Bitwa o Jelnię. Część 1

Robert Michulec
Po zawiązaniu wielkiego kotła pod Mińskiem Niemcy zdecydowali się jak najszybciej podjąć dalsze parcie naprzód, na wschód, jeszcze przed jego zlikwidowaniem. Chciano w ten sposób dokonać drugiego skoku operacyjnego w celu zawładnięcia rejonem Smoleńska, stanowiącego tzw. smoleńską bramę do Moskwy. Takie rozwiązanie wynikało właściwie samoistnie z pierwotnego założenia planu „Barbarossa”, przewidującego na centralnym odcinku Frontu Wschodniego jedno natarcie po drugim, aż do dotarcia do stolicy ZSRR.
Po krótkich rozważaniach, 1 lipca 1941 roku wydano „Rozkaz do dalszego prowadzenia operacji”, w którym określano kolejne cele operacyjne kampanii w Rosji. W przypadku GA „Mitte” wskazywano na konieczność rzucenia grup pancernych spod Mińska w „generalnym kierunku Smoleńska”. W związku z tym dowódca grupy armii marsz. Fedora von Bock, zgodnie ze wskazaniami OKH, rozkazywał tego samego dnia pchnąć najszybciej jak to będzie możliwe na wschód 2. i 3. GPanc (od 3 lipca mające działać w ramach 4. Armii Pancernej; przejęcie rozkazodawstwa przewidywano na godzinę 0.00, kiedy to 2. Armia miała przejąć wojska 4. Armii), po ich uprzednim uwolnieniu z zadań okrążających pod Mińskiem i na Niemnie (gdzie zawiązano tzw. kocioł nowogrodzki) z ogólnym zadaniem przekroczenia Dniepru i sięgnięcia terenów za Smoleńskiem (a więc na wschód od niego). W przypadku 2. GPanc dowodzonej przez zapalczywego gen. Heinza Guderiana chodziło o szybkie sforsowanie rzeki pod Rogaczowem-Orszą i dalsze parcie szosą (nazywaną przez Niemców autostradą) Mińsk–Moskwa w celu wzięcia Smoleńska, a następnie ku linii na południe od Jelni – wzniesienia na wschód od Jarcewa (podkreślenie w oryginale). Grupę miał wspierać z powietrza – jak uprzednio – Fliegerkorps 2.
W czasie natarcia na Smoleńsk cała GA „Mitte” posuwała się do przodu szerokim korytarzem wyznaczonym trzema liniami kolejowymi, biegnącymi z zachodu na wschód. Tory były dla Niemców właściwie jedynymi kroplówkami podtrzymującymi ich zgrupowania przy życiu, stąd trzymanie się ich przez poszczególne armie. Północna nitka kolejowa była w zasadzie granicą grupy armii (9. Armia) i biegła z krajów nadbałtyckich do Moskwy przez Rżew. Środkowa znajdowała się przy głównej szosie i leżała w pasie grup pancernych, południowa natomiast miała służyć prawemu skrzydłu grupy armii (2. Armia), biegnąc do Moskwy poprzez Briańsk.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2018