Ciężkie japońskie działa przeciwlotnicze z lat 1941–1945

 


Steven Zaloga


 

 

 


Ciężkie japońskie działa

 

przeciwlotnicze z lat 1941–1945

 

 

Jednym z największych problemów Japonii podczas II wojny światowej był brak odpowiednich sił chroniących przestrzeń powietrzną Wysp Macierzystych przed strategicznymi nalotami bombowymi. Podczas bombardowań Niemiec w latach 1943-1945 alianci ponosili ogromne straty w wyniku działań gęsto rozmieszczonej sieci dział przeciwlotniczych, naprowadzanych przez stacje radiolokacyjne. Z kolei nad Japonią straty poniesione przez formacje bombowców B-29 20. Armii Lotniczej w wyniku ognia dział to jedynie 54 maszyny w latach 1944-1945.

 
 
 

 


Cesarska Armia Japońska (Dai-Nippon Teikoku Rikugun), która odpowiadała za bezpośrednią obronę terenów państwa, bardzo późno zdała sobie sprawę ze znaczenia naziemnej obrony przeciwlotniczej w systemie ochrony Wysp Macierzystych. Choć pierwszy pułk przeciwlotniczy został utworzony w 1924 roku, to do roku 1939 sformowano łącznie jedynie cztery pułki. Głównym powodem takiego postępowania było przekonanie japońskich analityków, że lotnictwo bombowe Chin i ZSRR – państw bezpośrednio sąsiadujących z cesarstwem – nie stanowi poważnego zagrożenia. Wierzono, że samoloty myśliwskie będą wystarczającym środkiem obronnym. Nie bez znaczenia były też czynniki ekonomiczne – rozwój użytecznych tylko na terenie samej Japonii formacji był traktowany mniej priorytetowo niż zbrojenie ofensywne, tym bardziej, że ciężkie działa przeciwlotnicze były uzbrojeniem zarówno skomplikowanym, jak i drogim w produkcji. Niemniej w ramach przygotowań wojennych następowała stała rozbudowa Japońskiej Cesarskiej Armii – w obronie przeciwlotniczej w ostatnim okresie poprzedzającym atak na USA wzrost ten był sześciokrotny. Liczebność żołnierzy służąca w tej formacji wzrosła z 12 500 żołnierzy w 1939 roku do 68 500 w 1941 roku. Pomimo rozrostu służb, system obrony przeciwlotniczej nadal miał charakter prowizoryczny. Sławny rajd bombowców Doolittle’a na Tokio z 18 kwietnia 1942 roku mógł skłonić Japończyków do zwiększenia wysiłków na rzecz ulepszenia systemów obrony przeciwlotniczej, ale brak dalszych bombardowań skutecznie obniżył priorytet przyznany dla tych działań. Zaczęto formować wprawdzie większe związki taktyczne, dywizje, jednak liczba wyprodukowanych dla nich dział przeciwlotniczych była, jeśli przyjąć standardy wojny w Europie, śmiesznie niska. Ostatecznie w 1945 roku Armia Cesarska miała w swojej strukturze cztery dywizje przeciwlotnicze oraz także znaczną liczbę mniejszych jednostek, dysponujących w sumie 569 bateriami, wyposażonymi w 1794 ciężkie działa przeciwlotnicze oraz 860 małokalibrowych armat automatycznych.

 

Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 5/2009

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter