Wojciech Holicki
Cenny łup Ottona Schuharta
70. rocznica tragedii Courageousa
Na kilkanaście dni przed wybuchem II wojny światowej, 19 sierpnia 1939 roku, z Kilonii i Wilhelmshaven wyszło w morze 14 oceanicznych U-bootów. Niemieckie okręty popłynęły w rejony na zachód i południe od Wysp Brytyjskich, czekając na sygnał do rozpoczęcia działań bojowych, który nadszedł po południu 3 września. Już kilka godzin później U 30 storpedował brytyjski liniowiec pasażerski Athenia, który zatonął następnego dnia. Większość pasażerów została uratowana, jednak zginęło 93, w tym 28 obywateli Stanów Zjednoczonych. Z propagandowego punktu widzenia było to dla Niemców wydarzenie fatalne, jednak nieco ponad dwa tygodnie później, za sprawą U 29, Goebbels mógł odtrąbić duży sukces odniesiony w walce z Royal Navy, co do pewnego stopnia niwelowało „straty”. Trudno się więc dziwić, że kończącego rejs bojowy U-boota przywitali w Wilhelmshaven admirałowie Raeder i Dönitz, a Hitler osobiście odznaczył jego dowódcę, 30-letniego kpt. mar. Ottona Schuharta, jednocześnie Krzyżami Żelaznymi I i II klasy.
Opuściwszy bazę U 29 opłynął od północy Wyspy Brytyjskie i pod koniec sierpnia dotarł do przydzielonego mu rejonu patrolowania, znajdującego się na południowy zachód od Irlandii, w pobliżu pozycji 50°00’N, 15°00’W. Swą pierwszą ofiarę Schuhart napotkał 8 września – był nią brytyjski zbiornikowiec Regent Tiger (10 176 BRT), płynący z pełnym ładunkiem paliw z Trynidadu do Avonmouth koło Bristolu. Niemcy zatrzymali statek w południe tego dnia czteroma pociskami ostrzegawczymi z armaty pokładowej, a gdy jego załoga ewakuowała się, wystrzelili torpedę, która trafiła w dziób, podpalając ładunek. Czterdziestu trzech ludzi, którzy byli na pokładzie zbiornikowca, uratował kilka godzin po zejściu do łodzi i dostarczył potem do Ramsgate belgijski frachtowiec Jean Jadot (5859 BRT), który odebrał sygnał SOS. Płonący Regent Tiger zatonął dopiero 10 września, na pozycji 49°48’N, 14°33’W, a pierwszy sukces dodatkowo opłacił się Niemcom dwa dni później, gdy U 29 natknął się na opuszczoną z niego szalupę – znaleziona w niej żywność i woda słodka powiększyły zapasy na okręcie. Po południu 13 września pecha miał 798-tonowy brytyjski holownik parowy Neptunia, który poprzedniego dnia wyszedł z Falmouth, by pomóc niszczycielowi Vanquisher, unieruchomionemu w wyniku kolizji z Walkerem, do której doszło w rejonie około 200 Mm na południowy zachód od wysepki Clear. Reakcją na strzał ostrzegawczy z U-boota była początkowo ucieczka i użycie radia, ale gdy artylerzyści Schuharta zaczęli strzelać na serio, holownik zatrzymał się i został opuszczony przez 21-osobową załogę. Po tym, jak trafiony pociskami z „osiemdziesiątkiósemki” znikł pod wodą (na pozycji 49°20’N, 14°40’W), U 29 podpłynął do rozbitków i jego dowódca zapytał, czy mają żywność i wodę. Gdy potwierdzili, dostali od Niemców papierosy, zapałki, brandy (po butelce na łódź, ale w jednej nie popisano się przy łapaniu i wpadła do wody, ku dużej obustronnej irytacji...), a także bandaż dla radiooperatora (złamał rękę przy opuszczaniu holownika) i trochę flar. Schuhart przy okazji przeprosił, że nie podholuje ich bliżej lądu, uzasadniając to obecnością w pobliżu dwóch niszczycieli. Na pocieszenie dodał, że wkrótce powinien nadpłynąć widziany przez niego wcześniej amerykański frachtowiec. Ratunek nie nadszedł jednak szybko, dopiero 30 godzin później rozbitków zabrał na pokład i do Falmouth brytyjski tramp Brinkburn (1598 BRT).
Po południu 14 września U 29 zakończył przedwcześnie rejs zbiornikowca British Influence (8431 BRT), płynącego z Abadanu do Hull. Gdy 42-osobowa załoga opuściła go, Schuhart wystrzelił do statku dwie torpedy z zapalnikami magnetycznymi, ale obie eksplodowały krótko po opuszczeniu wyrzutni, mocno wstrząsając U-bootem. Ostatecznie British Influence poszedł na dno za sprawą kolejnej i wielu pocisków armatnich, na pozycji 49°43’N, 12°49’W, a Schuhart i tym razem zadbał o rozbitków, zatrzymując płynący z Liverpoolu do USA norweski motorowiec Ida Bakke (5444 BRT) i kierując go ku łodziom. Przedwczesna eksplozja torped wystrzelonych do zbiornikowca bardzo zaniepokoiła Schuharta, który postanowił przerwać ciszę radiową i zameldować o nich sztabowi. Specjaliści z działu uzbrojenia torpedowego, powiadomieni o tym z kolei przez Dönitza, zalecili ograniczenie stosowania zapalników magnetycznych i zmniejszenie ich czułości. Admirał sugestię zamienił na rozkaz, wysłany na wszystkie U-booty. Zmniejszona czułość urządzeń oznaczała, że przy strzelaniu do statków o tonażu 3000 BRT lub mniejszym miały być stosowane zapalniki kontaktowe..