Czołg lekki 12TP

Czołg lekki 12TP

Mariusz Zimny


Poszukiwania odpowiedniego czołgu lekkiego dla polskiej armii towarzyszyły jej od pierwszych lat istnienia II RP. W efekcie uchwały powziętej na posiedzeniu KSU w dniu 14 czerwca 1924 roku oraz prac podjętych na rozkaz I Zastępcy Szefa Sztabu Głównego, Oddział IIIa SG przygotował we wrześniu 1925 roku dokument zatytułowany Dane techniczne dla czołga polskiego (typ lekki), opisujący wymagania jakie stawiano przed pojazdem pancernym, który miał być docelowo produkowany w kraju. Przede wszystkim Dane techniczne z góry określały układ jezdny czołgu (kombinowany kołowo-gąsienicowy) oraz opancerzenie, które miało być odporne na ostrzał karabinową amunicją przeciwpancerną kal. 13 mm na dystansie powyżej 50 m. Zakładano dwa warianty uzbrojenia pojazdu: pierwszy, składający się z armatki szybkostrzelnej 47 mm z niebagatelnym zapasem amunicji (300 naboi), jednego nkm 13 mm i jednego km 8 mm, oraz drugi, ograniczony do jednego nkm kalibru 13 mm. Obsługę miała stanowić trzyosobowa załoga w pierwszym, a dwuosobowa w drugim wariancie. Oczekiwano, że silnik benzynowy będzie dysponował mocą, która zapewni pojazdowi prędkość w terenie na poziomie 12 km/h. System łączności miał obejmować sygnalizację świetlną, mechaniczną oraz optyczną; niektóre wozy planowano wyposażyć w radiostacje. Czołg miał mieć zdolność przekraczania rowów o szerokości minimum 1,5 m oraz ściany o wysokości do 1,5 m.

Na podstawie Danych technicznych MSWojsk przygotowało Warunki techniczne, które zostały zaprezentowane przez przedstawiciela Departamentu V na posiedzeniu KSU 31 marca 1926 roku. Doprecyzowywały one m.in. maksymalną grubość pancerza (25 mm) oraz jego odporność na ogień prowadzony pociskami ppanc kal. 37 mm (powyżej 500 m). Wymagania jakim miał odpowiadać nowy czołg (czołgi) dość intensywnie przez ten czas ewoluowały, tak pod względem oczekiwań co do parametrów taktyczno-technicznych, jak i ilości typów pojazdów. Finalna wersja dokumentu stała się podstawą do określenia warunków technicznych w konkursie, na zorganizowanie którego przeznaczono niebagatelną kwotę 200 000 złotych. Spośród zgłoszonych prac konkursowych najwięcej punktów zebrał projekt profesora Politechniki Lwowskiej, inż. Ludwika Ebermana. Czołg WB-10 (bo taką nazwę otrzymała konstrukcja prof. Ebermana) pochłonął sporo funduszy i cennego czasu, a jego ostateczne fiasko i przerwanie prac w 1929 roku ostudziły nieco zapał wojskowych decydentów w kwestii samodzielnego zaprojektowania i wyprodukowania nowoczesnego pojazdu bojowego.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2021

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter