Brytyjskie fregaty Typ 31
Tomasz Kwasek
Fregaty Typ 31 są trzecią konstrukcją (po niszczycielach Typ 45 i fregatach typ 26), która w kolejnych dekadach stanie się jednym z filarów sił eskortowych Royal Navy. Pięć jednostek ma być początkiem budowy długiej serii, z którą wiązane są spore nadzieje eksportowe.
Wymianę generacyjną brytyjskich okrętów eskortowych zapowiadano już od połowy ubiegłej dekady. Wprowadzone do służby w latach 1991-2002 fregaty Typ 23 Duke były i są intensywnie eksploatowane, ale nieuchronnie zbliża się kres ich służby – wszystkie mają być stopniowo wycofane w latach 2023-2035. Zgodnie z założeniami, ustalonymi w opublikowanym w październiku 2010 r. Strategicznym Przeglądzie Obronnym (Strategic Defence and Security Review, SDSR), Royal Navy powinna utrzymywać nawodne siły eskortowe w liczbie 19 niszczycieli i fregat. W tym samym roku podjęto decyzję o opracowaniu i wprowadzeniu do służby 13 fregat nowej generacji – znanych początkowo jako GCS (Global Combat Ship), a później Typ 26 City – które miały być zbudowane w latach 2018-2025. Jednakże opublikowany w listopadzie 2015 r. kolejny Strategiczny Przegląd Obronny, będący dokumentem kierunkowym dla procesu rozwoju brytyjskich sił zbrojnych, wskazywał, że w następnej dekadzie do służby wejdzie jedynie osiem okrętów Typ 26 i tylko w wariancie przeznaczonym do zwalczania okrętów podwodnych. Zrezygnowano natomiast z zakupu pięciu kolejnych, które – jak początkowo zakładano – miały reprezentować wariant wielozadaniowy.
Historia projektu
W SDSR 2015 wskazano, że obok większych jednostek Typ 26 Royal Navy pozyska mniejsze, uniwersalne fregaty, określane jako Typ 31. Te pierwsze wraz z niszczycielami Typ 45 Daring mają przede wszystkim realizować zadania osłony w składzie brytyjskich grup lotniskowcowych oraz misje w rejonach o wysokim poziomie ryzyka zagrożeń symetrycznych. Obecnie zadania eskortowe wypełnia 13 fregat typu Duke, z których 8 jest zoptymalizowanych do poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych – mają zabudowany system hydrolokacyjny Thales 2087. Te jednostki zostaną zastąpione przez osiem fregat typu City. Następcami pięciu pozostałych starszych fregat, nieprzenoszących tego systemu hydrolokacyjnego, miało być tyle samo jednostek nowego typu. Ograniczenie liczby fregat Typ 26 o pięć jednostek spowodowało zatem, że podjęto dość kontrowersyjną decyzję o zamówieniu zamiast nich takiej samej liczby fregat ogólnego przeznaczenia GPFF (General Purpose Frigate), ale – w założeniach – mniejszych, ze skromniejszym zestawem uzbrojenia i specjalistycznego wyposażenia. Niższy koszt budowy mniejszych fregat miałby pozwolić na utrzymanie floty jednostek eskortowych na obecnie zakładanym poziomie 19 okrętów, chociaż w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się postulaty zwiększenia tej liczby w latach 30. XXI w. nawet do pułapu 24-25 jednostek, tj. 6 niszczycieli i 18-19 fregat.
Pierwsze bardziej szczegółowe informacje na temat budowy nowych jednostek pojawiły się w Narodowej Strategii Budownictwa Okrętowego (National Shipbuilding Strategy, NSS), opublikowanej we wrześniu 2017 r. Dokument ten wskazuje kierunki rozwoju i wizję przyszłości przemysłu stoczniowego w Wielkiej Brytanii, a pośrednio – również docelową strukturę sił okrętowych Royal Navy w kolejnych dwóch dekadach. Nowe jednostki miałyby wchodzić do służby począwszy od 2023 r., w tempie jednej co 12 miesięcy. Według zapisów NSS okręty GPFF to platformy na tyle uniwersalne, że powinny stanowić atrakcyjną ofertę eksportową brytyjskiego przemysłu stoczniowego – ten aspekt jest podnoszony na równi z ich możliwościami bojowymi. W związku z tym zakłada się, że okręty te będą wypełniać zadania w środowiskach o niższym poziomie zagrożenia, szczególnie jeśli chodzi o nowoczesne systemy i środki walki na morzu. Możliwości operacyjne tych ostatnich mają być zatem skromniejsze niż fregat Typ 26, ale z kolei znacznie wyższe niż jednostek patrolowych typu River, co ma pozwolić na prowadzenie samodzielnych operacji na odległych akwenach, w tym na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Jednym z wymogów, który miał wpływ na rozwój projektu, było ograniczenie kosztu budowy jednej jednostki tego typu na poziomie 250 mln funtów.
Oficjalnie program wystartował w czerwcu 2017 r., a początkowo projekt otrzymał oznaczenie Typ 31e, co związane było z ambitnymi planami eksportowymi. Budowa pięciu jednostek dla Royal Navy miała stanowić tylko początek programu, ukierunkowanego na rozwój potencjału eksportowego brytyjskich stoczni w tej klasie tonażowej. Konstrukcję nowych fregat zamierzano uczynić nowoczesną i atrakcyjną dla potencjalnych odbiorców, przy akceptowalnej cenie budowy i użytkowania w przewidywanym czasie eksploatacji. Spisane wymagania określiły przyszłe okręty jako wielozadaniowe fregaty ogólnego przeznaczenia, przeznaczone do akcentowania ciągłej obecności bandery na wskazanych obszarach operacyjnych połączonej z zapewnieniem bezpieczeństwa żeglugi, prowadzenia zadań patrolowych i demonstracyjnych, operacji przeciwdziałania przemytowi narkotyków oraz piractwu morskiemu, a także wsparcia operacji ratowniczych, ewakuacyjnych i działań humanitarnych. Zadania mają wykonywać samodzielnie w składzie grup okrętowych Royal Navy oraz jako element sojuszniczych zespołów zadaniowych. Takie wykorzystanie fregat Typ 31 pozwoli na przeznaczenie większych okrętów eskortowych – niszczycieli Typ 45 oraz fregat Typ 26 – przede wszystkim do misji osłonowych zasadniczych zespołów bojowych Royal Navy, w tym lotniskowcowych grup uderzeniowych lub jednostek strategicznego odstraszania jądrowego.
Efektem uwzględnienia nowych fregat w SDSR 2015 i sformułowania wstępnych wymagań były złożone w lipcu i sierpniu 2016 r. propozycje ogólnych koncepcji nowych okrętów. Koncern BAE Systems zaproponował na tym etapie projekty okrętów o nazwach Avenger (rozwinięcie patrolowców typu River Batch 2) i Cutlass (powiększony wariant korwety typu Charif), firma Babcock International przedłożyła koncept nazwany Arrowhead 120, grupa BMT – projekt jednostki o nazwie Venator 110, a Steller Systems – okręt na bazie patrolowca o nazwie Spartan.Propozycje obejmowały opracowanie jednostek o wyporności do 4000 t i długości całkowitej do ok. 120 m, tj. okrętów będących wyraźnie mniejszymi od nowych fregat typu City. Według dostępnych informacji zgodnie z wymaganiami preferowane były jednak jednostki znacznie większe, tj. o wyporności do 6000 t, długości do 140 m i o wyraźnie większych możliwościach bojowych. Wymagania miały na celu uwzględnienie osiągnięcia wymaganych zdolności operacyjnych przy założeniu niezmienności kosztu jednostkowego oraz terminów realizacji poszczególnych etapów programu. Uznano, że koszt budowy większych jednostek nie będzie znacznie wyższy od mniejszych fregat, a jednocześnie ich wielkość umożliwi podniesienie wartości bojowej, co jest istotne w obliczu stałego zmniejszania się liczebności brytyjskiej floty.
We wrześniu 2017 r. brytyjskie Ministerstwo Obrony (Ministry of Defence, MoD) wystosowało formalne zapytanie RFI (Request for Information) do kilku przedsiębiorstw przemysłu stoczniowego. Do końca 2017 r. wstępne oferty złożyły BAE Systems ze stocznią Cammell Laird, firma Babcock wraz z BMT, a także Atlas Elektronik UK z Thyssenkrupp Marine Systems. W tym czasie dokonano jednak istotnego przewartościowania w wymaganiach operacyjnych, którego efektem było postawienie na platformy o większej wyporności niż proponowane przez partnerów przemysłowych. W wyniku tych działań w lipcu następnego roku doszło do czasowego wstrzymania programu – w oficjalnych wyjaśnieniach zwrócono uwagę, że przedstawione propozycje nie spełniały wymagań Royal Navy. Pojawiły się również doniesienia o możliwym braku środków finansowych na budowę nowych i niestandardowych jednostek, a także informacje o problemach brytyjskich przedsiębiorstw stoczniowych. Jednak już w sierpniu tegoż roku cały program wznowiono na zmienionych zasadach; wstępne propozycje złożyły wówczas te same podmioty zainteresowane uzyskaniem zamówienia. W grudniu 2018 r. brytyjskie MoD zawarło z trzema grupami oferentów – Babcock i BMT, BAE Systems i Cammell Laird, a także Atlas Elektronik UK i Thyssenkrup Marine Systems – kontrakty na opracowanie projektów wstępnych oferowanych okrętów. Skorygowane plany miały być przedstawione do czerwca 2019 r. Konsorcjum Babcock International – BMT, określające się mianem Babcock Team 31, przedstawiło propozycję bazującą na projekcie duńskich fregat typu Iver Huitfeldt (w sł. 2011 r.), o nazwie Arrowhead 140. Oferta BAE Systems i stoczni w Birkenhead – okręt o nazwie Leander – była w istocie zmodyfikowanym projektem dużych korwet typu Charif (w sł. od 2013-2014 r.), budowanych dla marynarki wojennej Omanu. Trzecia z ofert bazowała na fregatach typu A-200 Mk II, należących do rodziny uniwersalnych jednostek MEKO (MEhrzweck-KOmbination), w najnowszym wariancie – jednostki tego typu zostały wybrane przez marynarkę wojenną Republiki Południowej Afryki.
We wrześniu 2019 r. brytyjski resort obrony oficjalnie potwierdził wybór propozycji pierwszego z wymienionych konsorcjów, tj. Babcock Team 31. Preferowany projekt reprezentował sobą jednostkę największą z konkurentów, o wyporności sięgającej 5700 t, co według przedstawicieli Royal Navy ma kilka zalet, w tym zwiększoną dzielność morską (jest to istotne w obliczu działań na różnych akwenach) oraz wymagany zapas objętości i powierzchni na ewentualne doposażenie lub modernizację w przyszłości. Formalne wskazanie zwycięzcy rywalizacji umożliwiło liderowi konsorcjum zawarcie kontraktów z poszczególnymi poddostawcami. Z kolei zasadniczą ramową umowę na projekt, budowę i dostawę jednostek podpisano w listopadzie tego samego roku. Rozpoczęło to półtoraroczny etap szczegółowych prac projektowych i adaptacyjnych nowych jednostek pod kątem spełnienia wymagań brytyjskiej marynarki wojennej.
Skład konsorcjum Babcock Team 31 w zakresie projektu Typ 31 – Arrowhead 140 obejmuje Babcock International (zasadniczy wykonawca umowy, odpowiedzialny za projekt, dokumentację i budowę jednostek, montaż i integrację wszystkich systemów okrętowych i przekazanie jednostek do eksploatacji), BMT Defence Services (wykonawca odpowiedzialny za projekt i techniczne zabezpieczenie wykonania jednostek), Odense Maritime Technology (wykonawca odpowiedzialny za projekt techniczny fregaty bazujący na dokumentacji okrętów typu Iver Huitfeldt), stocznie Ferguson Marine i Harland and Wolff Engineering (wykonawcy odpowiedzialni za budowę bloków okrętu) oraz Thales (wykonawca odpowiedzialny za integrację systemu walki z wyposażeniem elektronicznym i uzbrojeniem), a także kilkudziesięciu poddostawców odpowiadających za przekazanie głównym wykonawcom różnorodnych systemów, urządzeń i agregatów. Ostateczny montaż i łączenie bloków kadłubów okrętów (z umieszczonymi w ich wnętrzu urządzeniami i agregatami) ma nastąpić w stoczni Babcock Marine w Rosyth przy współudziale firmy – właściciela jako głównego integratora.
Jak już wspomniano, fregata Typ 31 będzie bazować na projekcie określanym nazwą Arrowhead 140, który powstał w wyniku zasadniczej przebudowy koncepcji duńskich fregat typu Iver Huitfeldt. Pierwotny projekt opracowało w latach 2005-2007 duńskie przedsiębiorstwo Odense Maritime Technology. Własność intelektualna projektu została nabyta od OMT na podstawie umowy licencyjnej, a tym samym Arrowhead 140 stał się brytyjskim produktem, który można eksportować bez ograniczeń prawnych. W celu spełnienia wymagań Royal Navy projekt został przez Babcocka zasadniczo zmieniony (w tym pod względem konstrukcji kadłuba i nadbudówki) zgodnie z koncepcją zwiększonej przeżywalności jednostki w obliczu różnych zagrożeń, a także zastosowania nowych typów urządzeń i agregatów okrętowych, wyposażenia elektronicznego oraz uzbrojenia (już oryginalny projekt duński spełniał zarówno wymagania NATO w zakresie ochrony: przeciwwstrząsowej – zgodnie ze STANAG 4142, 4137 i 4549, obszarów życiowych – zgodnie ze STANAG 4569, przed bronią masowego rażenia – zgodnie ze STANAG 4447, jak i te opracowane przez brytyjski Flag Officer Sea Training). Jednocześnie nowe brytyjskie jednostki otrzymają skromniejsze wyposażenie elektroniczne i uzbrojenie, przede wszystkim w zakresie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej oraz systemów ofensywnych (przykładowo jedna z wcześniejszych koncepcji okrętu Arrowhead 140 zakładała uzbrojenie jednostki w dziobową armatę kalibru 127 mm, artyleryjski zestaw obrony bezpośredniej Phalanx oraz wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych). Jest to zgodne z wymogami Royal Navy i brytyjskiego MoD – fregaty Typ 31 mają być bowiem w założeniu okrętami przeznaczonymi do zadań w rejonach o niższym zagrożeniu nowoczesnymi środkami walki na morzu. Jednostki mają zapewniać wsparcie działań poszukiwawczo-ratowniczych i humanitarnych, z tego też względu w większym stopniu położono nacisk na możliwość zaokrętowania dodatkowego personelu i wyposażenia w postaci skonteneryzowanej, dla którego przeznaczono odpowiedni zapas miejsc na okręcie. Jednocześnie jednak duża wyporność i wielkość dysponowanej na okręcie przestrzeni umożliwią stosowne ich dozbrojenie – o ile zajdzie taka potrzeba.
W ubiegłym roku pomyślnie ukończono etap wstępnego przeglądu koncepcji (Whole Ship Preliminary Design Preview), który pozwolił na rozpoczęcie realizacji szczegółowego projektu technicznego fregaty, w tym również budowy cyfrowego modelu trójwymiarowego. Według dostępnych informacji cięcie blach na pierwszą jednostkę Typ 31 rozpocznie się w połowie 2021 r., natomiast stępka okrętu powinna zostać położona w drugiej połowie roku. Czas budowy (montażu) i odbioru jednej fregaty wyniesie w przybliżeniu 36 miesięcy, co oznacza, że dostawa pierwszej powinna nastąpić w 2024 r. Kolejne jednostki mają być oddawane do służby w odstępach dwunastomiesięcznych. Zakończenie programu – równoznaczne z wejściem do eksploatacji piątego i ostatniego okrętu – jest planowane w 2027 r., choć według ostatnio podawanych informacji stanie się to w roku kolejnym. Koszt jednostkowy fregaty określono na 250 mln funtów – w tej sumie mają się zawrzeć koszty elementów przekazanych przez brytyjskie Ministerstwo Obrony – jednak wydaje się, że tak niski poziom cenowy nie zostanie utrzymany.
Program budowy fregat Typ 31 ma przynieść brytyjskiemu przemysłowi stoczniowemu wymierne korzyści, w tym ułatwić utrzymanie dotychczasowego poziomu zatrudnienia w tej branży oraz zachować wysoki poziom specjalistów w stoczniach i w przedsiębiorstwach przemysłu zbrojeniowego uczestniczących w programie lub będących poddostawcami określonych komponentów. Według oficjalnych zapewnień Babcock International projekt ma przynieść zajęcie co najmniej 1250-1400 wykwalifikowanym pracownikom zatrudnionym w firmach konsorcjum w różnych rejonach Wielkiej Brytanii. Z kolei łącznie z wszystkimi poddostawcami może to być ponad 2500 osób – w przypadku pełnej realizacji projektu w zakładanych terminach. Brytyjczycy liczą, że projekt nie zakończy się na budowie jednostek wyłącznie dla Royal Navy. Poza pewnym zamówieniem brytyjskiego MoD jednostki zostaną zaoferowane flotom zagranicznym, szczególnie tych państw o mniejszych zasobach finansowych. Firma Babcock International dość intensywnie promuje projekt okręt pod zachowaną nazwą Arrowhead 140 na rynkach zagranicznych, m.in. w Grecji, Indonezji czy Polsce
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 5-6/2021