Berlin Air Show 2010
Piotr Butowski
Berlin Air Show 2010
Wystawa ILA (Internationale Luftfahrtausstellung), od niedawna nazywana także Berlin Air Show, obchodziła w tym roku swoje 100 lecie. Po raz pierwszy odbyła się w 1909 r. we Frankfurcie, a w 1912 r. przeniosła się do Berlina. Po drugiej wojnie światowej wystawę wznowiono dopiero w 1957 r. w Hanowerze, a po połączeniu Niemiec od 1992 r. jej miejscem stał się ponownie Berlin. W tym roku 1153 wystawców z 47 krajów rozmieściło się na 250 tysiącach metrów kwadratowych wystawowej powierzchni.
Tegoroczna ILA jest ostatnią wystawą przeprowadzoną na dotychczasowym miejscu. Lotnisko Berlin Schöenefeld jest rozbudowywane w nowy duży port lotniczy Berlin Brandenburg International, który ma być otwarty w październiku 2011 r. (ale już obecnie jest zapowiadany poślizg z powodu konieczności przerobienia głównego terminalu stosownie do nowych wymagań bezpieczeństwa). Już w tym roku prowadzone prace budowlane utrudniały dojazd na wystawę i tworzyły chmury piasku. Przyszłe miejsce przeprowadzenia wystawy, począwszy od 2012 r., było przedmiotem przetargu, w którym zwyciężył Berlin (najsilniejszym konkurentem był Lipsk). Kosztem 27 mln euro we wsi Selchow na skraju portu lotniczego będzie urządzony nowy teren wystawowy, większy od obecnego i połączony drogą kołowania z nowym lotniskiem.
Gwiazda A400M
Najnowszy wojskowy samolot transportowy Airbus Military A400M w pół roku po swoim pierwszym locie (11 grudnia 2009 r.) rozpoczął oblot najważniejszych światowych wystaw lotniczych i zadebiutował w Berlinie na ILA 2010. Później, w lipcu będzie jeszcze na pokazach w Fairford i w Farnborough w Wielkiej Brytanii. Pierwszy latający egzemplarz A400M MSN001 odwiedził Berlin tylko na dwa pierwsze dni wystawy, żeby nie przerywać badań w powietrzu na zbyt długo. W Berlinie samolot wykonał lot pokazowy dla kanclerz Angeli Merkel. Samolot był pilotowany przez szefa pilotów doświadczalnych Airbusa Eda Strongmana (dobre nazwisko dla pilota!). Najbardziej widowiskowym elementem wystąpienia A400M były zakręty z przechyleniem do 120°. Samolot pokazał także przelot z prędkością około 180–190 km/h, co jest prędkością wystarczająco małą dla tankowania w locie śmigłowców (jest to jednym z zadań A400M). Po wylądowaniu samolot włączył rewers silników TP400-T6, otworzył tylną rampę i zademonstrował cofanie na pasie startowym. Ed Strongman niezwykle chwali zachowanie A400M w locie. W czasie badań charakterystyk przeciągnięcia załoga odczuła buffeting dopiero około 1o przed oczekiwanym kątem przeciągnięcia (pilot odmówił podania, jaki to kąt) i zachowała pełną kontrolę nad samolotem. Według Strongmana, A400M jest w pilotowaniu tak samo dobry, albo nawet lepszy niż pasażerski samolot A320. Przy pewnych parametrach lotu występuje niewielkie myszkowanie; do jego wyeliminowania na owiewkach głównego podwozia zostały dodane listwy pracujące jako generatory wirów. Inny wyjawiony problem to przegrzewanie się podwozia. Obecnie w badaniach są dwa z zaplanowanych pięciu prototypów A400M; trzeci samolot ma do nich dołączyć w lipcu, a czwarty – pod koniec roku. Do wystawy w Berlinie samoloty nalatały 260 godzin w 60 lotach, co oznacza, że próby biegną intensywnie, pomimo przestoju na początku roku spowodowanego ciężką zimą. Pod koniec maja tego roku pierwsze loty na A400M wykonali przedstawiciele agencji European Aviation Safety Agency (EASA), która prowadzi certyfikację samolotu.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 8/2010