BURZA, U 606 i konwój ON 166


Rafał Mariusz Kaczmarek


 

 

 

 

BURZA, U 606 i konwój ON 166

 

 

 

Podczas II wojny światowej polskie okręty zatopiły na pewno dwa U-Booty. Pierwszym z nich był wymieniony w tytule, zaś jego pogromcą także wspomniany tam niszczyciel. Choć bez wątpienia Burza odniosła sukces, to przyszło jej podzielić się nim z inną jednostką. Od tamtych wydarzeń minęło właśnie 70 lat, warto więc je przypomnieć i przy okazji sprostować kilka nieścisłości powielanych latami w literaturze.

 

 

14 lutego 1943 r. z Liverpoolu wyruszył konwój ONS 167 składający się z 35 statków i Grupy Eskortowej B-3, którą tworzyły brytyjskie niszczyciele Harvester (z dowódcą grupy, kmdr. por. Arthurem André Taitem) i Escapade, polskie Burza i Garland, francuskie korwety Aconit i Renoncule oraz brytyjska korweta Narcissus. Niszczyciele dołączyły do konwoju 16 lutego. Rejs przebiegał bez przeszkód, dlatego 21 lutego o godz. 11.00 Burza na rozkaz dowódcy Western Approaches została odesłana do wzmocnienia eskorty ON 166, przechodząc pod komendę dowódcy Task Unit 24.1.3 (TU 24.1.3).

Odesłanie Burzy wydawało się być nie najlepszym rozwiązaniem, ponieważ wieczorem tego dnia konwój został wykryty przez U 664, który zatopił amerykański frachtowiec parowy Rosario (4659 BRT) i panamski zbiornikowiec parowy H. H. Rogers (8807 BRT). U 664 powiadomił o konwoju U 758, a ten z kolei przekazał wiadomość do dowództwa, które poleciło utworzenie grupy okrętów podwodnych „Sturmbock”, złożonej z 7 jednostek i zaatakowanie zespołu. Jednak niemieckie meldunki zostały rozszyfrowane przez Aliantów, dlatego po zmuszeniu obu U-Bootów przez okręty eskorty do zanurzenia się, konwój skręcił na południe i Niemcy stracili z nim kontakt. 23 lutego jednostki „Sturmbocka” zajęły pozycje na planowanej trasie zespołu, ale ten zmierzał po innym akwenie i nie stracił więcej statków. Dwa frachtowce zawróciły do Wielkiej Brytanii, a pozostałe zawinęły 8 marca do Nowego Jorku albo Halifaksu, zaś jeden statek wszedł do Filadelfii.

Tymczasem Burza płynąc kursem 250° zmierzała na pomoc ON 166. Ten opuścił także Liverpool jeszcze 11 lutego i składał się z 53 statków, w tym polskiego frachtowca motorowego Lechistan (1937 BRT) oraz amerykańskiej Grupy Eskortowej A-3, czyli wspomnianej TU 24.1.3. 10 lutego jej jednostki wyszły z Londonderry w Irlandii Północnej i dwa dni później spotkały się z konwojem. Tworzyły ją amerykańskie kutry Straży Wybrzeża (Coast Guard) Spencer (WPG 36, z dowódcą grupy, kmdr. Paulem Ralphem Heinemanem) i Campbell (WPG 32, który musiał zawrócić w celu kalibracji radionamiernika i dołączył do konwoju 14 lutego), kanadyjskie korwety Chilliwack, Dauphin, Rosthern i Trillium oraz brytyjska Dianthus. 16 lutego konwój powiększył się o dwa statki płynące z Islandii w eskorcie amerykańskiego niszczyciela Babbitt (DD 128, stary „czterofajkowiec”), lecz jeden z nich, panamski frachtowiec parowy El Coston (7286 BRT) jeszcze tego samego dnia zawrócił ubezpieczany przez Babbitta do Islandii z powodu przecieku skraplacza i niedoboru wody do kotłów. Wkrótce po minięciu Irlandii konwój dostał się w silny sztorm, który spowodował, że zespół płynął z prędkością jedynie 4 w. i do 20 lutego znalazł się zaledwie 650 mil na zachód od niewielkiej skalistej wysepki Fastnet (skrajnie południowy punkt Irlandii). W nocy z 19 na 20 lutego Lechistan pozostał w tyle za konwojem, a następnej nocy to samo stało się z norweskim zbiornikowcem motorowym Stigstad (5964 BRT) i statkiem ratowniczym Stockport (1683 BRT).

Tymczasem w połowie lutego na północnym Atlantyku w rejonie Grenlandii i Islandii znajdowało się 21 U-Bootów w grupach „Ritter” (12 okrętów) i „Neptun” (9). Już 15 lutego pierwsza z nich straciła U 529, zatopiony z całą 48-osobową załogą przez brytyjski bombowiec Consolidated B-24 Liberator ze 120. Dywizjonu RAF bazującego na Islandii. Jednak nazajutrz do grupy dołączył U 454, tak że liczba jednostek się wyrównała. 19 lutego utworzono jeszcze grupę „Knappen” mającą 4 okręty, z których jeden przeszedł z „Rittera”, liczącego w ten sposób 11 U-Bootów, a do „Neptuna” dołączył także jeden okręt powiększając liczbę jednostek do 10. Ponadto w rejonie Nowej Fundlandii operowało 7 U-Bootów grupy „Taifun”, tak że ON 166 mogły 20 lutego zaatakować 32 jednostki podwodne.

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 3/2013

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter