Curtiss Hawk 75A w służbie Armée de l’Air
Szymon Tetera
Curtiss Hawk 75A
w służbie Armée de l’Air
Zakupiony przez Armée de l'Air w USA samolot myśliwski Curtiss Hawk 75 okazał się najskuteczniejszym francuskim myśliwcem w latach 1939-1940. Później, już w służbie lotnictwa Państwa Francuskiego (Francja Vichy), Hawki 75 ścierały się z lotnictwem alianckim, w tym maszynami również zbudowanymi w Stanach Zjednoczonych.
Na początku 1938 r. Francuzi – świadomi niewystarczającej mocy produkcyjnej krajowych wytwórni lotniczych wobec konieczności przezbrojenia własnych sił powietrznych – zdecydowali się zakupić nowoczesne samoloty myśliwskie w Stanach Zjednoczonych. Wybór padł na opracowany w zakładach Curtiss samolot Hawk 75, kontrakt na dostawę którego zawarł też Army Air Corps, który nadał mu amerykańskie oznaczenie wojskowe P-36.
Stosowną umowę Francuzi zawarli 9 września 1938 r. i opiewała ona na 100 samolotów Hawk 75A1 (H-75A1) wraz z częściami zamiennymi. Jako napęd tych maszyn miał posłużyć zbudowany w układzie podwójnej gwiazdy 14-cylindrowy silnik Pratt & Whitney R-1830 Twin Wasp o mocy 950 KM (hp) i oznaczeniu eksportowym SC-G. Uzbrojenie miało się składać z czterech francuskich karabinów maszynowych kal. 7,5 mm, przy czym dwa z nich umieszczono nad silnikiem, a po jednym w skrzydłach. Francuskie miały być również radiostacje i celowniki, a kierunek działania przepustnicy odwrócono, tak aby – zgodnie z zasadami obowiązującymi we francuskim lotnictwie, przesunięcie manetki gazu do siebie powodowało zwiększenie mocy silnika. Pierwszy samolot z tej serii oblatano w listopadzie 1938 r., a dwie pierwsze maszyny dostarczono do Francji 24 grudnia 1938 r.
8 marca 1939 r. podpisano kolejną umowę, na dostawę następnych 100 maszyn, oznaczonych H-75A2. 53 ostatnie z nich (od numeru seryjnego 120) były napędzane zmodyfikowanymi silnikami SC3-G o mocy 1200 KM, z nowym gaźnikiem, lepiej spisującym się na większych wysokościach. Począwszy od egzemplarza numer 141 uzbrojenie pokładowe wzmocniono o drugą parę karabinów maszynowych w skrzydłach. Pierwsze H-75A2 dotarły do Francji w połowie 1939 r. i do końca września zrealizowano całą dostawę.
Trzeci kontrakt zawarto 5 października 1939 r. i przewidywał on dostawę 530 samolotów Hawk 75. Dodatkowo zamówiono 100 egzemplarzy ich wersji rozwojowej H-81A (amerykańskie oznaczenie wojskowe P-40) napędzanej rzędowym silnikiem Allison V-1710. W lutym 1940 r. zamówienie na H-75 zredukowano do 400 maszyn, a w miejsce owych 130, z których zrezygnowano, zamierzano pozyskać taką samą liczbę dodatkowych H-81A.
Pierwsze 135 egzemplarzy z trzeciego kontraktu nosiło oznaczenie H-75A3. Od ostatnich maszyn wersji A2 różniły się one jedynie zastosowaniem celownika OPL RX 39 w miejsce dotychczasowego Baille-Lemaire GH 38. Samoloty te dotarły do Francji między kwietniem a czerwcem 1940 r.
Pozostałe 265 egzemplarzy miało być wykonanych w wersji H-75A4 napędzanej 9-cylindrowymi silnikami Wright Cyclone R-1820-G-205A, zbudowanymi w układzie pojedynczej gwiazdy. Silniki te zapewniały identyczną moc startową jak R-1830-SC3G, czyli 1200 KM (hp). Samoloty H-75A4 zaczęły docierać do Francji w czerwcu 1940 r., kiedy kampania na zachodzie Europy była już przegrana dla aliantów. Z tego powodu do Francji dostarczono jedynie 81 maszyn, przy czym jedynie kilka z nich trafiło do jednostek liniowych przed kapitulacją. Pozostałe 184 trafiły do Wielkiej Brytanii, gdzie pod oznaczeniem Mohawk IV służyły w RAF.
Dziwna wojna
Do przezbrojenia w H-75 wybrano cztery dywizjony myśliwskie. Jako pierwsi z amerykańskimi maszynami zapoznali się w lutym 1939 r. piloci GC I/5, przeszkolenie której to jednostki potrwało do czerwca. Od marca na H-75 szkolili się piloci GC II/5, od kwietnia GC I/4, a od połowy maja GC II/4. Każdy z dywizjonów składał się z dwóch eskadr po 12 maszyn każda oraz sztabu, który dysponował dwoma maszynami, etatowo w dywizjonie było więc 26 maszyn.
Po wypowiedzeniu 3 września 1939 r. przez Francję wojny III Rzeszy, do pierwszych starć w powietrzu nad frontem zachodnim z udziałem Curtissów doszło 8 września. Po 15.00 formacja sześciu H-75 z GC II/4 została bez powodzenia zaatakowana przez Bf 109. W zaciętej walce, jaka się później wywiązała, Francuzi odnotowali dwa zespołowe zestrzelenia, bez strat własnych. Luftwaffe odnotowała, że maszyna doświadczonego Oblt. Wernera Möldersa z 1./JG 53, weterana i czołowego asa (14 zestrzeleń) walczącego w Hiszpanii „Legionu Condor”, kapotowała podczas lądowania awaryjnego w rejonie Bierkenfeld, ale miało to mieć miejsce o 8.00 rano, kiedy Niemiec miał lądować przymusowo na skutek awarii silnika, a jego maszyna nadawała się do naprawy. 9 września w czasie startu do lotu, z powodu awarii silnika rozbił się H-75 z GC II/4, którego pilot, Sgt G. Jean, zginął w katastrofie.
20 września sześć Curtissów należących do GC II/5 patrolowało rejon frontu z zadaniem osłony własnych samolotów rozpoznawczych, kiedy dostrzeżono pojedynczego Hs 126, do ataku na którego przystąpił klucz stanowiący górną osłonę. Usiłujący zająć pozycję do ataku na niemiecką maszynę rozpoznawczą, klucz sam stał się obiektem zaskakującego ataku trzech Bf 109E z 1./JG 53. Prowadzący Niemców Oblt Mölders zajął pozycję za ostatnim francuskim myśliwcem i zapalił go serią oddaną z odległości 50 m. Pilotujący Curtissa Sgt Queguiner z poparzeniami rąk i twarzy uratował się na spadochronie. Drugie zwycięstwo zgłosił Uffz. Günther Freund, ale nie zostało mu ono uznane, pomimo, że prawdopodobnie to on trafił 22 pociskami Curtissa Sgt. Pechauda, który był zmuszony posadzić swoją maszynę na brzuchu za francuskimi liniami, a w wyniku odniesionych uszkodzeń samolot ten został uznany za nienadający się do naprawy. W rewanżu Sgt Legrand zestrzelił Bf 109E pilotowanego przez Uffz. Martina Winklera, który lądował przymusowo w płonącym samolocie, odnosząc ciężkie poparzenia, w wyniku których zmarł cztery dni później. Jego samolot okazał się pierwszym Bf 109 straconym na froncie zachodnim w wyniku walki powietrznej. Na odsiecz Francuzom pośpieszył drugi klucz Curtissów, którego piloci odnotowali trafienia na dwóch Messerschmittach, i faktycznie pilot kolejnego Bf 109E lądował awaryjnie, a uszkodzenia samolotu oceniono na 50%. W tym samym czasie formacja Curtissów z GC I/5 walczyła z innym kluczem Bf 109 z I/JG 53; zestrzelenie H-75 zgłosił Hptm. von Janson, a Francuzi zespołowo jednego prawdopodobnego Bf 109, ale faktycznie starcie to zakończyło się dla obu stron bez strat.
24 września około 15.40 nad frontem wywiązała się walka powietrzna, z udziałem H-75 z GC II/4 oraz Bf 109D z JGr. 152 mającej wsparcie Bf 109E z I/JG 53. Starcie zakończyło się remisem, został zestrzelony Curtiss Sgt. De La Chapelle, który ratował się na spadochronie oraz Bf 109D Oblt. Bortha, który trafiony przez Adj. Dardaine, rozbił swoją maszynę próbując lądować awaryjnie po francuskiej stronie frontu i ciężko ranny trafił do niewoli. Oprócz tego jedno pewne i jedno prawdopodobne zwycięstwo zgłosił w tym starciu S/Lt Camile Plubeau, a prawdopodobne i uszkodzenie kolejnego samolotu Adj. Tesseraud. Po niemieckiej stronie frontu lądowali awaryjnie kolejni dwaj piloci JGr. 152 – Ltn. Elstermann i Ltn. Grasser, których maszyny zostały uszkodzone odpowiednio w 40 i 30%. Obaj Niemcy zgłaszali zestrzelenie po jednym Curtissie. Po stronie francuskiej na ciężko uszkodzonych H-75 lądowało na swoim lotnisku dwóch pilotów, ale także ich maszyny zostały uznane za nadające się do naprawy. Obok dwóch zgłoszeń JGr. 152 o zestrzeleniu Curtissów meldowali także Uffz. Albrecht Baun i Fw. Walter Czikowsky z JG 53, a podobny meldunek Ltn. Waltera Ruppa pozostał nieuwzględniony.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 6/2013