Bitwa pod Cuito Cuanavale

 


Krzysztof Kubiak


 

 

 

Bitwa pod Cuito Cuanavale

 

 

 

Bitwa pod Cuito Cuanavale była rozstrzygającym akordem zmagań toczonych od 1975 roku przez Republikę Południowej Afryki (bezpośrednio bądź przez sojusznika – organizację UNITA) z angolskimi wojskami rządowymi dysponującymi wsparciem kubańskim i pomocą frakcji zbrojnych dwóch ruchów wyzwoleńczych: Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ang. African National Congress, ANC) i Organizacji Ludu Afryki Południowo – Zachodniej (ang. South West Africa People Organisation, SWAPO). Wydarzenia te pozostają w Polsce praktycznie nieznane.

 
 
 

Afrykańska Angola od XVI wieku była kolonią portugalską. Gdy w latach 50. XX wieku w Afryce rozpoczął się proces dekolonizacji, Lizbona sprzeciwiła się temu zjawisku. Doprowadziło to do wybuchu wojny partyzanckiej, w której przeciwnikiem wojsk portugalskich były oddziały trzech ugrupowań narodowo-wyzwoleńczych: Ludowego Ruchu Wyzwolenia Angoli (Movimento Popular de Libertaçăo de Angola – MPLA), Narodowego Frontu Wyzwolenia Angoli (Frente Nacional de Libertaçăo de Angola – FNLA) oraz Narodowego Związku na rzecz Całkowitego Wyzwolenia Angoli (Uniăo Nacional para a Independęncia Total de Angola – UNITA). Ostatecznie dopiero w latach 1974-1975, po zmianach politycznych w samej Portugalii, znanych jako „rewolucja goździków”, Portugalczycy zdecydowali się wycofać z Angoli. Nowe państwo, w którym władze przejęli ludzie związani z wspieraną przez Moskwę MPLA, pogrążyło się jednak dość szybko w wojnie domowej. Przeciwnikiem rządu była UNITA, której wsparcia udzieliły pośrednio USA i RPA. Z biegiem lat zaangażowanie wojsk Republiki Południowej Afryki w konflikt rozszerzało się, tym bardziej, iż Pretoria kontrolowała też Namibię, czyli dawną Niemiecką Afrykę Południowo-Zachodnią, od czasów I wojny światowej terytorium mandatowe RPA. W 1968 roku ONZ cofnęło mandat Afrykanerom, ale południowoafrykańskie mocarstwo zlekceważyło to żądanie. RPA, kontrolująca Namibię, popierała aktywnie partyzantów UNITA jako bufor pomiędzy swą nieformalną kolonią a nieprzyjaznym rządem w Angoli. Konflikt tlił się przez wiele lat, ale w drugiej połowie lat 80. przybrał już formę regularnej wojny, w której użyte zostały doborowe jednostki RPA.

Zniszczyć UNITA – pierwsze ofensywy FAPLA
W lipcu 1985 roku angolskie siły rządowe, wykorzystując porę suchą, przeprowadziły zakrojoną na dużą skalę ofensywę przeciwko UNITA. Operacja, która otrzymała kryptonim „Secundo Congresso” zakończyła się dotkliwą porażką atakujących, zadaną przez oddziały UNITA i wspierające tę organizację siły afrykanerskie. W grudniu 1985 roku do Angoli przybyła więc specjalna, licząca 950 oficerów, sowiecka misja wojskowa. Ocenia się, że w Angoli przebywało już wówczas około 2 000 specjalistów z NRD odpowiedzialnych za organizację łączności i kontrwywiadu oraz nie mniej niż 45 000 żołnierzy kubańskich. Ci ostatni pełnili głównie służbę garnizonową, co umożliwiło przesunięcie jednostek FAPLA (port. Front Arme Patriotique pour la Liberation de I’Angola, Patriotyczne Siły Zbrojne Wyzwolenia Angoli, armia rządowa) do zadań ofensywnych. Pod koniec roku UNITA, wykorzystując afrykanerskie wsparcie transportem lotniczym, przerzuciła jednostki rozmieszczone dotąd w rejonie Movingi w okolice utraconej jesienią miejscowości Cazombo. Po krótkich, ale zaciętych walkach wyparto z niej siły FAPLA. Dwa miesiące później, w lutym 1986 roku, UNITA rozszerzyła działania zaczepne na prowincję Cuanza Norte zdobywając miejscowość Camabartela i atakując Ambaca. Obiektami ataków były również Wabu w prowincji Huila oraz Damba w prowincji Uige. Jednocześnie, we współdziałaniu z Frontem Wyzwolenia Państwa Cabinda (FLEC, port. Le Frente de Liberation de l’Etat du Cabinda) UNITA zaatakowała z terytorium Zairu tę angolską eksklawę, zmuszając rząd w Luandzie do przerzucenia tam dodatkowych 2 000 żołnierzy. W marcu partyzanci opanowali miejscowości Andrada i Maquela do Zombo w prowincji Luanda, a w miesiącu następnym Musserę w prowincji Zaire. Aktywność UNITA utrudniała w znaczącym stopniu stronie rządowej przygotowanie kolejnej ofensywy. Obecni w Angoli sowieccy oficerowie ponownie postanowili, że UNITA zniszczona zostanie w toku konwencjonalnej operacji prowadzonej przez siły regularne dysponujące zdecydowaną przewagą w sile żywej i sprzęcie. Podkreślić przy tym należy, że najstarszy dowódca kubański w Angoli, generał Arnaldo T. Ochoa Sánchez uważał rozpoczęcie działań ofensywnych za przedwczesne, gdyż FAPLA w jego opinii nie zdołała odbudować się po wcześniejszych niepowodzeniach. Opinię tę podzielał Fidel Castro, który ostatecznie nie wyraził zgodny na uczestnictwo w planowanej ofensywie zwartych kubańskich związków taktycznych, ale zgodził się, by w każdym batalionie FAPLA znalazło się 35 kubańskich specjalistów i doradców

