Bobrujsk 1944 – zagłada 707. DP „Gamsbock Division”


Robert Wróblewski


 

 

 

 

Bobrujsk 1944

 

 

 Zagłada 707. DP „Gamsbock Division”

 

 

 

707. Dywizja Piechoty została sformowana 2 maja 1941 roku w VII Okręgu Wojskowym (Monachium) w ramach 15 fali formowania (702., 704., 707.-719. DP). Dywizje 15 fali formowania były przeznaczone do zadań okupacyjnych na terenie Bałkanów; miały uproszczone i zmniejszone struktury organizacyjne – tylko po dwa pułki piechoty, dywizjon artylerii, po kompanii saperów i łączności oraz małe oddziały zaopatrzenia. Od początku wojny ze Związkiem Radzieckim 707. DP znajdowała się na froncie wschodnim, przeważnie realizując zadania o charakterze ochronnym. W czasie wojny jej struktura uległa tylko niewielkiemu wzmocnieniu.

 

Latem 1944 roku, w porównaniu z typowymi dywizjami piechoty, 707. DP była nadal w zasadzie tylko grupą bojową liczącą łącznie około 4300 żołnierzy, mającą zaledwie dwa pułki grenadierów. Każdy z pułków składał się ze sztabu, kompanii sztabowej (pluton łączności, saperów, konnych zwiadowców), kompanii lekkich dział piechoty oraz dwóch batalionów, w każdym po trzy kompanie grenadierów i kompania broni ciężkiej. Przykładowo w dniu 20 czerwca 1944 roku w Gren.Rgt. 747 było: 28 oficerów, 3 urzędników w stopniach oficerskich, 179 podoficerów, 961 żołnierzy, 171 Hiwi (pomocnicy z obszarów okupowanych), 665 koni. Na uzbrojeniu pułku znajdowało się: 12 ciężkich i 56 lekkich karabinów maszynowych, 3 ciężkie i 10 średnich moździerzy, 1 francuskie działo przeciwpancerne, 2 lekkie działa piechoty i 2 radzieckie lekkie haubicoarmaty. Pułki nie miały kompanii przeciwpancernych. Artyleria dywizyjna składała się tylko z jednego dywizjonu – I./Art. Rgt. 657, w skład którego wchodziły trzy baterie artylerii, każda z 3 lekkimi haubicami polowymi 105 mm. Dopiero wiosną 1944 roku dywizjon został przezbrojony z belgijskich zdobycznych armat 75 mm na niemieckie lekkie haubice le.F.H.18(M). Od 1943 roku dywizję wzmocniono w pełni zmotoryzowanym batalionem łączności – Nachr. Abt. 707 (mot) oraz batalionem zapasowym – FE.Btl. 657. Dywizyjna kompania przeciwpancerna – Pz.Jg.Kp. 707 była wyposażona w 1 średnie i 6 ciężkich dział przeciwpancernych. Sztab oddziałów zaopatrzenia, Div.Nachsch.Tr. 707, nadzorował trzy kompanie transportowe: zmotoryzowaną – Kf.Kp. 707, szwadron transportu konnego – 1./Fahr.Schw. 707 oraz szwadron transportu wołami – 2./Kalb.Schw. 707.

Na początku czerwca 1944 roku w rejonie Szacka część dywizji (w tym Gren.Rgt. 747) pod tymczasowym dowództwem pułkownika Jürgena wzięła udział (2-13.06.1944) w akcji przeciw radzieckim partyzantom o kryptonimie „Pfingstrose” (Piwonia). W dzienniku działań bojowych 9. Armii zapisano: Ostatnia wielka operacja („Pfingstrose”) przeciw bandom w rejonie pomiędzy miejscowościami Marjina Horka, Osipowicze, Stare Dorohy, Szack i Słuck niestety nie zakończyła się spodziewanymi sukcesami: straty band nie odpowiadają użytym własnym siłom.

Od 15 czerwca dywizja zaczęła zbierać się w rejonie Bobrujska, jako rezerwa Grupy Armii „Środek”. Sztab dywizji i Nachr.Abt. 707 rozlokował się w miejscowości Stupieni. Pozostałe pododdziały otrzymały polecenie, by zebrać się po obu stronach Berezyny, w rejonie: zakręt drogi Bobrujsk-Rohaczew, linia kolejowa Bobrujsk-Broża. Pi.Kp. 707 przybyła do Domanowa. Gren. Rgt. 747 ciągle był w marszu z rejonu Szacka. Następnego dnia dywizja dostała rozkaz w porozumieniu z dowództwami XXXV KA i XXXXI KPanc, by przygotować się do działań obronnych w rejonach bojowych tych korpusów. Wobec powyższego sztab dywizji, z już przybyłym Gren.Rgt. 747, Nachr.Abt. 707, Pz.Jg.Kp. 707 w dniach 17 i 18 czerwca przeniósł się w rejon Ugły-Stasiewka (20 kilometrów na południe od Bobrujska), natomiast Gren.Rgt. 727 ześrodkował się w rejonie Chomicz (33 kilometry na północny wschód od Bobrujska). Dywizjon artylerii (I./Art. Rgt. 657) polecono przekazać do XXXV KA w celu ochrony linii kolejowej Bobrujsk-Staruszki. 18 czerwca dyslokacja oddziałów dywizji była następująca: Korolewska Słoboda 1 (Ciepłe Polanki) – sztab 707. DP i Nachr.Abt. 707, Ugły – sztab Gren.Rgt. 747 i Pz.Jg.Kp. 707, Pieresoł – I./Gren. Rgt. 747, Łambowo – II./Gren.Rgt. 747, Stasiewka – Verw.Kp. 707.

W tym czasie niebezpieczna sytuacja wytworzyła się na skrajnym północnym skrzydle 9. Armii, ponieważ 57. DP z 4. Armii była zmuszona wycofać z frontu trzy bataliony grenadierów. Styk armii pod miejscowością Rekta zabezpieczały wtedy tylko dwie kompanie z I./Gren.Rgt. 164, toteż już 18 czerwca na wniosek 9. Armii Gren.Rgt. 727 otrzymał rozkaz, by przesunąć się bardziej na północ w rejon Osowniki-jezioro Kruszynowka. Sztab pułku rozwinął stanowisko dowodzenia na rozwidleniu dróg 2,5 kilometra na zachód od południowego brzegu jeziora Kruszynowka. Bataliony pułku założyły obóz w lesie, natomiast I./Art.Rgt. 657 (9 lekkich haubic polowych) został podporządkowany 296. DP i zajął stanowiska w miejscowościach: Berezowka – sztab dywizjonu i 1. bateria, Stary Mazłow – 2. bateria, Dworiszcze – 3. bateria. Sztabowi dywizjonu tymczasowo podporządkowano 11./Art.Rgt. 296 (3 ciężkie haubice polowe 150 mm).

Wieczorem 23 czerwca Gren.Rgt. 747 otrzymał rozkaz, by przegrupować się w rejon Knyszewicz, za tylne pozycje 35. DP. Pułk nadal miał pozostać w rezerwie Grupy Armii „Środek”. W tym celu zostały przysłane samochody ciężarowe, którymi miały być przerzucone oddziały bojowe. Tabory pułku miały się przemieścić własnymi środkami. Przegrupowanie rozpoczęło się w nocy.

Latem 1944 roku, w porównaniu z typowymi dywizjami piechoty, 707. DP była nadal w zasadzie tylko grupą bojową liczącą łącznie około 4300 żołnierzy, mającą zaledwie dwa pułki grenadierów. Każdy z pułków składał się ze sztabu, kompanii sztabowej (pluton łączności, saperów, konnych zwiadowców), kompanii lekkich dział piechoty oraz dwóch batalionów, w każdym po trzy kompanie grenadierów i kompania broni ciężkiej. Przykładowo w dniu 20 czerwca 1944 roku w Gren.Rgt. 747 było: 28 oficerów, 3 urzędników w stopniach oficerskich, 179 podoficerów, 961 żołnierzy, 171 Hiwi (pomocnicy z obszarów okupowanych), 665 koni. Na uzbrojeniu pułku znajdowało się: 12 ciężkich i 56 lekkich karabinów maszynowych, 3 ciężkie i 10 średnich moździerzy, 1 francuskie działo przeciwpancerne, 2 lekkie działa piechoty i 2 radzieckie lekkie haubicoarmaty. Pułki nie miały kompanii przeciwpancernych. Artyleria dywizyjna składała się tylko z jednego dywizjonu – I./Art. Rgt. 657, w skład którego wchodziły trzy baterie artylerii, każda z 3 lekkimi haubicami polowymi 105 mm. Dopiero wiosną 1944 roku dywizjon został przezbrojony z belgijskich zdobycznych armat 75 mm na niemieckie lekkie haubice le.F.H.18(M). Od 1943 roku dywizję wzmocniono w pełni zmotoryzowanym batalionem łączności – Nachr. Abt. 707 (mot) oraz batalionem zapasowym – FE.Btl. 657. Dywizyjna kompania przeciwpancerna – Pz.Jg.Kp. 707 była wyposażona w 1 średnie i 6 ciężkich dział przeciwpancernych. Sztab oddziałów zaopatrzenia, Div.Nachsch.Tr. 707, nadzorował trzy kompanie transportowe: zmotoryzowaną – Kf.Kp. 707, szwadron transportu konnego – 1./Fahr.Schw. 707 oraz szwadron transportu wołami – 2./Kalb.Schw. 707.

Na początku czerwca 1944 roku w rejonie Szacka część dywizji (w tym Gren.Rgt. 747) pod tymczasowym dowództwem pułkownika Jürgena wzięła udział (2-13.06.1944) w akcji przeciw radzieckim partyzantom o kryptonimie „Pfingstrose” (Piwonia). W dzienniku działań bojowych 9. Armii zapisano: Ostatnia wielka operacja („Pfingstrose”) przeciw bandom w rejonie pomiędzy miejscowościami Marjina Horka, Osipowicze, Stare Dorohy, Szack i Słuck niestety nie zakończyła się spodziewanymi sukcesami: straty band nie odpowiadają użytym własnym siłom.

Od 15 czerwca dywizja zaczęła zbierać się w rejonie Bobrujska, jako rezerwa Grupy Armii „Środek”. Sztab dywizji i Nachr.Abt. 707 rozlokował się w miejscowości Stupieni. Pozostałe pododdziały otrzymały polecenie, by zebrać się po obu stronach Berezyny, w rejonie: zakręt drogi Bobrujsk-Rohaczew, linia kolejowa Bobrujsk-Broża. Pi.Kp. 707 przybyła do Domanowa. Gren. Rgt. 747 ciągle był w marszu z rejonu Szacka. Następnego dnia dywizja dostała rozkaz w porozumieniu z dowództwami XXXV KA i XXXXI KPanc, by przygotować się do działań obronnych w rejonach bojowych tych korpusów. Wobec powyższego sztab dywizji, z już przybyłym Gren.Rgt. 747, Nachr.Abt. 707, Pz.Jg.Kp. 707 w dniach 17 i 18 czerwca przeniósł się w rejon Ugły-Stasiewka (20 kilometrów na południe od Bobrujska), natomiast Gren.Rgt. 727 ześrodkował się w rejonie Chomicz (33 kilometry na północny wschód od Bobrujska). Dywizjon artylerii (I./Art. Rgt. 657) polecono przekazać do XXXV KA w celu ochrony linii kolejowej Bobrujsk-Staruszki. 18 czerwca dyslokacja oddziałów dywizji była następująca: Korolewska Słoboda 1 (Ciepłe Polanki) – sztab 707. DP i Nachr.Abt. 707, Ugły – sztab Gren.Rgt. 747 i Pz.Jg.Kp. 707, Pieresoł – I./Gren. Rgt. 747, Łambowo – II./Gren.Rgt. 747, Stasiewka – Verw.Kp. 707.

W tym czasie niebezpieczna sytuacja wytworzyła się na skrajnym północnym skrzydle 9. Armii, ponieważ 57. DP z 4. Armii była zmuszona wycofać z frontu trzy bataliony grenadierów. Styk armii pod miejscowością Rekta zabezpieczały wtedy tylko dwie kompanie z I./Gren.Rgt. 164, toteż już 18 czerwca na wniosek 9. Armii Gren.Rgt. 727 otrzymał rozkaz, by przesunąć się bardziej na północ w rejon Osowniki-jezioro Kruszynowka. Sztab pułku rozwinął stanowisko dowodzenia na rozwidleniu dróg 2,5 kilometra na zachód od południowego brzegu jeziora Kruszynowka. Bataliony pułku założyły obóz w lesie, natomiast I./Art.Rgt. 657 (9 lekkich haubic polowych) został podporządkowany 296. DP i zajął stanowiska w miejscowościach: Berezowka – sztab dywizjonu i 1. bateria, Stary Mazłow – 2. bateria, Dworiszcze – 3. bateria. Sztabowi dywizjonu tymczasowo podporządkowano 11./Art.Rgt. 296 (3 ciężkie haubice polowe 150 mm).

Wieczorem 23 czerwca Gren.Rgt. 747 otrzymał rozkaz, by przegrupować się w rejon Knyszewicz, za tylne pozycje 35. DP. Pułk nadal miał pozostać w rezerwie Grupy Armii „Środek”. W tym celu zostały przysłane samochody ciężarowe, którymi miały być przerzucone oddziały bojowe. Tabory pułku miały się przemieścić własnymi środkami. Przegrupowanie rozpoczęło się w nocy.

 

24.06.1944
Radzieckie działania ofensywne zapoczątkował 24 czerwca o godzinie 1.30 ciężki nalot samolotów na stanowiska ogniowe niemieckiej artylerii i pozycje obronne grenadierów. Nawała artyleryjska rozpoczęła się o godzinie 2.30. Po 45 minutach wał ogniowy został przeniesiony na cele w głębi obrony – wtedy uderzyła piechota, wsparta bronią pancerną. Sześć radzieckich dywizji piechoty wspieranych przez około 150 czołgów szturmowało pozycje niemieckiej 134. DP.

Gren.Rgt. 446 podpułkownika Fritza Klasinga był rozmieszczony na lewym skrzydle 134. DP. W rejonie Rekty, na lewym, skrajnym skrzydle dywizji i całej 9. Armii, zajmował obronę II./Gren. Rgt. 446 dowodzony w tym czasie przez kapitana Alberta Müllera. Gdy zakończyło się radzieckie przygotowanie artyleryjskie, jego pozycje nie zostały zaatakowane. Rosjanie uderzyli siłami dwóch pułków z 5. Dywizji Strzeleckiej (DS) w pasie sąsiedniej 4. Armii. Broniące tego rejonu dwie kompanie grenadierów (1./ i 2./Gren.Rgt. 164) z I./Gren. Rgt. 164 kapitana Müsse zostały częściowo rozbite i odrzucone. W rejonie wsi Lipki utracono również wszystkie lekkie haubice polowe z 8./ i 9./Art. Rgt. 157. Przełamany został front obronny pomiędzy miejscowościami Łozki i Rekta, a radzieckie oddziały włamały się w głąb niemieckiej obrony, zdobyły Hałynowkę i zbliżały się do Czeriebomirki. Całe północne skrzydło 134. DP znalazło się w niebezpieczeństwie. Batalion kapitana Müllera zabezpieczył się z kierunku północnego słabymi grupami osłonowymi. Około godziny 3.30 radziecka 250. DS w rejonie Ozieran uderzyła na pozycje I./Gren.Rgt. 446, tymczasowo dowodzonego przez porucznika Wernera Wolfa, uzyskując szereg włamań (dowódca batalionu, major Herbert-Richard Großlaub, był na urlopie). Po dwugodzinnym boju zostały przełamane pozycje na styku z I./Gren.Rgt. 439 kapitana Detleva Grafa von Garnier-Turawa. Radzieckie oddziały wdarły się do południowej części Ozieran i przebiły się w głąb lasu na zachód od tejże miejscowości. Pododdział 918. Pułku Strzelców dotarł w rejon pozycji ogniowych 2./le.Art.Abt. 616 (RSO). Zaskoczeni nagłym pojawieniem się Rosjan artylerzyści trafili do niewoli. Radzieccy żołnierze zdobyli cztery lekkie haubice i dwa ciągniki RSO. Mimo krytycznej sytuacji batalion porucznika Wolfa zdołał się wycofać na nowe pozycje i utrzymał północną część Ozieran. Gren.Rgt. 446 został w zasadzie odcięty od pozostałych sił dywizji.

 

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 1/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter