Czarna niedziela Jagdwaffe

Czarna niedziela Jagdwaffe

Szymon Tetera


Po walkach stoczonych w trakcie wsparcia niemieckiej ofensywy w Ardenach oraz przeprowadzeniu 1 stycznia 1945 r. zakończonego wielkimi stratami ataku na alianckie lotniska (operacja „Bodenplatte”), siły myśliwskie Luftwaffe na froncie zachodnim zostały poważnie uszczuplone. Tym większym ciosem były wydarzenia z 14 stycznia 1945 r., kiedy w serii starć powietrznych jednostki Jagdwaffe na zachodzie ponownie doznały znacznego uszczerbku.

Przedpołudniowe sukcesy 2. TAF
Seria bitew powietrznych 14 stycznia 1945 r. rozpoczęła się nad frontem zachodnim, po niemieckiej stronie. Pierwsze sukcesy odnotowały dywizjony RAF wchodzące w skład 2. Taktycznych Sił Powietrznych (Second Tactical Air Force), rejonem działania których były tereny leżące po niemieckiej stronie granicy tego państwa z Holandią.
Jako pierwsze ofiarą brytyjskich załóg padły dwa niemieckie nocne myśliwce. Już o 2:00 W/C F. D. Hughes oraz jego operator radaru F/L L. Dixon, tworzący załogę należącego do 604. Sqn nocnego myśliwca Mosquito XIII, zgłosili zestrzelenie w odległości 3 mil na południe od Amsterdamu Ju 188. Identyfikacja typu zestrzelonego samolotu okazuje się nieco niedokładna, gdyż Luftwaffe odnotowała niemal dokładnie w tym rejonie, bo 9 km na południowy wschód od holenderskiej stolicy, utratę nocnego myśliwca Ju 88G-6 Wk Nr 620948 należącego do 5. Staffel (eskadry) II Gruppe (dywizjonu) pułku nocnych myśliwców NJG 3. W samolocie tym zginęła cała czteroosobowa załoga, którą tworzyli Ltn. Karl Bendig, Fw. Gert Hintz, Uffz. Otto Lemke i Uffz. Heinz Mehler.


O 9:25 w rejonie Hamm podczas lotu dziennego został wypatrzony i zestrzelony przez pilotującego Tempesta F/L H. A. Craftsa z 274. Sqn, nocny samolot myśliwski He 219A-2 Wk Nr 290125 należący do eskadry 3./NJG 1. W maszynie tej zginęła dwuosobowa załoga w składzie Ltn. Reinhold Lehr i Obgefr. Albert Leukam.
    Dwadzieścia minut później w okolicy Bocholt niemiecka artyleria przeciwlotnicza zestrzeliła Typhoona IB o numerze ewidencyjnym EJ762 należącego do 184. Sqn. Zasiadający za sterami tej maszyny F/L H. A. Crafts został wzięty do niewoli. Tego samego dnia w okolicy Deventer lądował awaryjnie również trafiony przez niemiecką obronę przeciwlotniczą Typhoon IB RB204 z kanadyjskiego 439. Sqn, zasiadający za sterami tej maszyny F/L M. J. A. Cote został do 30 marca ukryty przez Holendrów i przekazany wkraczającym wojskom alianckim.
    Około 10:20 nad kompleksem lotnisk Rheine pojawiły się Spitfire’y IX należące do 126. Wingu. Kanadyjczykom udało się przyłapać w momencie startu Focke-Wulfy z dywizjonu I/JG 1, głównie z 1. i 2. Staffeln, których start opóźnił się o kwadrans ze względu na zalegającą mgłę. Lecący jako pierwszy 411. Sqn dostrzegł kilkanaście znajdujących się już w powietrzu Fw 90, spośród których po jednym zestrzelili F/L R. J. Audet, F/L J. J. Boyle i F/O J. A. Doran. Następnie do walki dołączył początkowo pozostawiony w górnej osłonie 442. Sqn, który zaatakował Focke-Wulfy krążące nad lotniskiem Twente. Ze składu tego dywizjonu po jednym zwycięstwie zaliczyli F/L J. E. Reade, F/L J. N. G. Dick i F/O A. J. Urquhart. Pilotowany przez jego ostatniego pilota Spitfire IX (PL370) został jednak trafiony przez któregoś z Niemców, a jego pilot został wzięty do niewoli po skoku na spadochronie. Jako ostatni pojawił się 401. Sqn, którego piloci dostrzegli Fw 190 startujące z lotniska Twente. F/L John MacKay zestrzelił dwa z nich, a jego trzecie zwycięstwo w tym locie było manewrowe, tj. bez użycia uzbrojenia. Po jednym przeciwniku zaś posłali na ziemię F/L F. T. Murray i F/O D. B. Dack z tej samej jednostki. W walce zginął jednak F/O R. J. Land, zasiadający za sterami Spitfire’a IX (MH761).


