Challenger 1

Challenger 1

Michał Nita

 

Po II wojnie światowej brytyjskie wojska pancerne eksploatowały czołgi Centurion. Tak samo jak radzieckie T-54 i T-55 czy amerykańskie M48 należały one do pierwszej generacji. Następcą Centuriona został Chieftain, który wszedł do służby w jednostkach liniowych w latach 60. wspólnie z radzieckim T-62, amerykańskim M60 czy niemieckim Leopardem 1 – reprezentantów tzw. 2. powojennej generacji. W ostatniej dekadzie zimnej wojny po wejściu do służby radzieckiego T-80, niemieckiego Leoparda 2 i amerykańskiego M1 Abrams, wprowadzono do eksploatacji czołg Challenger, który był pierwszym brytyjskim wozem tej klasy reprezentującym 3. generację. Wprawdzie w rodzimej armii nie przesłużył nawet dwudziestu lat, jednak chociażby ze względu na specyficzne cechy warto przyjrzeć się bliżej tej oryginalnej konstrukcji. 

Narodziny

W drugiej połowie lat 60. XX wieku do uzbrojenia armii brytyjskiej wszedł uzbrojony w armatę kalibru 120 mm i czterema członkami załogi czołg Chieftain. Zarówno kadłub, jak i wieża zostały wykonane w postaci odlewu z dospawanymi elementami. Chieftain był napędzany dwusuwowym silnikiem o zapłonie samoczynnym i mocy 600 kW (ponad 810 KM). Jego konstrukcja była zbliżona do lotniczej jednostki napędowej. Drugą cechą wyróżniającą było sześć cylindrów i dwanaście tłoków. Już w następnym dziesięcioleciu, mimo że od wprowadzenia Chieftaina do służby upłynął stosunkowo krótki czas, w brytyjskich kręgach wojskowych powoli zaczynano myśleć o rozpoczęciu eksploatacji kolejnego czołgu. Wprowadzenie nowej konstrukcji do jednostek liniowych zaplanowano na pierwszą połowę lat 80. Analizowano również, czy przyszłościowy wówczas czołg ma mieć cokolwiek wspólnego z używanym Chieftainem i być jego daleko idącą modernizacją, czy też może prace nad nim należałoby zacząć podstaw. Nie brakowało zwolenników pierwszej opcji twierdzących, że istnieje możliwość poddania czołgu Chieftain bardzo poważnym i daleko idącym modernizacjom, dzięki którym zostanie uzyskana konstrukcja dorównująca przygotowywanym w Zachodnich Niemczech oraz Stanach Zjednoczonych czołgom Leopard 2 i Abrams. Ich argumentem było twierdzenie, że właściwie przemyślane i prawidłowo przeprowadzone modernizacje znacząco przyśpieszą wprowadzenie kolejnego rodzimego czołgu do służby. Przeciwnicy takiego pomysłu uważali, że jest to „pójście na skróty’’ – istnieje istotne ryzyko, że powstały w ten sposób czołg może się okazać nieudany. Poważne analizy na temat przygotowań kolejnego czołgu zaczęły się już w drugiej połowie lat 70. Do udziału pod nadzorem brytyjskich wojskowych zaproszono inżynierów z produkujących czołgi zakładów Royal Ordnance Factory (ROF) z Leeds.

Na bazie czołgu Chieftain przygotowano dwie wersje eksportowe przeznaczone dla Iranu i noszące nazwy Shir 1 i Shir 2. W grudniu 1974 roku rząd tego kraju złożył oficjalne zamówienie na dostawę 120 wozów Shir 1 oraz ponad 1200 Shir 2. Pierwszy z czołgów występuje niekiedy pod oznaczeniem FV4030/2, a drugi FV4030/3. Tymczasem w 1979 roku, po upadku szacha Pahlawiego, nowe irańskie władze anulowały porozumienie o dostarczeniu pochodzących z Wielkiej Brytanii czołgów, co było dla brytyjskich kręgów wojskowych i przemysłowych dużym zaskoczeniem. Zdawano sobie bowiem sprawę, jak poważne konsekwencje dla zakładów produkujących czołgi będzie miał brak kontraktu, tym bardziej że produkcja FV4030/2 już się rozpoczęła. Kierownictwo brytyjskich zakładów doskonale zdawało sobie sprawę, że nie ma najmniejszych szans, aby rodzima armia przyjęła do uzbrojenia czołgi Shir 1. Nieco lepsze wiadomości nadeszły w listopadzie 1979 roku za sprawą jordańskiego zlecenia na 270 czołgów konstrukcji brytyjskiej. Władze Jordanii  zdecydowały, że czołg dostosowany do potrzeb ich armii będzie bazował właśnie na wspomnianym Shir 1. W stosunku do czołgu FV4030/2 Jordańczycy zażądali od producenta m.in. zamontowania zgodnych z ich oczekiwaniami celowników, systemu kierowania ogniem czy nowego układu napędowego. Pierwsze wyprodukowane w brytyjskich zakładach czołgi miały trafić do odbiorcy w 1981 roku, dostawy do Jordanii zostały zrealizowane. Khalid, bo tak został nazwany czołg, charakteryzuje się masą 58 ton, uzbrojeniem w postaci armaty kalibru 120 mm i dwóch karabinów maszynowych 7,62 mm. Napędza go silnik Condor V-12 o mocy 882 kW (1200 KM), z układem współpracuje przekładnia hydrokinetyczna. Załogę wozu tworzy czterech żołnierzy.

Począwszy od 1976 roku, w Wielkiej Brytanii prowadzono analizy nad planowanym do wprowadzenia do służby przyszłym czołgiem i jego charakterystykami. Brytyjski MON ostatecznie zdecydował, że w przyszłości złoży zamówienie na wyprodukowanie ponad 240 nowych czołgów. Przewidywano, że liczba ta będzie adekwatna do potrzeb sprzętowych dla czterech pułków pancernych. Ponadto zapewniono, że zakłady z Leeds będą mogły liczyć na kolejne zamówienia, jednak bez podania bliższych konkretów.  

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 5/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter