Cyfrowa seria stulecia. Myśliwce przyszłości dla USAF
![Cyfrowa seria stulecia. Myśliwce przyszłości dla USAF](files/2020/Lotnictwo/1-2020/setna%20seria.jpg)
Maciej Hypś
Amerykańskie siły powietrzne przymierzają się do radykalnej zmiany w procesie projektowania i wdrażania nowych typów taktycznych samolotów bojowych. Jeśli głoszone dzisiaj koncepcje zostaną wdrożone do realizacji, nowe amerykańskie myśliwce mogą się pojawić w ciągu zaledwie pięciu lat. Byłoby to tempo niespotykane od lat pięćdziesiątych, gdy zimnowojenne potrzeby i szybki rozwój techniki pozwalał na błyskawiczny rozwój samolotów nazwanych później serią stulecia. Nowe podejście do budowy myśliwców może zostać ogłoszone oficjalnie jeszcze w tym roku i znaleźć zastosowanie w programie Next Generation Air Dominance (NGAD).
Według nowego pomysłu program Next Generation Air Dominance ma się charakteryzować szybkim projektowaniem samolotów, które będą produkowane w krótkich seriach przez różnych producentów. Pojawiające się nowinki techniczne będą szybko włączane do kolejnych modeli, dzięki czemu uniknie się straty czasu spowodowanej koniecznością dopracowania i zgrania wszystkich technologii w jednym samolocie.
Bazując na informacji od przemysłu na temat tego, co jest w stanie dokonać oraz na informacjach od mojego zespołu, ustalimy przedział czasowy w którym według nas można zbudować nowy samolot od zera – powiedział Will Roper, asystent sekretarza sił powietrznych do spraw zamówień, dodając: Według mnie ten czas to pięć lat, ale mogę się mylić. Mam nadzieję, że uda się to zrobić szybciej. Okres pięciu lat może być zbyt krótki, aby stworzyć samolot odpowiadający przyszłym zagrożeniom, ale to i tak znacznie lepiej niż to, z czym mamy do czynienia obecnie.
Według opracowanego w 2016 roku studium Air Superiority 2030 centralnym punktem programu Next Generation Air Dominance miał być trodnowykrywalny myśliwiec dalekiego zasięgu Penetrating Counter Air, z którym współpracowałyby samoloty bezzałogowe i pozostała część sieciocentrycznego otoczenia. Miały powstać tradycyjne prototypy wyposażenia i zakładano, że wykorzystane technologie osiągną dojrzałość do początku lat trzydziestych, kiedy miał się pojawić nowy myśliwiec.
Według nowego podejścia nazwanego nieoficjalnie „cyfrową serią stulecia”, zamiast dopracowywać poszczególne technologie i włączać je do jednego samolotu, celem sił powietrznych będzie jak najszybsze pozyskanie możliwie najlepszego myśliwca, jaki będzie w stanie dostarczyć przemysł w ciągu kilku lat, stosując w nim wszelakie najnowsze technologie. Siły powietrzne wybiorą jedną z propozycji przemysłu, zamówią małą serię produkcyjną, a następnie rozpiszą nowy konkurs na kolejny myśliwiec, w którym będzie można zastosować kolejne nowe technologie niedostępne w momencie zamawiania poprzedniego typu.
W rezultacie ma powstać rodzina kompatybilnych ze sobą myśliwców różnych producentów, z których jedne mogą być wersjami rozwojowymi poprzednich, a inne – w ogóle ze sobą niespokrewnione; ale wszystkie będą dostosowane do sieciocentrycznych sił zbrojnych. Część z nich może być samolotami wyspecjalizowanymi w realizacji konkretnych zadań i wykorzystywać najnowsze technologie w danej dziedzinie i nieco starsze, ale bardziej sprawdzone, w innych. Przykładowo jeden samolot może być zoptymalizowany do wykorzystania broni laserowej, w innym kluczową rolę mogą odgrywać sensory i sztuczna inteligencja, kolejny zaś może być bezzałogowym latającym arsenałem.
Kluczowe jest to, że zamiast próbować sprostać nieznanym zagrożeniom, które się pojawią za kilkanaście lat, amerykańskie siły powietrzne będą szybko wprowadzały nowe samoloty z nowymi technologiami. Dodatkowym atutem ma być niepewność zasiana wśród potencjalnych równorzędnych przeciwników jak Chiny i Rosja, które będą musiały zastanawiać się, jakie nowe rozwiązania zastosowano w kolejnych modelach i jak sobie z nimi poradzić.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 1/2020