Czerwone Spitfre’y nad Kubaniem – cz. I

Czerwone Spitfre’y nad Kubaniem – cz. I

Iwan Ławrinienko

 

Bitwa powietrzna na Kubaniem, w południowej części Związku Radzieckiego, toczona wiosną 1943 roku weszła do sowieckiej historiografii jako wielkie zwycięstwo nad niemieckimi siłami lotniczymi. Przez wiele lat twierdzono, że właśnie wtedy radzieccy piloci po raz pierwszy zdołali przejąć inicjatywę w powietrzu i niemal złamać kręgosłup Luftwaffe. Po upadku ZSRR i uzyskaniu dostępu do radzieckich archiwów, które porównano z niemieckimi dokumentami ujawnionymi na Zachodzie, okazało się jednak, że prawda wygląda dokładnie odwrotnie. Siły Powietrzne Armii Czerwonej, wspierając ofensywę Frontu Północnokaukaskiego w okresie od kwietnia do czerwca 1943 roku, w walkach z doświadczonymi asami grup myśliwskich Luftwaffe poniosły ciężkie straty, zwłaszcza jeśli chodzi o samoloty myśliwskie. Obiektywne spojrzenie wskazuje jednak, że również przeciwnik miał spore trudności w walkach z radzieckimi pilotami – Niemcom ciężko było walczyć o przewagę w powietrzu z licznymi jednostkami wroga. Jedną z nich był 57. Gwardyjski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego (GIAP, ros. Gwardiejskij Instriebitielnyj Awiacjonnyj Połk), latający na debiutujących w radzieckich barwach brytyjskich myśliwcach Supermarine Spitfire Mk Vb.

57. GIAP przed bitwą nad Kubaniem

Omawiana jednostka została sformowana w 1938 roku w Baku jako 36. IAP. Piloci pułku wykonali pierwsze loty bojowe w listopadzie 1941 roku w ramach Frontu Południowego. W tym czasie na uzbrojeniu jednostki, dowodzonej przez majora A.A. Osipowa, były myśliwce Polikarpow I-16. W ciągu roku walk piloci pułku walczącego w składzie Frontów Południowego, Krymskiego i Północnokaukaskiego wykonali 6560 lotów bojowych i zadeklarowali zniszczenie 30 czołgów, 680 pojazdów, 40 wagonów, 00 wozów, 30 czołgów i 10 cystern. Według sowieckich danych w 291 walkach powietrznych piloci Iszaków (jak radzieccy piloci nazywali myśliwce I-16) zestrzelili 73 samoloty wroga, w tym 40 Messerschmittów. Podczas nalotu na lotniska wroga 36. IAP zaliczono zniszczenie 25 kolejnych samolotów. W tym samym czasie straty bezpowrotne pułku wyniosły osiemnastu pilotów.

Pod koniec listopada 1942 roku, po przekazaniu ostatnich I-16 innym jednostkom, pułk przeniósł się na tyły i wkrótce personel udał się do bazy 25. Rezerwowego Pułku Lotniczego (ZAP, ros. Zapasnoj Awiacjonnyj Połk), gdzie zaczął szkolenie na brytyjskich samolotach Spitfire Mk Vb, które w ramach programu pomocy trafiły do Związku Radzieckiego. Początkowo szkolono się „na sucho”, w pułku był bowiem tylko jeden nowy myśliwiec. Wynikało to z opóźnienia w dostawie brytyjskich maszyn do ZSRR. Pierwsza duża partia (35 Spitfire’ów) zaczęła napływać

do jednostki dopiero od początku lutego 1943 roku. Podczas przeszkalania do lotników pułku dotarła wieść, że 8 lutego 1943 roku 36. IAP za przejawianą odwagę w walkach z nazistowskimi najeźdźcami, wytrwałość, dyscyplinę i organizację oraz bohaterstwo personelu został przemianowany na jednostkę gwardyjską – 57. GIAP. Z tego powodu na statecznikach Spitfire’ów pułku pojawił się charakterystyczna odznaka Gwardii. Inną wyróżniającą cechą samolotów 57. GIAP była żółta błyskawica na całej długości kadłuba – ten wzór pojawił się, gdy pułk walczył jeszcze na I-16. Jak wspominali weterani jednostki, podczas walk nad Kubaniem rozkazano usunąć emblemat z samolotów, ponieważ zbytnio przyciągał nie tylko niemieckich, lecz także radzieckich pilotów.

Wiosną 1943 roku piloci pułku nadal zapoznawali się z „zamorską bestią” i doskonalili technikę pilotowania. Podczas treningu na Spitfire’ach lotnicy stoczyli 132 pozorowane walki powietrzne treningowe. W tym czasie pułk miał 21 doświadczonych pilotów oraz 12 młodych lotników, którzy przybyli z rezerwowego pułku lotniczego.

Weteran pułku, Anatolij Leonidowicz Iwanow, w swoich wspomnieniach bez większego entuzjazmu mówił o angielskim „dżentelmenie”, i tak wspominał okres szkolenia:

Dowódca pułku jako pierwszy przetestował Spitfire’a.

– Wygląda, że w porządku – opisał lot podpułkownik Osipow.

– Kapitanie Sapożnikow, wypróbujcie go.

– Można na nim latać – powiedział Sapożnikow po locie.

Następnie cała załoga pułku latała na „Angliku”. Spitfire okazał się samolotem prostym w pilotowaniu, dopuszczał poważne błędy w technice pilotażu i nie było w nim nic „specjalnego”. To I-16 był bardziej wymagający (...) Jedyną zaletą Spitfire’a było to, że był w miarę lekki, a dzięki dobremu stosunkowi mocy do masy

szybko nabierał wysokości. Pozwalało to wykorzystać w walce manewry w pionie. Największą wadą samolotu było jednak to, że uzbrojenie było rozmieszczone w skrzydłach. Odległość między działkami i kaemami wynosiła około czterech metrów. Jeśli atakowałeś przeciwnika z małej odległości, trafienia były rzadkością. Krótko mówiąc, Spitfire Vb był nie za dobrym prezentem od sojuszników.

Po ukończeniu szkolenia 20 kwietnia 1943 roku pułk otrzymał rozkaz przeniesienia się na Kubań i rozpoczęcia działań bojowych w ramach 216. Dywizji Lotnictwa Mieszanego (216 SAD, ros. Smieszannaja Awiacjonnaja Diwizja) 4. Armii Powietrznej (WA, ros. Wozdusznaja Armija), która wspierała działania wojenne radzieckiego Frontu Północnokaukaskiego. Od 17 kwietnia na froncie toczyły się zacięte walki – siły Wehrmachtu zaatakowały sowiecki przyczółek na przylądku Mysczako, który stał się znany jako „Małaja Zemlja”. Niemcy skupili w rejonie przyczółku grupę lotniczą z 4. Floty Powietrznej – przez większą część kwietnia z lotnikami radzieckimi nad Kubaniem walczyło pięć grup myśliwskich Luftwaffe: trzy z pułku JG 52 i dwie z JG 3. Na początku kwietnia do dywizjonów II. i III./JG 52 dołączył I./JG 52, przebazowany z okolic Charkowa na lotnisko Tamań. Również w pierwszych dniach miesiąca na Kubań z Ukrainy zostały przeniesione dywizjony II./JG 3 i III./JG 3 – operowały one z lotnisk Anapa i Kercz IV. Do sił tych należy doliczyć słowacką eskadrę 13. (slow.)/JG 52, do której pod koniec marca dołączyła chorwacka 15. (kroat.)/JG 52.

Przesunięcie 57. GIAP na Kubań miało miejsce 23 kwietnia. Dwa myśliwce zostały uszkodzone podczas startu, a jeden nie mógł wznieść się w powietrze z powodu problemów z silnikiem, po południu na lotnisku w Krasnodarze wylądowało więc 29 Spitfire’ów pułku. Rano 24 kwietnia radzieccy piloci przylecieli do miejsca tymczasowego bazowania, czyli na lotnisko zlokalizowane w miejscowości Popowiczeskaja (obecnie Kalininskaja), która znajduje się na północny zachód od Krasnodaru.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 10/2020

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter