówienie radiowe, w którym przyrzekł, że Imperium udzieli Rosjanom „wszelkiej możliwej pomocy”. Cztery dni później dwie łodzie latające przywiozły do Archangielska członków misji wojskowej, a także nowego ambasadora w Moskwie. W połowie lipca, kilka dni po tym, jak rządy w Londynie i Moskwie zobowiązały się do wzajemnej pomocy i wsparcia w walce z III Rzeszą oraz wykluczyły zawarcie z nią osobnego zawieszenia broni czy pokoju, na wschód poleciał kadm. Philip Vian. Przeprowadzona przez niego inspekcja wykluczyła wysłanie okrętów nawodnych Royal Navy (Admiralicja myślała o dwóch krążownikach, czterech niszczycielach i trzech trałowcach) do baz na Półwyspie Kolskim, który był wówczas jedynym „punktem styku” z nowym sojusznikiem. Vian stwierdził, że w Archangielsku, Murmańsku i Polarnym stan obrony plot. pozostawia wiele do życzenia; zaskoczyła go też nieobecność odpowiednich doków i warsztatów. W połączeniu z dniem polarnym, lotniskami nieprzyjaciela w bardzo niewielkiej odległości i oczywistym zagrożeniem ze strony U-Bootów dawało to niezbite argumenty na „nie”.
Zanim Vian wrócił do Londynu, Churchill otrzymał od Stalina list (dostarczony przez ambasadora Moskwy w Londynie 18 lipca), w którym znalazło się stwierdzenie, że sytuacja militarna [uległaby] znaczącej poprawie, gdyby nastąpiło otwarcie frontu lądowego w północnej Francji i w Arktyce. To drugie uważał za łatwiejsze, bo: niezbędne byłyby [ze strony Brytyjczyków] tylko operacje morskie i lotnicze. Pierwszy Lord Morski, adm. Dudley Pound, skonfrontowany z opinią Stalina, odrzucił ją z miejsca (użył określenia „wyjątkowo błędna”), podkreślając rozmiary ryzyka, zwłaszcza latem. Premier usilnie jednak naciskał na „wykonanie gestu” o odpowiedniej skali, niezbyt ryzykownego, tłumacząc, że taka dywersja na północnej flance wroga zmniejszy prawdopodobieństwo wycofania się ZSRR z wojny, niewykluczone wobec coraz to nowych klęsk Rosjan. Pound, jak to zwykle robił, uległ i po szybkich konsultacjach z dowódcą Home Fleet zdecydował, że celem uderzenia lotnictwa pokładowego Royal Navy będą dwa niewielkie porty: norweski Kirkenes i fiński Petsamo.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 4/2020