Bliźniaki spod znaku krzyża maltańskiego. Okręty ratownicze ORP „Piast” i ORP „Lech”
Marian Kluczyński
Jak większość flot, także Polska posiada swoje służby ratownicze do zapewnienia bezpieczeństwa na morzu. Od 1951 roku funkcjonowało Polskie Ratownictwo Okrętowe, które w 2002 roku podzielono na Morską Służbę Poszukiwania i Ratowania – państwowa jednostka budżetowa i PRO – usługowa spółka z o.o. W 1984 roku Polska ratyfikowała Międzynarodową Konwencję o ratowaniu życia na morzu SOLAS (ang. International Convention for the Safety of Life at Sea), później jeszcze aktualizowała i uzupełniała kolejnymi aktami prawnymi. MSPiR wspiera Marynarka Wojenna śmigłowcami lotnictwa morskiego, bazującymi w Gdyni Babich Dołach i w Darłowie. Oczywiście jak zajdzie potrzeba także siłami okrętowymi. Swoje ratownictwo morskie posiada także Marynarka Wojenna. Rozpoczęto je tworzyć zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Ich rolą było i jest zapewnienie bezpieczeństwa załogom okrętów i statków powietrznych podczas wykonywania zadań szkoleniowych. Znakiem rozpoznawczym ratownictwa morskiego jest czerwony krzyż maltański na białym tle.
Po wojnie Marynarka Wojenna, w trosce o bezpieczeństwie swoich załóg, na pierwsze okręty ratownicze zaadaptowała jednostki pomocnicze. Na początku lat 50. utworzono Oddział Awaryjno-Ratowniczy MW, który w 1964 roku przeformowano w 41. Dywizjon Okrętów Ratowniczych (DOR). Cały system ratownictwa morskiego MW podlegał wówczas Szefostwu Ratownictwa Morskiego. 41. DOR stacjonował w Gdyni, natomiast w Świnoujściu na potrzeby ratownictwa morskiego wydzielone zostały okręty ratownicze z 42. Dywizjonu Pomocniczych Jednostek Pływających. W tym czasie szefostwo dysponowało 13 okrętami i jednostkami pomocniczymi. Gdy zrodziła się potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa załogom okrętów podwodnych, wprowadzono odpowiedni typ okrętu ratowniczego projektu 570, który pozwoli w razie potrzeby udzielić pomocy do głębokości 100 m. Zadania te miały zapewnić dwa nowe okręty ratownicze: ORP Piast i ORP Lech.
ORP Piast
Jako pierwszy w Stoczni Północnej w Gdańsku powstał ORP Piast o numerze taktycznym (burtowym) 281. Jego wodowanie odbyło się ponad 45 lat temu, 28 września 1973 roku, a pierwsze podniesienie bandery 26 stycznia 1974 roku. Matką chrzestną została Maria Urbanowicz – żona ówczesnego wiceministra Obrony Narodowej. Jak na owe czasy Piast został wyposażony w najnowsze osiągnięcia techniki, począwszy od systemów radarowych i nawigacyjnych, a skończywszy na sonarze do poszukiwań wraków na dnie morza oraz sprzęcie i wyposażeniu nurkowym dla grupy ratowniczej. Swój chrzest bojowy ORP Piast przeszedł w niespełna miesiąc po wejściu do służby. Było nim zadanie sprowadzenia z łowisk pod Labradorem uszkodzonej jednostki rybackiej. W kolejnych latach służby pod biało-czerwoną banderą ORP Piast zaliczył kilkanaście akcji ratowniczych. Szczególnie pracowity okres miał podczas tzw. zimy stulecia na przełomie 1978 i 1979 roku. W 1976 roku, we współdziałaniu z holownikami PRO uczestniczył w operacji holowania części doku pływającego, który zbudowano w Gdańsku dla szwedzkiej stoczni w Göteborgu, a także w lokalizowaniu na morskim dnie zatopionego w czasie II wojny światowej niemieckiego okrętu podwodnego. Udzielał też pomocy kilku statkom, które straciły stateczność wskutek gwałtownego oblodzenia. Wielokrotnie uczestniczył w ćwiczeniach flot państw byłego Układu Warszawskiego, a także w dozorach bojowych.
Zasługi ORP Piast są znaczące. Szczególne zasługi ma jego załoga dzięki udziałowi w działaniach wojennych w operacji „Pustynna Burza” na Zatoce Perskiej w 1991 roku. Niewątpliwie tym udziałem w działaniach wojennych zrobili pierwszy krok ku naszemu członkostwu w NATO i Unii Europejskiej. Właśnie marynarze z tego okrętu oraz z ORP Wodnik, jako pierwsi w siłach zbrojnych RP zrobili ten ważny krok.
W rejonie działań bojowych ORP Piast wchodził w skład sił koalicyjnych wraz z ORP Wodnik, przystosowanym na ten czas do zadań ewakuacyjno-szpitalnych. Oba polskie okręty, aby dotrzeć w nakazany rejon działań wojennych (port Al Jubail w Arabii Saudyjskiej) musiały pokonać wiele mil morskich. Głównym portem skąd przez blisko pięć miesięcy operowały był Dubaj. Dzięki udziałowi w tej operacji ORP Piast zyskał miano „weterana wojennego”.
ORP Piast był też pierwszym polskim okrętem, który w 1993 roku w ramach Programu Partnerstwo dla Pokoju uczestniczył w największych na Bałtyku międzynarodowych ćwiczeniach pod kryptonimem „Baltops”. W manewrach tych uczestniczył jeszcze dwukrotnie: w 1998 i 1999 roku. Ponadto uczestniczył w międzynarodowych ćwiczeniach „Passex”, „Baltic Porpoise” oraz „Strong Resolve”, które wiosną 1998 roku, z udziałem 16 jednostek ze Szwecji, Francji, Portugalii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii odbywały się u wybrzeży Portugalii. Epizody ćwiczenia rozgrywały się w Zatoce Biskajskiej, na Atlantyku, u wybrzeży Hiszpanii, Portugalii i w okolicach Gibraltaru. ORP Piast był bazą dla nurków, zapleczem medycznym ćwiczeń oraz okrętem zabezpieczenia ratowniczego operacji desantowych i przeciwminowych. Był to jego swoisty chrzest po gruntownej modernizacji.
Piast zabezpieczał też pod względem ratowniczym i jako baza komunikacyjna regaty „Cutty Sark Tall Ships’ Race 2000”. Podczas cyklicznych ćwiczeń „Crown Eagle” z siłami ratowniczymi Szwecji, załoga Piasta wielokrotnie doskonaliła elementy ratowania ludzi na morzu, a zwłaszcza załóg okrętów podwodnych. Uczestniczyła też w ważniejszych ćwiczeniach polskich sił zbrojnych na wodach Bałtyku, takich jak „Pirania”, „Rekin”, „Smer/Medex”, „Anakonda” oraz współdziałał z polskimi okrętami podwodnymi. Wspólnie ze specjalistami Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku jego załoga wydobywała ze zbożowca spoczywającego na dnie Bałtyku armaty z wieków XVII i XVIII, stanowiące cenny skarb narodowy.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 1-2/2019