Po stronie przeciwnej nie zdołano wypracować jednolitego planu dalszych działań. Afrykanerscy doradcy rekomendowali stojącemu na czele UNITA Jonasowi Savimbi rezygnację z dalszej rozbudowy sił quasi-regularnych i wykorzystanie uwolnionych w ten sposób rezerw do intensyfikacji działań partyzanckich. Ten widział jednak sprawy inaczej. Jego ambicją było posiadanie „państwowych” sił zbrojnych zdolnych do skutecznej konfrontacji z FAPLA i rozpoczęcia „wyzwalania” obszarów kontrolowanych przez komunistów. Partyzantkę uważał jedynie za pomocniczy środek prowadzący do tego celu. Mimo występowania poważnych trudności organizacyjnych, w maju 1986 roku w rejonie Luena i Cuito Cuanavale skoncentrowano około 20 000 żołnierzy FAPLA, wspartych przez 7 000 bojowników Ludowo-Wyzwoleńczej Armii Namibii (PLAN, ang. People’s Liberation Army of Namibia, organizacja wojskowa SWAPO) i 900 z „Włóczni Narodu” (Umkhonto we Sizwe, MK). Siły rządowe rozpoczęły działania zaczepne pod koniec maja. Z Lueny ruszyły wówczas dwie kolumny kierując się na Munhango i dalej na Lumbaga-N’Guimbo. Trzecie zgrupowanie pozostało w Cuito Cuanavale oczekując na zaopatrzenie, głównie paliwo.

Mimo organizowanych przez UNITA i południowoafrykańskich komandosów prób dezorganizowania systemu zaopatrzeniowego przeciwnika, kolumny FAPLA posuwały się powoli, lecz nieustannie do przodu i na początku sierpnia rozpoczęto przeprawę sił przez rzekę Cuito. W tym samym czasie w rejon Cuito przedostała się jednak zmotoryzowana grupa bojowa UNITA licząca około 2 000 żołnierzy, która stanowiła osłonę dla afrykanerskich armat i wyrzutni niekierowanych pocisków rakietowych, jakie skierowano w ten rejon z zadaniem sparaliżowania dalszych działań wojsk rządowych. W ciągu dwóch kolejnych nocy (w dzień maskowano się, by uniknąć ataków lotnictwa przeciwnika) intensywnie ostrzeliwano Cuito Cuanavale niszcząc stację radiolokacyjną, stanowiska obrony przeciwlotniczej i kilka składów amunicji zgromadzonych w celu zabezpieczenia ofensywy na Movingę. W nocy z 9 na 10 sierpnia czteroosobowa afrykanerska grupa specjalna założyła ładunki wybuchowe na moście przez Cuito i poważnie go uszkodziła. Siły FAPLA już przeprawione na wschodni brzeg rzeki stanęły przed groźbą odcięcia od zaplecza. Cztery dni później podobną akcję przeprowadzili komandosi UNITA. W takiej sytuacji ofensywę przerwano. Wojska ze wschodniego brzegu Cuito wycofano pod osłoną lotnictwa na brzeg zachodni, a kolumny które ruszyły z Luena wróciły na pozycje wyjściowe.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 1/2010

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter