Czołg ciężki T-35. Pancerny gigant Stalina

Czołg ciężki T-35. Pancerny gigant Stalina

Krzysztof Cieślak

            Chociaż w latach dwudziestych ubiegłego wieku gospodarka Związku Sowieckiego była w bardzo słabej kondycji, a przemysł ciężki był zapóźniony technologicznie i niewydolny, władze tego kraju planowały zbrojenia na gigantyczną skalę. Jednym z elementów rozbudowy sił zbrojnych miało być stworzenie wojsk pancernych wyposażonych między innymi w czołgi ciężkie. Do realizacji takiego planu konieczne było stworzenie odpowiedniej bazy przemysłowej. Pierwsze decyzje w tym kierunku zapadły na posiedzeniu Najwyższej Rady Rewolucyjnej ZSRS w dniach 17 i 18 lipca 1929 roku. Zakładano przy tym, że realne warunki do realizacji planów powstaną w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.

            Ponieważ sowieckim konstruktorom brakowało doświadczenia, władze postanowiły szukać pomocy za granicą. W marcu 1930 roku zapadła decyzja o zaproszeniu do współpracy grupy konstruktorów europejskich, wśród których najbardziej znany był Niemiec Edward Grotte, już wcześniej zatrudniany jako konsultant przy budowie czołgów T-17 i T-20. Trzeba dodać, że głównym powodem zatrudnienia tego właśnie obcokrajowca były jego lewicowe sympatie. Konstruktor ten zatrudniony razem z całym zespołem przekazał swoje doświadczenie i zainspirował grupę inżynierów z Leningradu. Kolejnym krokiem było utworzenie przy zakładach Bolszewik biura konstrukcyjnego AWO-5, któremu UMM RKKA (Uprawlienie mechanizacji i motorizacii – Zarząd Mechanizacji i Motoryzacji) 1 sierpnia 1930 roku powierzył zadanie opracowania i zbudowania ciężkiego czołgu przełamania o masie 35 ton. W składzie tego biura oprócz zespołu Edwarda Grotte weszli także znani później konstruktorzy sowieccy Barykow, Worobiew, Trojanow i inni. Stronę techniczną projektu mieli oceniać profesor W. Zasławski pełniący w OAT (Orudijno-Arsenalnyj triest) funkcję głównego konstruktora sekcji pojazdów gąsienicowych i naczelnik działu doświadczalnego OAT S. Ginzburg. Następnie w grudniu tego samego roku Zarząd Mechanizacji i Motoryzacji podpisał z Głównym Biurem Konstrukcyjnym Zjednoczenia Produkcji Karabinów, Dział i Karabinów Maszynowych porozumienie dotyczące opracowania projektu ciężkiego czołgu przełamania, któremu nadano indeks T-30. Ten pojazd o masie 50 ton miał być uzbrojony w dwie armaty kal. 76 mm i pięć karabinów maszynowych, jednak to zadanie przerosło możliwości zjednoczenia. Kiedy na początku 1932 roku przedstawiono projekt i makietę, okazało się, że nie spełniają one wymagań i wszystkie prace przerwano.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia nr specjalny 6/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter