Azjatyckie myśliwce przyszłości

Azjatyckie myśliwce przyszłości

MICHAŁ GAJZLER

 

Obecnie na dalekim wschodzie realizowanych jest kilka programów, których owocem ma być opracowanie i wdrożenie bojowych samolotów wielozadaniowych tzw. V generacji. Prace takie prowadzone są w Chinach, ale swoje ambicje ma również Japonia, a nawet Republika Korei i Indonezja. Co warte podkreślenia, daleki horyzont czasowy ukończenia projektów nie zraża azjatyckich decydentów, zdolnych do długofalowego planowania.

28 grudnia ubiegłego roku południowokoreańska rządowa agencja zarządzająca programami zakupów obronnych, znana szerzej pod anglojęzycznym akronimem DAPA, zawarła ostatecznie porozumienie z Korea Aerospace Industries (KAI) w sprawie opracowania koreańskiego myśliwca nowej generacji KF-X. Ta ostatnia firma, sprzymierzona z amerykańskim koncernem Lockheed Martin, została wskazana jako wykonawca jeszcze w marcu ubiegłego roku, pokonując w rywalizacji Korean Air, ubiegające się z kolei o udział w programie KF-X we współpracy z Airbusem. Szacowany czas niezbędny na opracowanie kompletnego systemu uzbrojenia określono na 10,5 roku. Na mocy porozumienia prace nad samolotem mają więc zostać sfinalizowane do czerwca 2026 roku, tak, aby począwszy od drugiej połowy wspomnianego roku mogła rozpocząć się produkcja seryjna. W tym miejscu należy zauważyć, że pierwotnie gotowość do rozpoczęcia produkcji seryjnej KF-X planowano osiągnąć w 2025 roku. Opóźnienia i kontrowersje towarzyszące kwestii transferu technologii, niezbędnych koreańskiemu przemysłowi do opracowania nowego myśliwca, datę tę ostatecznie nieznacznie przesunęły.

Drogę do formalnego rozpoczęcia realizacji programu KF-X otworzyć miała ostatecznie amerykańska zgoda na transfer do Korei Południowej 21 wyspecyfikowanych technologii, pierwotnie opracowanych dla samolotu F-35 Lightning II, choć równocześnie koreańskie media informują, że szczegółowe rozmowy na temat ich przekazania przez koncern Lockheed Martin wciąż trwają (i mogą jeszcze potrwać nawet od dwóch do trzech lat). Licencje eksportowe na poszczególne rozwiązania mają być, jak przekazał w grudniu ubiegłego roku rzecznik Biura ds. Kontaktów Polityczno-Wojskowych Departamentu Stanu, David McKeeby, stopniowo korygowane wraz z dojrzewaniem projektu i postępami w pracach. Równocześnie należy zwrócić uwagę, na fakt, iż wspomniany transfer nie dotyczy technologii radarowych (chodzi w tym przypadku o radary z antenami AESA), a także know-how niezbędnego do wytwarzania systemów elektrooptycznych oraz walki radioelektronicznej, na których przekazanie nie wyraził zgody amerykański Departament Stanu. Stąd te podsystemy nowego koreańskiego myśliwca będą musiały najprawdopodobniej zostać opracowane przez firmy południowokoreańskie. Sam transfer technologii uwzględniono w umowie offsetowej towarzyszącej wartemu 7 mld USD kontraktowi na zakup 40 samolotów wielozadaniowych F-35A Lightning II, zawartej we wrześniu 2014 roku w ramach programu F-X III. Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami szefa DAPA, Chang Myoung-jin, w przypadku wystąpienia kolejnych problemów dotyczących transferu technologii, strona koreańska podejmie się opracowania analogicznych rozwiązań samodzielnie.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 2/2016

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter