BAC TSR2
Leszek A. Wieliczko
Brytyjski naddźwiękowy samolot uderzeniowy i rozpoznawczy TSR2 został skonstruowany na przełomie lat 50. i 60. W założeniu miał przenosić taktyczne bomby jądrowe, będąc jedną z odpowiedzi Zachodu na wyzwania zimnej wojny. Był ówcześnie najbardziej zaawansowanym technicznie brytyjskim samolotem. Rosnące koszty opracowania i rozwoju sprawiły, że w kwietniu 1965 roku program TSR2 został anulowany przez rząd. Do tego czasu zdołano w pełni skompletować jedynie dwa egzemplarze doświadczalne, z których tylko jeden wykonał loty próbne. Program TSR2, a zwłaszcza przyczyny jego przerwania, do dziś wywołuje dyskusje w środowisku lotniczym.
Geneza
We wrześniu 1951 roku wraz z przyjęciem do służby w Królewskich Siłach Powietrznych (Royal Air Force, RAF) bombowca z napędem odrzutowym English Electric Canberra Wydział Wymagań Operacyjnych (Directorate of Operational Requirements, DOR) w Ministerstwie Lotnictwa (Air Ministry) rozpoczął analizowanie kierunków rozwoju jego przyszłego następcy. W tym czasie uważano, że Canberra nie ma dużego potencjału modernizacyjnego i w związku z szybkim postępem technicznym w lotnictwie, elektronice i broni rakietowej w ciągu niecałej dekady będzie już przestarzała. Z kolei w kształtującej się doktrynie obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego duże znaczenie nadano taktycznej broni jądrowej, która w przypadku wojny miała zrekompensować liczebną przewagę wojsk bloku wschodniego, zwłaszcza w zakresie broni pancernej.
W raporcie sporządzonym w czerwcu 1952 roku DOR stwierdził, że głównym zadaniem nowego bombowca lekkiego (taktycznego) będzie atakowanie celów na zapleczu frontu (m.in. lotnisk, węzłów komunikacyjnych, miejsc koncentracji wojsk, ośrodków dowodzenia i łączności, zakładów przemysłowych, elektrowni) przy użyciu bomby jądrowej. Wśród zadań drugoplanowych znalazły się z kolei ataki na cele naziemne za pomocą działek, niekierowanych i kierowanych pocisków rakietowych oraz bomb konwencjonalnych, a także celów nawodnych za pomocą torped. Samolot miał charakteryzować się wysoką prędkością przelotową na małej wysokości (nawet poniżej 305 m), aby w drodze do celu mógł unikać wrogich myśliwców i naziemnych środków obrony przeciwlotniczej. Na tej podstawie w marcu 1953 roku DOR rozpoczął formułowanie szczegółowych wymagań operacyjnych dla nowego bombowca. Samolot miał atakować cele leżące do 926 km za linią frontu w każdych warunkach atmosferycznych, w dzień i w nocy. Prędkość maksymalna miała wynosić Ma > 1,4, a przelotowa Ma > 0,9. Nie przewidywano uzbrojenia obronnego, a jedynie opancerzenie chroniące załogę i żywotne podzespoły samolotu przed ogniem broni małokalibrowej z dolnej półsfery. Planowano, że bombowiec wejdzie do służby najpóźniej w 1959 roku.
W tym czasie firma Gloster zaproponowała siłom powietrznym opracowanie uderzeniowej wersji myśliwca Javelin, zdolnej do przenoszenia bomby jądrowej. Projekt P.386 wzbudził tak duże zainteresowanie, że specjalnie dla niego w lipcu 1955 roku Sztab Lotniczy (Air Staff) wydał formalne wymagania operacyjne (Operational Requirement) OR.328. Jako rozwiązanie przejściowe firma English Electric opracowała uderzeniową wersję Canberry, przeznaczoną do atakowania celów naziemnych z małej wysokości i mogącą przenosić bombę jądrową – B(I).8 (I od interdictor). Wkrótce okazało się, że bombowy Javelin nie spełni postawionych wymagań, a jego rozwój potrwa dłużej niż zakładano. Air Staff zwrócił więc uwagę na projekt pokładowego samolotu uderzeniowego Blackburn B.103 Buccaneer opracowywany dla lotnictwa Royal Navy, ale i on miał być gotowy dopiero po 1960 roku, a ponadto nie oferował znaczącego przyrostu osiągów w porównaniu z Canberrą. W tej sytuacji 11 kwietnia 1956 roku wymagania OR.328 zostały anulowane.
Wymagania GOR.339
W październiku tego samego roku English Electric zaproponował Ministerstwu Zaopatrzenia (Ministry of Supply) i Ministerstwu Lotnictwa opracowanie dwusilnikowego samolotu uderzeniowego i rozpoznawczego o prędkości maksymalnej Ma = 1,3 i promieniu bojowym 648 km, oznaczonego jako Project 17 (P.17). W listopadzie DOR przystąpił do formułowania ogólnych wymagań operacyjnych (General Operational Requirement) GOR.339 dla naddźwiękowego taktycznego samolotu uderzeniowego i rozpoznawczego. Dowództwo Bombowe RAF (Bomber Command) optowało za samolotem zoptymalizowanym do lotów na dużej wysokości, ale ostatecznie zwyciężyła koncepcja interdictora, czyli samolotu operującego na małej wysokości. Według wstępnych założeń miał to być raczej niewielki, wielozadaniowy myśliwiec uderzeniowy o jak najprostszej konstrukcji, a nie bombowiec.
W ślad za tym w marcu 1957 roku Air Ministry skierowało wstępną wersję GOR.339 do firm English Electric, de Havilland, Hawker, Blackburn i Vickers (Supermarine). Do maja każda z nich przedłożyła projekt bazujący na już istniejącym lub właśnie projektowanym samolocie, co miało skrócić fazę badawczo-rozwojową i zmniejszyć koszty w porównaniu z rozwojem zupełnie nowego, zaprojektowanego od podstaw samolotu uderzeniowego. English Electric zamiast P.17 zaproponowała więc projekt P.18, będący modyfikacją myśliwca P.1 Lightning; de Havilland – projekt bazujący na myśliwcu pokładowym DH-110 Sea Vixen; Hawker – zmodyfikowany projekt myśliwca przechwytującego P.1121, opracowany pierwotnie według wymagań OR.329; Blackburn – znany już projekt B.103 Buccaneer i jego zmodyfikowaną wersję B.103A; Vickers (Supermarine) – projekty wersji rozwojowych myśliwca Scimitar oznaczone jako Type 561, 562 i 565. Dodatkowo w lipcu firma Folland z własnej inicjatywy zgłosiła projekt powiększonej wersji myśliwca Gnat.
Wszystkie propozycje traktowane były przez DOR i Air Staff jako rozwiązania tymczasowe, zanim powstanie ostateczna wersja wymagań operacyjnych. Z różnych powodów jednak żaden nie spełnił oczekiwań RAF. Poza tym wojskowi obawiali się, że po zaakceptowaniu któregoś z nich nigdy nie doczekają się naddźwiękowego samolotu uderzeniowego z prawdziwego zdarzenia. Tymczasem stało się jasne, że w obliczu szybkiego rozwoju radzieckiej obrony przeciwlotniczej (naddźwiękowych myśliwców przechwytujących, radarów i kierowanych pocisków rakietowych ziemia–powietrze) żadne prowizoryczne, oszczędnościowe rozwiązania nie sprawdzą się. RAF doszły do wniosku, że zamiast prostego myśliwca uderzeniowego potrzebują wyspecjalizowanego interdictora o wysokich osiągach, wyposażonego w zaawansowane systemy nawigacyjno-celownicze, zdolnego do przenikania obrony przeciwlotniczej w locie na małej wysokości z wysoką prędkością poddźwiękową.
W międzyczasie 4 kwietnia 1957 roku brytyjskie Ministerstwo Obrony (Ministry of Defence) opublikowało niesławną tzw. białą księgę obrony, w której wprost stwierdziło, że Wielka Brytania nie dysponuje środkami mogącymi zapobiec zmasowanemu atakowi jądrowemu na swoje terytorium. Jedynym sposobem uniknięcia wojny nuklearnej pomiędzy NATO a Układem Warszawskim była groźba nieuchronnego, zmasowanego odwetu. Najwyższy priorytet nadano więc rozbudowie ofensywnego potencjału jądrowego, który miał służyć do odstraszania. Większość programów zbrojeniowych (w tym lotniczych) niezwiązanych z osiągnięciem tego celu zostało albo anulowanych, albo – w najlepszym razie – znacznie ograniczonych.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10-11/2019