    Z perspektywy znajdującego się na płycie lotniska Twente Uffz. Alvo von Alvensleba z 1./JG 1 starcie wyglądało w następujący sposób: 14 stycznia zostałem opóźniony przez awarię techniczną mojego Fw 190. O godz. 8:00 zameldowałem się dowódcy eskadry i dołączyłem do mojego przyjaciela Uffz. Heidricha, aby pomóc mu w zakończeniu przygotowań do startu. Klucze czterech samolotów, skrzydło w skrzydło, rozpoczęły kołować po lotnisku. Pierwszy samolot wystartował i zniknął za horyzontem. Podczas tej serii startów, jak tylko klucz mojego przyjaciela Heidricha nabrał prędkości do startu i oderwał się od ziemi, z chmur wypadło około dziesięć Spitfire’ów, plasując się za zaskoczonymi niemieckimi samolotami. Działka Spitfire’ów otworzyły ogień, po nich odpowiedziały niemieckie MG. Kiedy szukałem osłony widziałem kilka rozbijających się i eksplodujących Fw 190. Mój przyjaciel był jednym z nich. (E.
Mombeck, Defending the Reich, Norwich 1992, s. 293.)


W sumie w zaskoczonym dywizjonie I/JG 1 zginęło dziewięciu, a rannych zostało trzech pilotów. Ze składu sztabu dywizjonu zginął Uffz. Günther Still (zaliczono mu w tej akcji jedno zestrzelenie), który pilotował jednego z nielicznych w Gruppe długonosych Focke-Wulfów (Fw 190D-9 „zielona 8” Wk Nr 210224). W 1. Staffel zginęli Uffz. Hans Heidrich (Fw 190A-8 „biała 5” Wk Nr 739325), Fw. Günther Rosemund (Fw 190A-8 „biała 4” Wk Nr 960727), Ogefr. Walter Mämpel (Fw 190A-8 „biała 6” Wk Nr nieznany). W 2. Staffel polegli Fw. Otto Schultz (Fw 190A-9 „czarna 2” Wk Nr 980217), Ofhr. Helmut Schwager (Fw 190A-8, Wk Nr nieznany) oraz Uffz. Heinz Franke (Fw 190D-9 „czarna 7” Wk Nr 210111), a ranny został Ofhr. Wilhelm Ade (Fw 190A-9 czarna 3” Wk Nr 980219). W 3. Staffel zginął Ofw. Gerhard Kühl (Fw 190A-9 „zielona 21” Wk Nr nieznany), natomiast w 4. Staffel ranny został Uffz. Wolfgang Kindhaüser (Fw 190A-9 „czerwona 4” Wk Nr 205226). Ponadto w 4. Staffel został tego dnia ranny w wyniku wypadku Oblt. Heinrich Greunder (Fw 190A-9 „czerwona
1” Wk Nr 980216), co miało miejsce w locie nieoperacyjnym na położonym na zachód od Rheine lotnisku Stolzenau.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 3/2015

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter