Czołgi w działaniach asymetrycznych

 


Paweł Przeździecki


 

 

 

Czołgi w działaniach asymetrycznych

 

 

Burzliwy rozwój broni pancernej po II wojnie światowej doprowadził do powstania czołgów podstawowych. Ewolucja ta odbywała się pod silnym wpływem doktryn, przewidujących konfrontację z podobnie uzbrojonym przeciwnikiem w warunkach konfliktu pełnoskalowego oraz postępów w dziedzinie techniki i technologii. Owocem tego, trwającego dziesiątki lat, procesu są czołgi III generacji, charakteryzujące się stosunkowo harmonijnym połączeniem trzech najważniejszych dla tego środka walki czynników: siły ognia, przeżywalności oraz mobilności.

 



W ciągu ostatniego dwudziestolecia czołgi wielokrotnie uczestniczyły w działaniach zbrojnych. Część z nich miało charakter działań regularnych, choć siły walczących stron były nieproporcjonalne. W trakcie tych konfliktów czołgom zdarzało się wykonywać zadania w środowisku naturalnie dla nich nieprzyjaznym, m.in. wśród ciasnej zabudowy lub przeciwko pozycjom przeciwnika przygotowanego do obrony przeciwpancernej: przeprowadzony na przełomie 1994 i 1995 roku wypad rosyjskich kolumn pancernych na Grozny zakończył się katastrofą, podobny wynik, choć w o wiele mniejszej skali, przyniósł Gruzinom atak czołgów na Cchinwali ponad dekadę później. Dyskusyjna jest ocena działań izraelskich wojsk pancernych w trakcie drugiej wojny libańskiej. Dużo lepiej poszło Amerykanom podczas rajdu na Bagdad w kwietniu 2003 roku – sukces w znacznej mierze był możliwy dzięki rozbudowanej sieci dróg w stolicy Iraku oraz zaskoczeniu przeciwnika. O wiele poważniejsze wyzwanie dla sił pancernych stanowią działania nieregularne, typowe dla warunków konfliktu asymetrycznego. Zadania wykonywane w ich trakcie przez czołgi znacznie odbiegają od aktywności, z myślą o których wozy te powstały. Czołgi biorą udział w patrolach, stanowią eskortę konwojów, wzmacniają punkty kontrolne, służą wsparciem ogniowym piechocie i słabiej uzbrojonym pojazdom. Nierzadko operują w zwartej zabudowie i bezpośredniej bliskości cywilów, wśród których ukrywa się przeciwnik. W omówionych okolicznościach, trzy najważniejsze atuty czołgów podstawowych, które decydują o ich przydatności na polu walki, są w dużym stopniu upośledzone, a rzeczywiste możliwości wozów marnowane.

Mobilność
Czołgi podstawowe III generacji dysponują wysoką mobilnością taktyczną. Zawdzięczają to potężnym jednostkom napędowym i sprawnym układom przeniesienia mocy, a także konstrukcji zawieszenia zaprojektowanego z myślą o zapewnieniu dużej dzielności w terenie. Podczas działań nieregularnych te walory nie są wykorzystywane – przemieszczenia są w większości „skanalizowane”, zadania wykonuje się w oparciu o istniejącą sieć komunikacyjną oraz w miejscowościach. Jazda po drogach odbywa się często z możliwie największą prędkością – na przykład podczas konwojowania pojazdów kołowych. W negatywny sposób wpływa to na trwałość podzespołów układu jezdnego, podobny efekt ma intensywność użytkowania sprzętu. Ocenia się, że Abramsy w Iraku były eksploatowane nawet sześciokrotnie intensywniej niż w czasie pokoju, w ciągu miesiąca pokonując średnio ok. 320 km. Zmuszało to Amerykanów do rotacji wozów przeprowadzanych mniej więcej co 15 miesięcy lub po przejechaniu ok. 4800 km. W warunkach irackich dodatkowym czynnikiem, który należało brać pod uwagę, był wszechobecny pył powodujący przyspieszone zużycie filtrów oraz niszczenie łopatek turbin wozów M1 – problem ten występuje również w Afganistanie. Przemieszczanie z dużą prędkością zwiększa również ryzyko różnego rodzaju strat niebojowych w wyniku wypadków komunikacyjnych. Podczas takich incydentów załogi czołgów są, w porównaniu z lżejszymi wozami bojowymi lub samochodami cywilnymi, w o wiele lepszej sytuacji. Tym niemniej utrata kontroli nad pojazdem przy prędkości kilkudziesięciu kilometrów na godzinę może mieć tragiczne następstwa również dla czołgistów. W kwietniu 2004 roku, w wyniku zerwania gąsienicy, Abrams spadł z wiaduktu, co kosztowało życie jednego z członków załogi. Działania na terenie zurbanizowanym, w ciasnych uliczkach i bliskości innych pojazdów, powodują różnego rodzaju uszkodzenia. Część z nich ma charakter praktycznie kosmetyczny, zdarzają się jednak poważniejsze, wiążące się z uszkodzeniem osłony termoizolacyjnej lufy armaty czy elementów opancerzenia. Należy się liczyć również z tym, że zniszczenia infrastruktury i mienia powodowane przez czołgi nie sprzyjają poprawie relacji z miejscową ludnością. Wszelkie modyfikacje wozów bojowych w celu zwiększenia ich możliwości w warunkach działań asymetrycznych odbywają się z reguły kosztem wzrostu masy. Podobnie wzmacnianie ochrony przeciwminowej dodatkową płytą pod dnem kadłuba redukuje prześwit, tym samym poświęca się częściowo mobilność i dzielność terenową. Znacznym obciążeniem dla służb logistycznych jest zwiększone zużycie paliwa. Sytuację poprawia wyposażenie czołgu w pomocniczy zespół zasilający, złożony z silnika i generatora elektrycznego.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 9/2011

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter