As nr 2 w walkach o Półwysep Kerczeński

As nr 2 w walkach o Półwysep Kerczeński

Analiza zwycięstw Hauptmanna Gerharda Barkhorna podczas walk nad wschodnim Krymem. 
Cześć II

Iwan Ławrinenko

 

W drugiej fazie walk o Półwysep Kerczeński Hptm. Gerhard Barkhorn w ciągu dwóch miesięcy osiągnął 38 zwycięstw powietrznych, w tym swoje jubileuszowe 250. zestrzelenie. Co ciekawe, wiarygodność sukcesów meldowanych przez Niemca w zestawieniu z dokumentami radzieckich jednostek lotniczych, wzrosła w porównaniu do poprzedniego okresu walk w tym rejonie, 19 znajduje bowiem potwierdzenie, a osiem kolejnych mogło być jego dziełem.

Po zakończeniu kerczeńsko-jeltigeńskiej operacji desantowej i ewakuacji wojsk radzieckich broniących się na Górze Mitrydatesa, co miało miejsce 11 grudnia 1943 roku, przez kilka kolejnych dni w powietrzu nad Kerczem panował względny spokój. Było to spowodowane zarówno wstrzymaniem działań bojowych na lądzie przez obie strony, jak i załamaniem się pogody. W tym czasie piloci dywizjonu (Gruppe) II./JG 52 zestrzelili jedynie pojedynczego Kittyhawka z 30. ORAP, ponosząc jednocześnie bolesne straty w walkach z pilotami 57. Gw. IAP i 66. IAP, stracili bowiem trzy Bf 109 i dwóch pilotów.

Pierwsza większa walka po wspomnianej pauzie operacyjnej miała miejsce 17 grudnia. Około południa grupa Heinkli He 111 z I./KG 4, pod osłoną Bf 109 z II./JG 52, zaatakowała przystanie w pobliżu wiosek Opasnoje i Jenikale. Pierwsi Niemców zauważyli piloci sześciu Jaków-1 z 42 Gw. IAP, prowadzeni przez kapitana P.N. Konowałowa, którzy patrolowali obszar Kercz – Bułhanak między 11:53 a 12:35. Po ataku na bombowce radzieckie myśliwce zostały związane w walce z Messerschmittami osłony.

Tymczasem w rejonie wioski Bułhanak formacja 18 Heinkli została zaatakowana przez poderwaną alarmowo grupę sześciu ŁaGGów z 88. IAP, na czele której leciał dowódca eskadry, st. lejtnant Afanasij Łukin. Pilotowi prowadzącego ŁaGGa udało się zestrzelić jeden bombowiec, drugi został odnotowany jako zniszczony przez wszystkich sześciu sowieckich pilotów. Po udanym ataku Łukin został zaatakowany przez parę Messerschmittów, jego myśliwiec zapalił się i pilot musiał wyskoczyć ze spadochronem. Na szczęście bezpiecznie wylądował w rejonie Ajim – Uszkaj, zajętym przez własne wojska i do jednostki wrócił wieczorem tego samego dnia.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter