Bitwa pod Kalabrią
Michał Kopacz
Bitwa pod Kalabrią
9 lipca 1940 roku, niecały miesiąc po wybuchu wojny na Morzu Śródziemnym, doszło do pierwszego starcia ciężkich jednostek Royal Navy i Regia Marina. We włoskiej historiografii znane jest ono jako bitwa u przylądka Stilo, zaś w brytyjskiej – bitwa pod Kalabrią. W Wielkiej Brytanii oczekiwano spektakularnego sukcesu, we Włoszech „utarcia nosa” dumnej Royal Navy. Zwycięzca uzyskałby nie tylko przewagę militarną, ale i tak potrzebną – psychologiczną, pozwalającą zepchnąć przeciwnika do defensywy. Pomimo zaangażowania wielu okrętów bitwa w rzeczywistości stała się zaledwie nierozstrzygniętą potyczką. Tak jak różne nadano jej nazwy, tak skrajnie odmienne były jej oceny. Obie strony skwapliwie obwołały swoje wielkie zwycięstwo. Jeszcze długo po wojnie całe wydarzenie przedstawiano w krzywym zwierciadle propagandy. O ile przechwałki włoskiego lotnictwa szybko zweryfikowano, to obraz tchórzliwej Regia Marina głęboko zakorzenił się w świadomości wielu pokoleń.
10 czerwca 1940 roku Włochy ogłosiły stan wojny z Wielką Brytanią i Francją. Faszystowski przywódca kraju – Benito Mussolini, pragnący stworzyć Drugie Imperium Rzymskie wokół basenu Morza Śródziemnego, sądził że wojna szybko się skończy podpisaniem rozejmu pomiędzy Niemcami i Wielką Brytanią. Opowiadając się po stronie III Rzeszy chciał wziąć udział w ewentualnym podziale zdobyczy. Nowy premier (od 10 maja 1940 r.) Winston Churchill ostrzegał Mussoliniego, że Wielka Brytania doprowadzi wojnę do końca, nawet jeśli miałaby to zrobić w pojedynkę, jednak za słowami powinny pójść i czyny. Po serii porażek w pierwszych miesiącach konfliktu z Niemcami, Brytyjczycy potrzebowali spektakularnego sukcesu. Teatr działań wojennych Morza Śródziemnego wraz z traktowaną nieco pogardliwie marynarką włoską wydawał się być idealną okazją. Narzędziem miała być stacjonująca w Aleksandrii Flota Śródziemnomorska, którą dowodził wadm. Andrew Browne Cunningham. Okazja stoczenia decydującej bitwy z włoską flotą nadarzyła się już w pierwszych dniach lipca 1940 roku. Jednym z głównych celów planu Mussoliniego było wyparcie Francji i Wielkiej Brytanii z Afryki Północnej. Uderzenie na zależny od Wielkiej Brytanii Egipt, w kierunku Kanału Sueskiego, miało nastąpić od strony Libii i Włoskiej Afryki Wschodniej, gdzie zgromadzono łącznie 12 włoskich dywizji. Wojska te były jednak kompletnie nieprzygotowane do prowadzenia nowoczesnej wojny – przede wszystkim brakowało im sprzętu zmechanizowanego. Dodatkowo wszelkie zaopatrzenie, paliwo i amunicję dostarczano z Włoch drogą morską, co powodowało konieczność utrzymywania kontroli nad szlakami komunikacyjnymi na Morzu Jońskim. Już od 10 czerwca 1940 roku uruchomiono pierwsze konwoje, które dostarczały potrzebny sprzęt do portów w Trypolisie, Benghazi i Tobruku. Ten ostatni miał najmniejsze możliwości przeładunkowe, ale wykorzystywano go najczęściej, ze względu na położenie w pobliżu linii frontu. Ponieważ znajdował się on w zasięgu brytyjskiego lotnictwa do przewozu używano głównie okrętów wojennych. 28 czerwca niszczyciele Espero, Zeffiro i Ostro wykonujące szybką misję transportową do Tobruku, zostały przechwycone przez krążowniki lekkie należącego do Floty Śródziemnomorskiej 7. Dywizjonu wadm. Johna Toveya, który w tym czasie osłaniał przejście brytyjskich konwojów w ramach operacji M.A.3 (konwój AS 1 zmierzający do portów na Morzu Egejskim oraz konwoje MS 1 i MF 1, mające ewakuować zbędny personel i część ludności cywilnej z Malty). W wyniku akcji artyleryjskiej zatopiono Espero, pozostałe dwie jednostki zdołały bezpiecznie dotrzeć do miejsc przeznaczenia. Zapłacono za to jednak ogromnym zużyciem amunicji krążowników, które musiały powrócić do Aleksandrii w celu uzupełnienia jej zapasów. W konsekwencji czasowo wstrzymano oba konwoje z Malty.
Pierwszy duży konwój
Po częściowym niepowodzeniu szybkiej misji transportowej Naczelne Dowództwo Regia Marina (Supermarina), postanowiło wysłać pierwszy duży silnie broniony konwój. Ze względu na zbliżający się termin ataku na Egipt, dostarczenie posiłków stało się czynnikiem krytycznym. Portem docelowym było położone bardziej na zachód Benghazi. Wieczorem 6 lipca z Neapolu wyszły w morze dwa statki pasażerskie służące jako transportowce wojska Esperia (11 398 BRT) i Calitea (4013 BRT), zbiornikowiec Vettor Pisani (6339 BRT) oraz frachtowiec Marco Foscarini (6342 BRT) w eskorcie 4. Dywizjonu Torpedowców (Procione, Orione, Orsa i Pegaso). Następnego dnia przed południem dołączył frachtowiec Francesco Barbaro (6343 BRT), który wyruszył z sycylijskiego portu Katania o godzinie 11.00 w towarzystwie torpedowców Rosolino Pilo i Giuseppe Missori. Na pokładach statków znajdowało się 2190 żołnierzy, 72 czołgi typu M11/39, 237 pojazdów mechanicznych, 6 tys. t paliwa i olejów oraz 10 tys. t innych materiałów i sprzętu wojskowego. Konwój początkowo obrał kurs na Trypolis, aby zmylić rozpoznanie lotnicze przeciwnika. Prędkość marszową ustalono na 14 w., kurs na 147o. 8 lipca bliską eskortę konwoju wzmocnił 2. Dywizjon krążowników lekkich (Giovanni delle Bande Nere i Bartolomeo Colleoni) kadm. Ferdinando Casardiego wraz z 10. Dywizjonem Niszczycieli (Maestrale, Libeccio, Grecale i Scirocco). Daleką eskortę miał utworzyć Drugi Zespół Bojowy (Seconda Squadra) wadm. Riccardo Paladiniego, którego trzon stanowiło sześć krążowników ciężkich 1. i 3. Dywizjonu, wzmocnionych czterema krążownikami lekkimi 7. Dywizjonu wadm. Luigiego Sansonettiego. W odwodzie pozostawała Pierwsza Grupa Bojowa (Prima Squadra) wadm. Inigo Campioniego z pancernikami Giulio Cesare i Conte di Cavour oraz 4. i 8. Dywizjonem krążowników lekkich z odpowiednią eskortą niszczycieli.
Maltańskie konwoje po raz drugi
Przypadkowo włoska operacja zbiegła się ze wznowieniem próby przejścia brytyjskich konwojów z Malty do Aleksandrii. W pierwszych dniach lipca brytyjskie dowództwo w Aleksandrii było zajęte sprawami związanymi z podpisaniem przez Francję rozejmu z Niemcami. W Aleksandrii stacjonowała francuska eskadra (Zespół „X”) wadm. René-Émile’a Godfroya (pancernik Lorraine, krążowniki ciężkie Duquesne, Tourville i Suffren oraz lekki Duguay-Trouin, jak też niszczyciele Le Fortuné, Basque i Forbin oraz okręt podwodny Protée), a zgodnie z warunkami rozejmu francuskie okręty musiały udać się do portów we Francji. Na takie rozwiązanie nie chcieli się zgodzić Brytyjczycy, obawiając się, że jednostki te wcześniej czy później dostaną się w ręce niemieckie. Początkowo wydawało się, że dojdzie do porozumienia, jednak po brytyjskim ataku na francuską flotę kotwiczącą w Mers el-Kébir sytuacja stała się krytyczna. Po długich negocjacjach, 5 lipca udało się w końcu ustalić stan satysfakcjonujący obie strony. Eskadra Godfroya po zdemilitaryzowaniu i rozbrojeniu pozostała w porcie. Po zażegnaniu kryzysu natychmiast przystąpiono do wykonania zaplanowanej wcześniej operacji M.A.5 (będącej kontynuacją operacji M.A.3), polegającej na przeprowadzeniu z Malty do Aleksandrii dwóch wstrzymanych w czerwcu konwojów ewakuacyjnych:
- szybkiego 13-węzłowego MF 1 (gdzie ’F’ – ’fast’), składającego się z egipskiego parowca El Nid (7769 BRT), brytyjskiego Knight of Malta (1553 BRT) oraz przejętego włoskiego Rodi (3220 BRT);
- wolnego 9-węzłowego MS 1 (’S’ – ’slow’), składającego się z frachtowców Kirkland (1361 BRT), Tweed (2697 BRT), Masirah (6578 BRT), ex-holenderskiego Zeeland (2726 BRT) i norweskiego Novasil (3204 BRT).
Cunningham podzielił swoje jednostki na trzy zespoły:
- Zespół „A” (Force „A”) – 7. Dywizjon Krążowników wadm. Johna C. Toveya (krążowniki lekkie Orion, Gloucester, Neptune i Sydney oraz niszczyciel Stuart);
- Zespół „B” (Force „B”) – pancernik Warspite (okręt flagowy Cunninghama) w eskorcie niszczycieli Nubian, Mohawk, Hero, Hereward i Decoy;
- Zespół „C” (Force „C”) – kadm. Henry’ego D. Pridham-Wippella (pancerniki Royal Sovereign i Malaya, lotniskowiec Eagle w osłonie niszczycieli Hasty, Hyperion, Ilex, Voyager, Vampire, Hostile, Juno, Janus, Defender, Dainty i Imperial).
Cunningham zapewnił w ramach prowadzonej operacji odpowiednie wsparcie lotnictwa. Samoloty rozpoznawcze Short Sunderland z 201. Grupy Łodzi Latających RAF-u (tymczasowo bazującej na Malcie), miały przez pięć kolejnych dni patrolować w rejonie operowania floty i trasy konwojów. Dodatkowo w zachodniej części Morza Śródziemnego, do działań dywersyjnych został zobowiązany Zespół „H” (Force „H”) wadm. Jamesa Somerville’a, który zdążył już powrócić do Gibraltaru, po powtórnym ataku na francuski pancernik Dunkerque. 8 lipca, po uzupełnieniu zapasów paliwa, w morze wyszły: krążownik liniowy Hood – okręt flagowy Somerville’a, pancerniki Valiant i Resolution, lotniskowiec Ark Royal, krążowniki lekkie Arethusa, Delhi i Enterprise oraz 10 niszczycieli eskorty. Cunningham sugerował, aby Somerville zaatakował Neapol, Trapani, Palermo lub nawet Mesynę, jednak ten podjął bardziej zachowawczą decyzję o uderzeniu lotniczym na Cagliari na południu Sardynii.
Jako pierwsze z Aleksandrii wyszły niszczyciele, których zadaniem było oczyszczenie przedpola. O godzinie 23.39 Hasty przegonił idący na powierzchni włoski okręt podwodny. Około 01.00 w nocy, Flotę Śródziemnomorską bezskutecznie atakował włoski okręt podwodny Beilul (w pozycji 32°40’N, 28°10’E). Zdołał on rankiem przesłać do Supermariny raport o zauważenia floty przeciwnika. Dalsza część nocy przeszła już bez incydentów. Trzy zespoły poruszały się kursem 305° z prędkością około 20 w.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO Numer Specjalny 6