Brazylijskie czołgi Osorio


Michał Nita


 

 

 

 

Brazylijskie czołgi Osorio

 

 

 

Brazylia nie należała do państw mogących się szczycić wieloletnimi tradycjami konstruowania czołgów podstawowych. W latach 70. i 80. XX w. przemysł zbrojeniowy tego kraju specjalizował się w opracowywaniu i produkcji kołowych wozów pancernych. Znalazły one zastosowanie w wojskach lądowych sił zbrojnych wielu państw. W latach 70. przystąpiono do opracowywania czołgu mającego nosić oznaczenie X-30. Później, w pierwszej połowie lat 80., rozpoczęto prace nad innym czołgiem o nazwie Tamoyo. Także w latach 80. konstruktorzy z firmy ENGESA opracowywali dwie wersje czołgu znanego jako Osorio. Mimo faktu, że prace nad Tamoyo i Osorio osiągnęły bardzo zaawansowany etap, żaden z tych czołgów nie wszedł do uzbrojenia i pozostały one jedynie w stadium prototypowym. Warto jednak poświęcić uwagę tym mało znanym i jednocześnie interesującym technicznie brazylijskim konstrukcjom.

 

 

Nieco historii
W przeszłości w Brazylii funkcjonowały trzy główne firmy zbrojeniowe: ENGESA, EMBRAER i AVIBRAS. W latach 70. XX w. jej rząd zdecydował o dalszym rozwoju własnego przemysłu zbrojeniowego. Brazylijscy decydenci chcieli, by był on w stanie produkować sprzęt wojskowy dorównujący oferowanemu przez innych, liczących się w świecie wytwórców. Produkcja uzbrojenia miała być prowadzona nie tylko na własne potrzeby, ale i na eksport do krajów afrykańskich i azjatyckich. W związku z tym mieszcząca się w Sao Paulo firma Bernardini SA, która przez wiele lat zajmowała się produkcją wyrobów metalowych i sejfów, tym razem podjęła się modernizacji nienowego już wówczas, pochodzącego ze Stanów Zjednoczonych czołgu lekkiego M3A1 Stuart. Przygotowano dwa prototypy zmodernizowanego pojazdu. Każdy z nich charakteryzował się masą około 15 ton. W stosunku do pierwowzoru nowemu Stuartowi wzmocniono opancerzenie. Opracowali je inżynierowie z zakładów brazylijskich. Oryginalny silnik wymieniono na nowy, sześciocylindrowy, konstrukcji firmy Saab Scania, o mocy 207 kW (280 KM). Zmian dokonano także w zawieszeniu i układzie jezdnym czołgu. Poddany modernizacji Stuart mógł przejechać bez tankowania 450 km. Był on również w stanie przejeżdżać przez brody o głębokości do 1 m. W jego nowej wieży zamontowano pochodzącą z Francji armatę DEFA D921A kalibru 90 mm. W późniejszym okresie czołg ten był ulepszony do wersji X1A1. Warto wspomnieć, że na jego bazie opracowany został znany jako XPL-10 samobieżny most i pojazd WZT. Most miał długość 10 m. Mogły przez niego przejechać wozy o masie do 20 ton. Pod koniec lat 70. Stuarty poddane dalszym ulepszeniom oznaczono jako X1A2. W dalszej perspektywie planowano także przeprowadzenie modernizacji do kolejnej wersji oznaczonej jako A3.

Wymieniona już firma Bernardini podjęła się również ulepszenia innego, pochodzącego także ze Stanów Zjednoczonych czołgu M41, uzbrojonego w armatę kalibru 76 mm. W ramach przewidywanej modernizacji działo to planowano wymienić na nowe kalibru 90 mm. Dotychczasowy silnik zmieniono na ośmiocylindrowy, konstrukcji Saab Scania, DS 14A04 o mocy 298 kW (405 KM). Ponadto w czołgu zamontowano nowy układ chłodzenia. Zmiany nie ominęły także układu paliwowego. Układ napędowy również wymieniono na nowy, noszący oznaczenie CD-500. Zmodernizowany M41 mógł jeździć z prędkością maksymalną dochodzącą do 70 km/h. Istniała także możliwość zamontowania na czołgu dodatkowego opancerzenia na kadłubie i wieży. Wiosną 1985 r. 386 czołgów M41 zmodernizowanej wersji B znajdowało się w uzbrojeniu wojsk lądowych Brazylii, a 35 wozów reprezentujących wersję C było w uzbrojeniu piechoty morskiej.

Warto zauważyć, że z uwagi na charakterystyczne dla Brazylii warunki klimatyczne i terenowe oraz nierównomiernie rozwiniętą sieć komunikacyjną przez wiele lat w wojskach lądowych tegoż państwa preferowano eksploatację wozów bojowych o mniejszej masie.

 

Czołg Tamoyo
W drugiej połowie lat 70. firma Bernardini przystąpiła do realizacji kolejnego przedsięwzięcia – opracowania na bazie amerykańskiego M41 nowego czołgu, dla którego przewidywano oznaczenie X-30. Jego masa miała wynosić około 30 ton, a uzbrojenie stanowić armata kalibru 90 lub nawet 105 mm. Po zatwierdzeniu opracowanych dla niego wstępnych założeń konstrukcyjnych przystąpiono do prac projektowych. Jednak ostatecznie nie zdecydowano się nawet na budowę prototypu. Przedsięwzięcie zostało anulowane, ale jego zakończenie oznaczało początek prac nad innym czołgiem, znanym jako MB-3 Tamoyo (Wojownik). Także i tym razem postanowiono wzorować się na M41, choć w opinii niektórych specjalistów określenie „wzorowanie się” należy uznać za przesadzone, ponieważ opracowany w Brazylii czołg MB-3 nie był niczym innym, jak tylko daleko idącą modernizacją wówczas już przestarzałego M41.

Prace nad MB-3 podjęto w pierwszej połowie lat 80., a w 1982 r. rozpoczęto budowę pierwszego prototypu. W listopadzie następnego roku zaczęły się pierwsze badania – przewidzianych do zastosowania w przyszłym czołgu – silnika, układu napędowego itp. W późniejszym czasie planowano przeprowadzenie testów z udziałem gotowego prototypu, które miały określić jego możliwości manewrowe oraz zdolności poruszania się zarówno w terenie, jak i po drogach utwardzonych. Wiosną 1984 r. dokonano integracji kadłuba i wieży pierwszego prototypu. Jego próby rozpoczęły się w drugiej połowie tego roku. Wkrótce przeprowadzono także pierwsze strzelania. Warto wspomnieć, że inżynierowie z firmy Bernardini podczas prac nad czołgami konsultowali się z amerykańskimi specjalistami zajmującymi się konstruowaniem gąsienicowych wozów bojowych. W sumie zbudowano trzy prototypy czołgu Tamoyo, noszące dodatkowe oznaczenia I, II i III. Pierwsze dwa były bardzo podobne do siebie, a trzeci był łatwiejszy do odróżnienia, gdyż charakteryzował się innym kształtem wieży. Drugi z nich powstał w 1985 r., a trzeci w 1987 r. Opracowywane prototypy przeszły skrupulatne badania również w Centrum Technologii Wojsk Lądowych. Po ich testach przewidywano budowę dziesięciu czołgów tak zwanej serii przedprodukcyjnej, a produkcja seryjna pierwszych 50 czołgów dla brazylijskiej armii miała się rozpocząć już w drugiej połowie lat 80. Przedstawiciele firmy Bernardini ogłosili, że należące do niej zakłady będą w stanie produkować rocznie maksymalnie 100 maszyn. Plany zakładały wyprodukowanie w sumie nawet 500 czołgów. Ponadto po rozpoczęciu produkcji MB-3 na jego bazie zamierzano przygotować WZT, samobieżny most i zestaw przeciwlotniczy uzbrojony w armatę kalibru 40 mm.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 5/2014

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter