Charków 1942 rok. Operacja „Fridericus I"

Charków 1942 rok.  Operacja „Fridericus I

Krzysztof Cieślak

 

Ofensywa dwóch sowieckich frontów uprzedziła podobne działania ze strony niemieckiej i zakłóciła plan posunięć Grupy Armii „Południe" przewidywanych na wiosnę i lato 1942 roku przewidywanych na wiosnę i lato 1942 roku. Taka sytuacja zmusiła niemieckie dowództwo do skierowania wszystkich sił swojej grupy uderzeniowej skoncentrowanej wokół Czuhujewa przede wszystkim do walki z północną grupą Frontu Południowo-Zachodniego. Walka z grupą południową była zadaniem drugoplanowym. W walkach tych była także zaangażowana znaczna część oddziałów broniących występu pod Czuhujewem. Rozwijająca się początkowo pomyślnie sowiecka ofensywa szybko wytraciła tempo i przy zbyt słabych siłach przeznaczonych do działań na wielu odcinkach zamieniła się w działania obronne. Jednocześnie coraz bardziej rozciągało się lewe skrzydło Frontu Południowo-Zachodniego, wręcz kusząc przeciwnika do działań zaczepnych. Brak faktycznego współdziałania między frontami uniemożliwił przerwanie niemieckiej obrony na znacznej szerokości oraz zajęcie Charkowa. Z kolei seria błędów w dowodzeniu uniemożliwiała właściwe wykorzystanie i tak skąpych środków jakimi w tej operacji dysponowała Armia Czerwona.

W skład oddziałów broniących występu czuhujewskiego wchodziły między innymi 71. i 305. Dywizja Piechoty (DP), dwa pułki 44. DP oraz 3. i 23. Dywizja Pancerna (DPanc). Nie były to wszystkie atuty strony niemieckiej, chociaż 16 maja było już wiadomo, że szybkie wykorzystanie północnego zgrupowania zaangażowanego naprzeciwko przyczółka pod Barwienkowej na razie nie będzie możliwe. Siły zgromadzone przed południową częścią występu barwieńkowskiego były jednak wystarczające do zatrzymania południowej grupy uderzeniowej Frontu Południowo-Zachodniego poprzez uderzenie z południa na Izjum (pol. Izium).

Niemiecki plan był dość prosty, zakładał bowiem przeprowadzenie – pod osłoną obrony prowadzonej ograniczonymi siłami na kierunku Rostowa i Woroszyłowgradu – dwóch zbieżnych uderzeń na południową część występu barwieńkowskiego. Jedno uderzenie miało zostać wyprowadzone z rejonu Andriejewki w kierunku Barwienkowa, drugie zaś z rejonu Sławiańska w kierunku na Dołgienkuju. Obydwa uderzenia miały kierować się na Izjum. Doprowadzić miały do przecięcia ugrupowanie sowieckiej 9. Armii oraz doprowadzić do okrążenia i zniszczenia jej oddziałów pod Barwienkowem. Następnie wojska niemieckie miały dojść do rzeki Doniec Siewierski, sforsować ją na odcinku Izjum–Pietrowskaja i kontynuować natarcie na Bałakliję, aż do uzyskania kontaktu z niemiecką 6. Armią broniącą się w rejonie Czuhujewa. Kolejnym etapem miało być okrążenie wszystkich oddziałów Frontu Południowo-Zachodniego znajdujących się w rejonie Barwienkowa.

Na lewym skrzydle południowej grupy uderzeniowej, na odcinku 96 km zajmowała pozycje obronne sowiecka 9. Armia. Związek ten otrzymał jako wsparcie pięć pułków artylerii. Spośród nich pułki 4., 68. i 69. były oddziałami armijnymi i zarazem gwardyjskimi, a 186. i 665. pułkami artylerii lekkiej (pal). Wsparcie pancerne dla tej armii zapewniały 12., 15. i 121. Samodzielna Brygada Pancerna (SBPanc). Linia obrony z braku czasu i środków opierała się na systemie umocnionych węzłów oporu i sieci punktów oporu. Od strony inżynieryjnej ta obrona była przygotowana bardzo słabo. Ze względu na brak drugich rzutów cała linia obrony miała nie więcej niż 3–4 km głębokości. Wymienione już dodatkowe wsparcie artyleryjskie w całości zostało rozdysponowane między dywizjami strzeleckimi. Obdzielano je nierówno, poszczególne oddziały otrzymywały bowiem od dwóch dywizjonów do dwóch pułków na dywizję. W efekcie nasycenie artylerią było niewielkie i w pasach obrony dywizji wynosiło średnio 5–6 dział i moździerzy na 1 km frontu.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 4/2022

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter