„Cytadela” – klęska Panter

 


Eugeniusz Żygulski


 

 

 

„Cytadela” – klęska Panter

 

 

W lipcu i w sierpniu 1943 roku najnowszy niemiecki czołg – PanzerKampfwagen V Panther, z którym wiązano duże nadzieje, został po raz pierwszy użyty bojowo w bitwie pod Kurskiem. Pantery zawiodły oczekiwania Hitlera i OKH, nie odnosząc rzeczywistych sukcesów. Niemcy uznali jednak, że czołg jest generalnie dobrą konstrukcją, wymagającą wszakże licznych poprawek oraz właściwego użycia w walce, co pod Kurskiem nie miało miejsca, zaś zaistniałe problemy uznali za przejściowe. Tylko skoro było tak dobrze, to dlaczego było tak źle?

 



a przełomie 1942 i 1943 roku w Niemczech zaczęła powoli ruszać produkcja nowego czołgu Panzertruppen (wojsk pancernych), formalnie czołgu średniego Panzerkampfwagen V Panther. Wóz ten niósł ze sobą zupełną rewolucję w postrzeganiu czołgu średniego, gdyż został zaprojektowany tak, aby móc skutecznie mierzyć się z każdym typem wozu bojowego przeciwnika, w tym z czołgami ciężkimi. W efekcie nowy niemiecki pojazd otrzymał potężne uzbrojenie (długolufowa armata kal. 75 mm, nadająca wystrzeliwanym pociskom bardzo duże prędkości) oraz solidny pancerz przedni kadłuba (80 mm) i wieży (100 mm). Panzer V Panther (Niemcy nazywali w mowie potocznej i w wielu raportach czołgi słowem Panzer, natomiast nazwa Panzerkampfwagen/Panzer-Kampfwagen miała charakter oficjalny i na co dzień była rzadziej używana) ważył aż 45 ton, a ponieważ konstrukcja ta miała zastąpić w linii przeszło dwukrotnie lżejsze czołgi Panzer III, była to prawdziwa rewolucja nie tylko na polu walki, ale także w szeroko rozumianej logistyce.

W drodze na front
Tymczasem już w ostatnich dniach grudnia 1942 roku OKH wydało rozkaz, aby personel II batalionu 33. Pułku Pancernego (formalnie 9. Dywizja Pancerna) został skoncentrowany na poligonie St. Pölten celem jego przezbrojenia w batalion nowych czołgów – Panther. Następnie 9 stycznia 1943 roku II/33. został formalnie wyłączony z 9. DPanc i przekształcony w samodzielny 51. batalion pancerny, który z kolei proces szkolenia na nowym sprzęcie odbyć miał na poligonie Grafenwöhr. Batalion przeformowano na podstawie nowych etatów:
  • sztab wedle K.St.N. 1107;
  • kompania dowodzenia wraz z plutonem rozpoznawczym i zabezpieczenia wedle K.St.N. 1150a z 10 stycznia 1943;
  • cztery kompanie czołgów wedle etatu K.St.N. 177 z 10 stycznia 1943;
  • pluton remontowy wedle etatu K.St.N. 1185a z 10 stycznia 1943.
Ostatecznie oznaczało to, że sztab batalionu liczyć będzie 0-2 czołgi (w zależności od przyjętego wariantu), w kompanii dowodzenia i zabezpieczenia miało to być 6-8 czołgów (6 czołgów, z czego 3 dla dowództwa batalionu, w wariancie z 2 czołgami w samym sztabie lub 8 czołgów, w tym 3 dla dowództwa batalionu i 5 w plutonie rozpoznawczym w wariancie bez czołgów w samym sztabie; obowiązywało drugie rozwiązanie), zaś każda kompania liniowa liczyła 2 czołgi w dowództwie i pięć plutonów po 5 czołgów, razem 22 maszyny (opcjonalnie 3 czołgi w dowództwie i cztery kompanie po 4 czołgi – takiego wariantu jednak nie przyjęto). Łącznie batalion czołgów Panther liczyć miał 96 czołgów. Jego dowódcą był kapitan Heinrich Meyer. Pierwszą partię 20 Panter Ausf. D dostarczono pod koniec lutego (numery seryjne czołgów: 210001-210013, 210015-210016, 211001-211002, 21104-21106, 213001), nadając procesowi szkolenia wysoki stopień tajności. Okazało się jednak, iż proces formowania i szkolenia jednostki natrafił na znaczne problemy, ponieważ dostarczone czołgi odznaczały się szeregiem poważnych defektów technicznych. W tej sytuacji czołgi zwrócono celem dokonania w nich szeregu napraw i modyfikacji. Prace te wykonywały zakłady DeMAG w Falkensee. W kwietniu batalion przeniesiono czasowo na francuski poligon Mailly le Camp, jednak bez czołgów, a na początku maja ponownie do Grafenwöhr. Część zajęć praktycznych realizowano w Putlos. Co ciekawe, batalion – o bardzo długiej tradycji sięgającej jeszcze czasów batalionu pancernego armii austriackiej – uzupełniano stopniowo dużą ilością nowych żołnierzy, nie mających żadnego doświadczenia bojowego i faktycznie oddział ten w dużej mierze formowany był od podstaw (mimo to weterani II/33 stanowili połowę personelu). Nowe czołgi po modyfikacjach zaczęto ponownie wysyłać do 51. batalionu pancernego po 10 maja 1943 roku, łącznie do końca miesiąca wysyłając w 9 partiach komplet 96 maszyn. Proces zgrywania batalionu, wciąż natrafiający na trudności z racji awarii i koniecznych usprawnień czołgów, przerwano na początku trzeciej dekady czerwca. Wkrótce jednostka została załadowana do transportów kolejowych i skierowana w kierunku stacji docelowej Borisowka na północ od Charkowa, gdzie przybyła wraz z końcem czerwca, a na początku lipca (1-3 tego miesiąca) przeszła w rejon wyczekiwania do ataku w rejonie na zachód od miasteczka Tomarowka nieopodal Biełgorodu. Jako wsparcie logistyczne batalion otrzymał m.in. dwa czołgi Panther pozbawione wież i mające służyć jako ciężkie ciągniki.

Kolejny batalion Panter zaczęto formować zgodnie z rozkazem z 25 stycznia 1943 roku, kiedy to OKH nakazała wykorzystać w tym celu I batalion 15. Pułku Pancernego 11. Dywizji Pancernej. W lutym batalion ten został ściągnięty do Grafenwöhr, a 6 lub 9 tego miesiąca wydano rozkaz nakazujący przemianowanie go na 52. batalion pancerny samodzielny). Jego nowa organizacja miała powielać schemat zatwierdzony już dla 51. batalionu. Podobnie jak i w przypadku jego personelu, w kwietniu i na początku maja żołnierze 52. batalionu znajdowali się we Francji (Mailly le Camp – drugi z zaplanowanych poligonów, gdzie miało się odbywać szkolenie batalionów czołgów Panther), a następnie znów powrócili do Grafenwöhr. 15 maja wyekspediowano do jednostki pierwszych 8 czołgów po modernizacji, a do końca tego miesiąca wysłano łącznie w 8 partiach komplet 96 czołgów. 24 czerwca 52. batalion pancerny otrzymał rozkazy kierujące go w rejon Charkowa, dokąd wyruszył koleją cztery dni później, docierając do miejsca przeznaczenia 3-4 lipca, a następnie przegrupowując się w rejon wyjściowy na zachód od Tomarowki. Jako wsparcie logistyczne batalion otrzymał m.in. dwa czołgi Panther pozbawione wież i mające służyć jako ciężkie ciągniki. Dowódcą 52. batalionu był rotmistrz Karl von Sivers (pod Kursk jednak nie wyruszył z powodu choroby, dołączył do swego oddziału dopiero 22 lipca, już po operacji „Cytadela”; zastępował go major Gerhard Tebbe).

Oba bataliony, decyzją OKH z czerwca 1943 roku, zostały podporządkowane na czas operacji dowództwu 39. Pułku Pancernego. Formalnie pułk ten wchodził w skład 17. Dywizji Pancernej, ale w wyniku zachodzących w Panzertruppen reorganizacji stał się dowództwem samodzielnym i miał koordynować działania obu batalionów Panter. Dowódcą 39. Pułku został major Meinrad von Lauchert, doświadczony kawalerzysta i pancerniak, służący wcześniej na stanowiskach dowódczych w 35. Pułku Pancernym 4. DPanc. Od nazwiska dowódcy jednostkę nazywano także „Panzer Regiment (Panther) von Lauchert”. Dowództwu pułku przekazano dodatkowych 8 czołgów Panther (trzy w odmianie dowodzenia). Jednocześnie w OKH zdecydowano, że 39. Pułk Pancerny zostanie podporządkowany dowództwu nowo formowanej 10. Brygady Pancernej, które objął pułkownik Karl Decker. W zamierzeniu 10. Brygada Pancerna miała być jednostką specjalną, odpowiedzialną na placu boju za koordynację działań batalionów pancernych uzbrojonych w ciężkie modele czołgów lub dział szturmowych. Problem polegał jednak na tym, iż formalnie 10. Brygadę zaczęto organizować – na bazie sztabu specjalnego dawnego 10. Pułku Pancernego – dopiero w drugiej połowie czerwca 1943 roku i w momencie wyjazdu obu batalionów i pułku na front jej dowództwo nie osiągnęło jeszcze gotowości bojowej (sztab 39. Pułku wyruszył na front równolegle z 51. batalionem). Mimo to pułkownik Decker, choć pozbawiony sztabu, również przybył na front na krótko przed początkiem ofensywy.


Pełna wersja artykułu w magazynie Poligon 1/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter