Baza nad Botnikiem. Suchy dok w Gustavsvik i twierdza Hemsö
Krzysztof Kubiak
Na początku XX w. szwedzka marynarka wojenna dysponowała bazami w Sztokholmie i Karlskronie oraz punktami bazowania w Göteborgu i Luleå, przy czym ten ostatni port w zasadzie nie posiadał żadnych większych warsztatów, nie mówiąc już o stoczni. Oznaczało to, że na dystansie ponad 800 km marynarka nie mogła wykonywać nawet stosunkowo prostych napraw. Przekładało się to na możliwość rozmieszczenia tam sił.
Jesienią 1914 r., a więc już po wybuchu Wielkiej Wojny, szwedzki parlament (Riksdag) podjął decyzję o skokowym zwiększeniu wydatków obronnych. Było to poprzedzone bardzo głębokim kryzysem politycznym, podczas którego król Gustaw V jako ostatni monarcha w historii królestwa Trzech Koron usiłował wystąpić jako samodzielny gracz polityczny. Jednym z elementów przyjętych wówczas do realizacji zamierzeń stało się stworzenie manewrowego punktu bazowania floty (z rozbudowanym zapleczem remontowym) nad Zatoką Botnicką.
Żelazny szlak
Wraz z wybuchem wojny szlak morski przez Zatokę Botnicką, wiodący szwedzkimi wodami przybrzeżnymi, nabrał znaczenia. Żeglowały tam wszak latem, gdy Botnik był wolny od lodu, statki ze szwedzką, wydobywaną w Kirunie rudą żelaza. Arteria miała więc arcyważne znaczenie nie tylko dla relacji Szwecji z kaiserowskimi Niemcami, które odbierały większość szwedzkiego urobku, ale także dla finansów skandynawskiego królestwa, odczuwającego w miarę upływu czasu skutki wojennego ograniczenia handlu. Po analizie warunków operacyjnych i społecznych (inwestycja miała wymiar nie tylko wojskowy, ale również ekonomiczny i służyła aktywizacji gospodarczej północy kraju) zdecydowano się ulokować bazę w rejonie Härnösand (około 400 km żeglugi na północ od Sztokholmu), a więc na południu środkowej części zachodniego wybrzeża Zatoki Botnickiej. Zauważyć trzeba, że zamysł zbudowania punktu oparcia dla floty w tym miejscu był w Szwecji rozpatrywany w zasadzie od czasu utraty Finlandii w 1809 r., jednakże na jego realizację ustawicznie brakowało pieniędzy. Inwestycję wymusiła dopiero wojenna konieczność, jednakże już wcześniej, bo w latach 1893-1905, przygotowywano rozmaite analizy, studia terenowe i pomiary hydrograficzne (w 1908 r. cały obszar zmapowano z pokładu kanonierki 1. rangi Blenda), które wykorzystano podczas poszukiwania ostatecznej lokalizacji. W latach 1912-1914 sporządzono również specyfikację i kosztorysy kilku wariantów planowanych robót.
Samo Härnösand miało już za sobą burzliwą wojenną historię. Miasto, w miejscu znanej jeszcze w średniowieczu osady, lokował w 1585 r. król Jan III (jego żoną była Anna Jagiellonka). Wiązało się to z rozciąganiem szwedzkiej suwerenności na północ, a proces ten odbywał się po obu brzegach Zatoki Botnickiej. W 1645 r. Härnösand stało się siedzibą okręgu administracyjnego, w skład którego wchodziły prowincje Jämtland, Medelpad oraz Ångermanland. 28 maja 1721 r., podczas wielkiej wojny północnej, miasto splądrowali i spalili Rosjanie. Ocalały tylko dwa budynki. Odbudowano je, ale dalszy rozwój postępował powoli. W 1800 r. Härnösand liczyło nie więcej niż dwa tysiące mieszkańców. Ożywienie przyniosło podciągnięcie do miasta kolei w 1893 r. (była to odnoga biegnącej brzegiem Botniku magistrali północnej z Gävle do Luleå).
Odbudowując miasto po rosyjskim ataku, wzniesiono ze środków korony trzy lub cztery (co do ich liczby brak jednomyślności) budynki przeznaczone do zakwaterowania żołnierzy i składowania zapasów, jednak stałego garnizonu w Härnösand nie rozmieszczono. W 1809 r., podczas wojny fińskiej, stacjonowało tam dowództwo Armii Botnickiej, ale była to czasowa dyslokacja wojenna. Dopiero w 1849 r. rozpoczęto tam stałe utrzymywanie baterii armat sześciofuntowych, wydzielanej przez Regiment Artylerii Svea (Svea Artilleriregemente) z Vaxholm. Po kolejnych przekształceniach odpowiedzialność za pododdział rozmieszczony w Härnösand przejął zorganizowany w 1893 r. Regiment Artylerii Norrland (Norralnd Artilleriregemenete z Östersund). Podczas Wielkiej Wojny stacjonowało tam dowództwo XVI Dywizji, rozciągniętej wzdłuż wybrzeża Zatoki Botnickiej. Za obronę z kierunku morskiego nadal odpowiadała bateria artylerii polowej.
Suchy dok
Po uchwaleniu przez Riksdag kredytów obronnych możliwe stało się rozpoczęcie prac projektowych. Plany zakładały zbudowanie w Gustavsvik (u ujścia rzeki Ångermanälven[1], w linii prostej ok. 22 km od Härnösand, otwartym morzem ok. 40 km, szlakiem wśród szkierów ok. 27 km) suchego doku zdolnego obsługiwać jednostki wielkości pancernika obrony wybrzeża wraz z niezbędną, ale ze względów finansowych zredukowaną do absolutnego minimum infrastrukturą (warsztat kadłubowy, uzbrojeniowy, stolarnia). Jest to rejon ukształtowany przez lodowiec, o niezwykle urozmaiconej linii brzegowej, pokryty granitowymi wyspami i wysepkami wypiętrzającymi się na maksymalnie 66 m n.p.m. (wzgórze Valkallen). Gustavsvik leży ok. 20 km od otwartego morza, a szlak żeglugowy prowadzi przez Storjärden, jak niekiedy nazywane jest ujście Ångermanälven. Głębokości wzrastają od 14 m w regonie Gustavsvik do 30 m na wysokości Åbordsön, 55 m w rejonie północnych wybrzeży Hemsö i 98 m na wschodnich podejściach do wyspy. Wejście do Storjärden ograniczają od północy wyspy Storön, Storholmen, Hamnholmen oraz półwysep Värsön, a od południa wyspa Hemsö. Wydaje się, że finalny wybór miejsca podyktowany był też lokalnymi warunkami lodowymi. Wieloletnie obserwacje wskazywały mianowicie, że pokrywa lodowa utrzymuje się tam przez 85 dni w roku, podczas gdy dalej na północ – nawet przez 120-170 dni, co wynika z faktu, że nawet u ujścia nurt Ångermanälven jest silny, co utrudnia krystalizację wody.
Inwestycje w Gustavsvik i na Hemsö miały jednak niski priorytet. Powodem tego było uwikłanie armii rosyjskiej w zmagania na środkowo- i południowoeuropejskim teatrze działań wojennych oraz na Kaukazie. Czyniło to działania ofensywne na północy nader mało prawdopodobnymi. Szwedzka administracja wojskowa mogła sobie pozwolić na nieśpieszne działanie. Do końca 1916 r. uregulowano status prawny gruntów, na których zamierzano wznieść dok i fortyfikacje, co wymagało wykupienia części działek z rąk prywatnych. Prace strzałowe (wykucie kołyski doku w granitowym podłożu metodą wybuchową) i ziemne rozpoczęły się dopiero wiosną 1918 r. Kierownictwo budowy borykało się z brakiem siły roboczej i protestami już zakontraktowanych robotników, wywołanymi m.in. kiepską aprowizacją i złymi warunkami zakwaterowania. Robót nad infrastrukturą bazową nawet nie rozpoczęto. Jesienią 1918 r., kiedy na zachodzie Europy zakończono działania wojenne, w Sztokholmie rozważano nawet przerwanie całej inwestycji. Nie doszło do tego zapewne wyłącznie z powodu wielkości już zainwestowanych środków oraz nadziei, że dok w tej części botnickiego wybrzeża będzie mógł na siebie choćby w części zarobić. Tempo prac, i tak już nie wysokie, jednak jeszcze spadło. Dopiero w 1921 r. rozpoczęto wylewanie niecki doku betonem. Miała ona 140 m długości, 21 m szerokości i 8 m głębokości, co umożliwiało osadzenie największych wówczas okrętów, czyli pancerników obrony wybrzeża typu Sverige (długość niecałe 122 m, szerokość 18,3 m, zanurzenie do 6,7 m). W 1922 r. dok ukończono. W skład obiektu stoczniowego weszły: stacja pomp, pomieszczenie generatora prądotwórczego, drewniana hala warsztatowa, dwa nabrzeża, trzy budynki administracyjne, dwa żurawie, bocznica kolejowa.
Stojąc w obliczu powojennych redukcji budżetu, marynarka rozpoczęła dzierżawienie obiektu cywilnej firmie Mohögs Mekaniska Verkstad. Nadzieje na wielki komercyjny sukces doku nigdy się nie spełniły, ale dzierżawca zapewne do interesu nie dokładał. Przez cały okres międzywojenny dokowano tam od kilku do maksymalnie tuzina jednostek rocznie. Podczas drugiej wojny światowej dok pozostawał w rękach komercyjnego podmiotu cywilnego. Wydaje się, że od początku było to pewną grą marynarki z rządowymi, a zwłaszcza parlamentarnymi komisjami budżetowymi, które z kolei potrzebowały uzasadnienia obronnego do inwestycji przemysłowej w Norrlandzie.
[1] To jedna z największych szwedzkich rzek. Jej źródła leżą w Górach Skandynawskich, na południu prowincji Lapland, następnie rzeka o długości 460 km płynie przez Jämtland i Ångermanland. Jest żeglowna na odcinku około 80 km od ujścia.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 7-8/2021