Berlin 1945

Władimir Bieszanow
Na początku kwietnia 1945 r. na froncie zachodnim doszło do dużych zmian: niemiecka obrona na Renie runęła, w wielkim kotle stworzonym przez wojska sojuszników, znalazło się około 370 tys. żołnierzy i oficerów Grupy Armii „B”; trzy armie amerykańskie ruszyły najkrótszą drogą ku Łabie. Towarzysz Stalin zaniepokoił się na poważnie, że „przeklęci przyjaciele”, naruszając jałtańskie porozumienia mogą wedrzeć się do sowieckiej strefy okupacyjnej, i jako pierwsi, wkroczyć do Berlina.
W ostatnich dniach marca do Moskwy na wezwanie Stawki Najwyższego Naczelnego Dowództwa przybyli marszałkowie Gieorgij K. Żukow i Iwan S. Koniew. 1 kwietnia na Kremlu odbyła się narada najwyższej kadry kierowniczej, na której zatwierdzono ogólny plan natarcia. Cel operacji sprowadzał się do tego, żeby w krótkim czasie silnymi uderzeniami trzech frontów rozbić zasadnicze siły Grupy Armii „Wisła” i GA „Środek”, opanować Berlin i połączyć się z wojskami zachodnich sojuszników. Wyniki narady zostały potwierdzone dyrektywami Stawki podpisanymi 2-6 kwietnia.
Dowódcy wojsk 1. Frontu Białoruskiego rozkazano przygotować i przeprowadzić operację opanowania stolicy Niemiec i nie później niż 10-12 dnia wyjść nad Łabę. Front miał wykonać trzy uderzenia: główne – prosto na Berlin z przyczółku kostrzyńskiego i dwa pomocnicze – na północ i południe od Berlina. Po przełamaniu obrony do obejścia miasta z północy i północnego wschodu należało wprowadzić armie pancerne; istota tego manewru sprowadzała się do tego, żeby w ten sposób nie dopuścić do Berlina niemieckich sił wzmocnienia, ale przede wszystkim – „zdradzieckich” sojuszników.
1. Front Ukraiński miał rozbić zgrupowanie przeciwnika w rejonie Cottbus i na południe od Berlina, izolować główne siły Grupy Armii „Środek” i nie później niż 10-12 dnia opanować rubież Beelitz, Wittenberg i dalej wzdłuż Łaby do Drezna. Front miał wykonać dwa uderzenia: główne – w ogólnym kierunku na Spremberg, pomocnicze – na Drezno. Jednak również marszałka Koniewa opanowało gorące pragnienie zobaczenia Berlina i „zdobycia go siłą własnego oręża”. Dlatego postawił wniosek „na wszelki wypadek” skierowania części sił 1. Frontu Ukraińskiego na północ. Zyskał poparcie Sztabu Generalnego Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. Stalin niczego nie poprawił w tekście dyrektyw, ale, określając strefy odpowiedzialności frontów, zdecydował się wprowadzić element nieokreśloności, pobudzający do działania zarówno Koniewa jak i Żukowa:
Na mapie, przedstawiającej plan operacji, Wódz Naczelny milcząc przekreślił część linii rozgraniczenia, która odcinała 1. Front Ukraiński od Berlina, doprowadził ją do miasteczka Lübben (60 km na południowy wschód od stolicy) i oberwał.
- Kto pierwszy wtargnie, ten niech i zdobywa Berlin.
Przed wojskami 2. Frontu Białoruskiego marszałka Konstantego K. Rokossowskiego postawiono zadanie sforsowania Odry, rozbicia szczecińskiego zgrupowania przeciwnika i opanowania rubieży Anklam, Waren, Wittenberge.
Początek natarcia wojsk frontów 1. Białoruskiego i 1. Ukraińskiego wyznaczono na 16 kwietnia. Po czterech dniach miały do nich dołączyć wojska 2. Frontu Białoruskiego. Do „ostatniego boju” zgromadzono 2,5 mln ludzi, 41,6 tys. dział i moździerzy, 6250 czołgów i dział samobieżnych, 7800 samolotów bojowych – 189 dywizji piechoty, 13 artylerii, 21 korpusów pancernych i 1 zmechanizowany.
Na kierunku berlińskim, trzem frontom sowieckich przeciwstawiały się trzy armie niemieckie ze składu Grupy Armii „Wisła” i GA „Środek”. W ich skład wchodziło: 33 dywizje piechoty, 4 pancerne, 7 grenadierów pancernych, samodzielne grupy bojowe i garnizony „twierdz” – około 500 tys. ludzi, 10,4 tys. dział i moździerzy, 1200 czołgów i dział samobieżnych. Wsparcie lotnicze zapewniała 6. Flota Powietrzna generała Roberta Rittera von Greima – 1524 samolotów. Oprócz tego do osłony Berlina można było ściągnąć 426 samolotów Obrony Powietrznej Niemiec; prawda, paliwa dla nich posiadano tylko na dwa dni intensywnych działań bojowych.
Na kierunku berlińskim Niemcy przygotowali urzutowaną obronę, podstawę której stanowiły odrzańsko-nyska rubież obronna i Berliński Rejon Obronny. Odrzańsko-nyska rubież obronna składała się z trzech pasów, między którymi na najważniejszych kierunkach przygotowano pozycje pośrednie i ryglujące. Ogólna głębokość tej obrony sięgała 20-40 km. Przedni skraj głównego pasa obrony przechodził lewym brzegiem rzek przez Odrę i Nysę, z wyjątkiem rejonów Frankfurtu, Guben, Forst i Muskau, gdzie przeciwnik w dalszym ciągu utrzymywał umocnione pozycje na podejściach do mostów na prawym brzegu. Miejscowości zostały zamienione w węzły oporu. Wykorzystując śluzy na Odrze i liczne kanały, Niemcy przygotowali szereg rejonów do zatopienia. W odległości 10-20 km od przedniego skraju utworzono drugi pas obrony. Pod względem inżynieryjnym najbardziej rozbudowano ją na wzgórzach Seelow – przed przyczółkiem kostrzyńskim. Trzeci pas znajdował się w odległości 20-40 km od przedniego skraju. Szczególną uwagę zwrócono na organizację obrony przeciwpancernej, którą tworzyło połączenie ognia artylerii, dział szturmowych i czołgów z przeszkodami inżynieryjnymi, gęstym zaminowaniem kierunków dostępnych dla czołgów i wykorzystaniem naturalnych przeszkód terenowych.
Zewnętrzna linia obrony rejonu Berlińskiego przechodziła wzdłuż rzek, kanałów i jezior w odległości 25-40 km od centrum miasta. Jej podstawę stanowiły duże miejscowości, zamienione w węzły oporu. Wewnętrzna linia obrony przechodziła po krańcach miejscowości podmiejskich. Wszystkie punkty oporu i pozycje były ze sobą powiązane ogniem. Na ulicach wzniesiono liczne przeszkody przeciwczołgowe i zasieki z drutu kolczastego. Ogólna głębokość obrony na tej linii wynosiła 6 km. Trzecia – miejska linia obrony przechodziła wzdłuż obwodnicy kolejowej. Podstawowe odwody operacyjne rozmieszczono na północny wschód od Berlina i w rejonie Cottbus. Ich oddalenie od linii frontu nie przekraczało 30 km.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 3/2015