CHAS™ czyli Ferrari wśród zawieszeń

Michał Sitarski
Ze strzelectwem jest tak, jak z każdą (niemal) dziedziną życia – można mieć słaby sprzęt, ale tanio, zwykły sprzęt za nieduże pieniądze, drogie i „fancy” zabawki o niewielkiej użyteczności, ale dające +100 do lansu. A można też wydać niemałe pieniądze na coś co i wygląda i kapitalnie działa.
I tak właśnie jest w przypadku systemu CHASTM, czyli Carbon Holster Adapter System – pod tą tajemniczą nazwą kryje się bardzo rozbudowane, modułowe zawieszenie do kabur Safariland i/lub do gniazd systemów szybkiego wypięcia kabur, ze szczególnym uwzględnieniem właśnie Safarilanda i ich systemu QLS.
Od początku mojej przygody ze strzelaniem „taktycznym” używam kabur tego amerykańskiego producenta – początkowo były to udowe ALS na bardzo dużym panelu stabilizowanym dwiema taśmami elastycznymi, a potem przeszedłem na panele UBL. Wybrałem ten średniej długości, zainstalowałem na nim system QLS, a pod nim dodatkowo przeprowadziłem taśmę elastyczną dla stabilizacji. I to działało całkiem fajnie. Do czasu.
W pewnym momencie mojego strzeleckiego rozwoju zauważyłem, że coś mi nie gra w tym zestawie... Dokładniej, to chodziło o ułożenie ręki dobywającej broń i kąt wygięcia nadgarstka, który zaczął mi przeszkadzać. Mądrzejsi ode mnie koledzy zaproponowali mi, bym się zainteresował płytką NCP (opisywaną już w naszym magazynie w numerze 11-12/2020), którą kupiłem, zainstalowałem i się zachwyciłem. I takiego, wzbogaconego o NCP, zestawu używałem przez jakieś półtora roku. I wtedy, cały na biało, pojawił się Rudy z Ginger's Tactical Gear ze swoim CHASTM. Zaproponował, że da mi taki zestaw do zabawy, a ja, będąc gadżeciarzem, chętnie na to przystałem. I tak, od kilkunastu tygodni, używam dżindżerowego zawieszenia do kabury Safariland.
CHASTM – co to jest?
System CHASTM to rozbudowane, modułowe zawieszenie do kabur, wykonane w większości z włókna węglowego oraz termoplastiku w technologii cyfrowo sterowanej obróbki skrawaniem (CNC). Został zaprojektowany tak, aby zlikwidować największą wadę, kapitalnych skądinąd, kabur i ich zawieszeń od Safariland, czyli sprowadzony do minimum zakres regulacji. Tak naprawdę sama kabura i panel do niej (np. UBL) nie daje dokładnie żadnych możliwości regulacji, a te pojawiają się dopiero po zainstalowaniu QLS, ale i tak w bardzo ograniczonym zakresie i sprowadzają się jedynie do możliwości pochylenia kabury o kilka stopni. Oczywiście, można także regulować wysokość osadzenia kabury, ale odbywa się to poprzez... wymianę panelu UBL (niski, średni i wysoki). Sytuację poprawia dokupienie NCP, ale to kolejny element i kolejny wydatek (niemały).
CHASTM niweluje te niedogodności, oferuje bowiem użytkownikowi bardzo duży zakres regulacji zarówno pod względem wysokości zamocowania zawieszenia na pasie, wysokości umieszczenia kabury na panelu, kąta jej pochylenia, jak i pasa, na którym całość jest montowana.
Bazą systemu jest solidny panel wykonany z grubego laminatu włókna węglowego, w którym wycięte są otwory umożliwiające wspomniane regulacje. Do niego mocowany jest dwustronny panel udowy (cienki laminat włókna węglowego), przez który przeprowadza się pas stabilizujący całość na udzie (wykonany z elastycznej taśmy nylonowej z silikonowym splotem antypoślizgowym w przypadku koloru czarnego i Coyote Brown oraz bez splotu dla taśm w kamuflażu MC i kolorze Ranger Green), zapinany klamrą z tworzywa sztucznego.
Pełna wersja artykułu w magazynie Strzał 3-4/2022