C.K. Lotnictwo w działaniach nad Galicja, październik-grudzień 1914 r. – cz. II
![C.K. Lotnictwo w działaniach nad Galicja, październik-grudzień 1914 r. – cz. II](files/2017/Lotnictwo/4-5/08%20CK.jpg)
Andrzej Olejko
Wraz z odniesionym pod Krakowem sukcesem zakończonym odparciem rosyjskiego uderzenia na Front Galicyjski (Nord-Ostfront), a tym samym z pojawieniem się możliwości bezpiecznego wykonywania lotów z lotniska fortecznego, w dniach 8–9 grudnia 1914 r. Flik. 1., 8. i 10. podległe dowództwu polowej c.k. 4. Armii powróciły nad lotnisko Kraków-Rakowice, przechodząc 9 XII pod dowództwo Twierdzy Kraków (Festungskommando Krakau) i w drugiej, decydującej fazie operacji łapanowsko-limanowskiej stąd właśnie operowały, meldunki zaś drogą telefoniczno-telegraficzną przekazywano do siedziby c.k. Naczelnego Dowództwa (Armeeoberkommando - AOK) w Cieszynie. W dniach 8–10 grudnia ważyły się losy bitwy pod Limanową; wtedy też AOK najbardziej potrzebowało wiedzy o przeciwniku, którą mogły dostarczyć tylko załogi K.u.K. Luftschifferabteilung.
Śladem rosyjskiego odwrotu
9 XII był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę lotów wykonanych przez załogi c.k. lotnictwa (K.u.K. Luftschifferabteilung – tego dnia panowały dobre warunki pogodowe do prowadzenia rozpoznania powietrznego) – przeprowadzono ich wówczas 14 na rzecz dowództw wszystkich c.k. armii polowych. Wytyczne dowództwa c.k. 4. Armii dla lotnictwa na 10 i 11 XII zakładały rozpoznanie rejonu Nowy Sącz–Limanowa i Tymowa–Zakliczyn, odnalezienie wrogich sił pomiędzy Grybowem a Tarnowem, obserwację Wisły i Dunajca, odnalezienie jednostek wroga w odwrocie, przeszukanie rejonu Słomnik i na południe od Wisły. Tego też dnia, gdy huk dział zaczął oddalać się od nadwiślańskiej twierdzy, AOK wydało rozkaz bombardowania z powietrza mostów na Dunajcu i Wiśle, chcąc tym samym wprowadzić chaos na drogach odwrotu rosyjskich oddziałów. O poświęceniu ze strony załóg K.u.K. Luftfschifferabteilung świadczy lot załogi Flik. 15. z 10 XII (Oblt. Fp. W. Schreiber i Zgsf. J. Siegel), która lądowała na lotnisku fortecznym Kraków-Rakowice po pokonaniu 330 km w czasie 3¾ godziny na ostatnich kroplach benzyny! Warunki pogodowe po raz kolejny się pogorszyły, ale wytyczne na dzień 11 XII nakazywały rozpoznanie w rejonie na północ i na południe od Wisły i potwierdzenie, czy znajdują się tam wrogie siły oraz czy wzdłuż Raby siły rosyjskie przemieszczają się na Bochnię. Kolejny frontowy rekord lotu ustanowiła załoga Flik. 1. (Oblt. O. Jindra i Oblt. M. Hesse), która 13 XII przy silnym wietrze i gwałtownej śnieżycy przeprowadziła rozpoznanie o łącznym czasie 4½ godziny (!), co świadczyło o pełnym zrozumieniu przez załogi wytycznych otrzymanych z dowództwa i wyjątkowym poświęceniu lotników (pomimo mgły, śnieżycy i silnego wiatru wykonano dwa udane rozpoznania). AOK w wytycznych dla Fliegerkompanien podkreśliło wyjątkową ważność rozpoznania na ten dzień, lecz po trzech lotach nastąpiło gwałtowne pogorszenie warunków atmosferycznych (z powodu silnej śnieżycy lot nad Gdów został przerwany). W wytycznych dla załóg Fliegerkompanien rozpoznających na rzecz dowództwa polowej c.k. 4. Armii (trzy załogi) na 14 XII pojawiło się oprócz klasycznego rozpoznania rejonu Wisły i Dunajca także bombardowanie rosyjskich jednostek lądowych i transportów kolejowych. Po raz kolejny kapryśna aura „uziemiła” lotnicze załogi ze względu na mgłę 15 XII, w chwili gdy bitwa pod Limanową oraz cała operacja łapanowsko-limanowska była dla AOK wygrana. Było to pierwsze od trzech miesięcy istotne zwycięstwo polowych c.k. armii, tym cenniejsze, że strona rosyjska dysponowała w bitwie limanowskiej przewagą liczebną (110–120 tys. przeciw 90 tys. żołnierzy). „Lanie” zadane carskim armiom polowym pod Krakowem i w Beskidach dało się odczuć bardzo szybko na całym galicyjskim froncie, ponieważ odwrót rosyjskiej polowej 3. Armii za Dunajec zmusił już 15 XII, do odwrotu ku Nidzie walczącą na północ od Krakowa rosyjską polową 9. Armię. Przejęcie inicjatywy na Nord-Ostfront przez AOK spowodowało, że do 16 XII na całym froncie na linii od dolnej Wisły po Beskidy rosyjskie armie polowe rozpoczęły manewr odwrotowy, cofając się na linię rzek Bzura–Rawka–Nida–Dunajec–Biała i stosując najczęściej zasadę „spalonej ziemi”. Druga i zarazem ostatnia próba zdobycia Twierdzy Kraków przez oddziały carskiej armii została udaremniona, zaś tytuł szlachecki gen. Josepha F. Rotha von Limanowa-Łapanów „wywalczony” został m.in. przez załogi K.u.K. Luftschifferabteilung, które stały się cichymi bohaterami operacji łapanowsko-limanowskiej. Do wiosny 1915 r. południowy odcinek frontu wschodniego miał się utrzymać na linii wyżej wymienionych rzek, a dwie rosyjskie armie polowe (3. i 8.) miały swoim położeniem i aktywnością w obronie oraz działaniami ofensywnymi na linii Karpat spędzać sen z powiek sztabowców AOK, zdających sobie sprawę z faktu pobicia, ale nie rozbicia przeciwnika.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 4-5/2017