Cel Nagato! Jedyny ocalały pancernik Cesarskiej Marynarki Japonii

Cel Nagato! Jedyny ocalały pancernik Cesarskiej Marynarki Japonii

Michał Kopacz

W połowie 1945 r. amerykańskie dowództwo postanowiło o wyeliminowaniu resztek cesarskiej floty stacjonującej w bazach w Kure i Yokosuce. Okręty te stanowiły potencjalne zagrożenie dla planowanej operacji desantowej na Wyspy Japońskie. Głównymi celami stały się ostatnie ocalałe pancerniki: Nagato, Haruna, Ise i Hyūga.

Mając gigantyczną przewagę w powietrzu wydawało się to łatwym zadaniem, tym bardziej, że japońskie lotnictwo otrzymało rozkazy zabraniające obrony baz marynarki. Samoloty były bardziej potrzebne do walk podczas spodziewanej inwazji. O dziwo, samotny Nagato przetrwał najbardziej skoncentrowany nalot lotnictwa pokładowego na okręt, jaki kiedykolwiek zdarzył się w czasie wojny. Za cel obrały go trzy potężne zespoły lotniskowców i blisko 200 samolotów. Pomimo tego, wyszedł on z ataku obronną ręką i przeszedł do historii jako jedyny ocalały z wojny japoński pancernik.

Pod koniec 1944 r., gdy przebrzmiały już echa drugiej bitwy na Morzu Filipińskim, do Japonii na konieczne naprawy powróciły pancerniki Yamato i Nagato. Ich 1. Dywizjon został rozwiązany – Yamato stał się jednostką flagową 2. Floty, a Nagato włączono w skład 3. Dywizjonu. Niedługo potem do bazy marynarki w Kure dotarł pancernik Haruna – ostatni przedstawiciel pierwszowojennych krążowników liniowych typu Kongō, jak i 3. Dywizjonu (podczas powrotu do Japonii Kongō został storpedowany i zatopiony przez amerykański okręt podwodny Sealion). Już w listopadzie Nagato przeszedł do bazy marynarki w Yokosuce położonej u wrót do Zatoki Tokijskiej. Podczas pobytu w suchym doku dokonano niezbędnych napraw uszkodzeń odniesionych w czasie walk o Filipiny. Wkrótce potem rozwiązano 3. Dywizjon Pancerników, a Haruna wraz z Nagato trafiły do reaktywowanego 1. Dywizjonu. Szczególnie dla unieruchomionego w Yokosuce Nagato był to przydział wyłącznie wirtualny. Krytyczna sytuacja paliwowa nie dawała jakichkolwiek szans na wspólną akcję wszystkich jednostek, i dlatego już 10 lutego 1. Dywizjon został po raz kolejny rozwiązany. Nagato i Haruna stały się jednostkami obrony plot. baz – odpowiednio w Yokosuce i Kure. 20 lutego do Kure z Singapuru powróciły pancerniki Ise i Hyūga tworzące 4. Dywizjon Lotniskowców (w 1943 r. przebudowano je na okręty lotnicze). 1 marca rozwiązano go, a oba przeszły do rezerwy. Załogi pozostały na swych jednostkach, lecz wygaszono większość kotłów. W zbiornikach utrzymywano tylko minimalne zapasy paliwa koniecznego do podtrzymywania pracy niezbędnych mechanizmów okrętowych.
6 kwietnia na samobójczą misję z odsieczą dla Okinawy wyruszył Yamato, który ogniem artyleryjskim miał zniszczyć amerykańskie siły desantowe. Już następnego dnia został przechwycony przez lotnictwo pokładowe zespołu szybkich lotniskowców Task Force 58 wadm. Marca A. Mitschera. Nierówna walka skończyła się o godz. 14.23, gdy trafiony wieloma torpedami i bombami pancernik przewrócił się na burtę, eksplodował i poszedł na dno.

Po wyjściu z doku Nagato zacumował na stałe do nabrzeża wyposażeniowego Koumi (pod charakterystycznym gigantycznym dźwigiem stoczniowym). Tam odcięto mu maszt rufowy oraz obniżono komin, co miało na celu polepszenie kątów ostrzału artylerii plot. Z okrętu zdemontowano dwie dziobowe kazamatowe armaty kal. 152 mm, dodając w zamian dodatkowe stanowisko armat kal. 127 mm na śródokręciu oraz 10 potrójnych stanowisk kal. 25 mm. Wyładowano też wszystkie ładunki miotające armat kal. 410 mm. Pozostałe w magazynach pociski przeciwpancerne (519 sztuk) i burzące (377) pozbawiono zapalników. Po zakończeniu prac okręt otoczono sieciami przeciwtorpedowymi, a sam kadłub został poddany zabiegom kamuflażowym. Pokład pomalowano w szerokie pasy, które ciągnęły się również na lądzie, co miało wtopić go w otoczenie. Wokół wież artylerii głównej pobudowano drewniane rusztowania mające ukryć ich kształt. Wszystkie te zabiegi na niewiele się jednak zdały i okręt ciągle można było łatwo dostrzec z powietrza, co dobitnie wykazały przeprowadzone testy.

Powstał plan, aby załoga w momencie ataku samolotów opuszczała pokład i chroniła się w wykopanych na zboczu pobliskiej góry okopach. Przeciwny temu był dowódca pancernika, kadm. Yuji Kobe, który twierdził, że uciekająca z okrętu załoga stałaby się pośmiewiskiem całego świata...

Pełna wersja artykułu w magazynie  MSiO Nr Specjalny 3/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter