Dassault Mirage III – monografia cz. II

Dassault Mirage III –  monografia cz. II

Michał Gajzler

Rozwój samolotu Mirage III objął opracowanie i wdrożenie do wielkoseryjnej produkcji zmodyfikowanej wersji myśliwskiej Mirage IIIE, maszyn rozpoznawczych Mirage IIIR i pochodnych oraz odmiany myśliwsko-bombowej Mirage 5.

Mirage IIIE

Na stosunkowo wczesnym etapie programu rozpoczęto poszukiwania potencjalnych odbiorców eksportowych Mirage III. Obok Izraela, Australii czy Szwajcarii jednym z pierwszych krajów, które analizowały możliwość zakupu Mirage III stała się Republika Federalna Niemiec. W tym jednak przypadku starania strony francuskiej spotkały się z niepowodzeniem. Ostatecznie zadecydowano o zakupie F-104G. Do wyboru Starfightera przez Luftwaffe przyczynić miał się większy nacisk kładziony przez niemieckie dowództwo na wypełniania zadań myśliwsko-bombowych, podczas gdy Mirage III postrzegany był w owym czasie przede wszystkim jako myśliwiec przechwytujący. Dodatkowo w czasie gdy prowadzona była ocena ofert, francuska propozycja wciąż znajdowała się w fazie rozwojowej. Nieudane podejście eksportowe zaowocowało m.in. pewną zmianą w podejściu do projektu. Podjęto bowiem decyzję o przekształceniu samolotu w maszynę wielozadaniową. Zostało to zrealizowane w praktyce w przypadku Mirage IIIE. Na decyzji o przekształceniu Mirage III w maszynę w pełni wielozadaniową zaważyły jednak również inne czynniki, w tym ograniczenia finansowe Armeé de l’Air, uniemożliwiające wprowadzenie do służby szeregu wąsko wyspecjalizowanych maszyn.

Gdy Mirage IIIC wciąż jeszcze znajdowały się w produkcji, Dassault rozpoczęło prace nad kolejnym wariantem samolotu, w którym zamierzano wyeliminować ograniczenia dotychczasowej wersji. Dotyczyły one przede wszystkim stosunkowo ograniczonego zasięgu samolotu oraz problemów trapiących lampowe systemy elektroniczne. Same osiągi były natomiast przez Armeé de l’Air oceniane bardzo pozytywnie.

W tym pierwszym przypadku zdecydowano się wydłużyć kadłub samolotu o dodatkową sekcję o długości 0,3 m, tym samym długość kadłuba zwiększyła się do 15,03 m. Dodatkowa sekcja została wstawiona bezpośrednio za kabiną pilota. Uzyskana przestrzeń pozwoliła na zwiększenie objętości przedziału awioniki oraz zwiększenie zapasu przenoszonego paliwa. Przedział awioniki za kabiną pilota mieścił dwie radiostacje UHF, komputer nawigacyjny, elementy systemu TACAN oraz transponder IFF. Poniżej przedziału awioniki mieścił się przedział, w którym montowana była laweta z dwoma działkami DEFA 552A z magazynem 250 nabojów (125 szt. na lufę). W tym samym luku istniała możliwość montażu zbiornika paliwa zasilającego silnik SEPR884 lub dodatkowego – o pojemności 325 l, zasilającego silnik Atar 09C-3.

Wraz z dodaniem dodatkowej sekcji kadłuba doszło do przesunięcie kabiny do przodu. W ten sposób krawędź kabiny znajdowała się na wysokości wlotów powietrza do silnika.

Do napędu Mirage IIIE wykorzystano silnik SNECMA Atar 09C-3 o ciągu 60,8 kN z dopalaniem i ok. 42 kN bez dopalania. Dodatkowo samolot mógł przenosić mocowany pod tylną częścią kadłuba silnik rakietowy SEPR 884 o ciągu 14,71 kN, przy czym podobnie jak w przypadku Mirage IIIC istniała możliwość demontażu wspomnianego silnika w ciągu ok. 20 minut i zastąpienia go dodatkowym zbiornikiem paliwa o pojemności 545 l. Dodatkowo samolot mógł przenosić parę zbiorników podwieszanych o pojemności 500, 600, 825, 1300 lub 1700 l. Moduł mieszczący dodatkowy zbiornik paliwa montowany w miejsce silnika rakietowego zawierał również dodatkową kamerę rozpoznawczą Omera 60 przystosowaną do zdjęć ukośnych. Pilot obsługiwał ją przy wykorzystaniu składanego celownika umieszczone w lewej części kokpitu.

Początkowo skrzydłowe zbiorniki paliwa miały objętość po 525 l, przy czym w maszynach seryjnych ta wielkość została zwiększona do 1120 l. Zbiorniki kadłubowe miały łączną pojemność 1020 l. W przypadku rezygnacji z dodatkowego silnika rakietowego samolot mógł przenosić montowany w jego miejsce dodatkowy zbiornik paliwa o pojemności 550 l. Dawało to łączną pojemność zbiorników paliwa na poziomie 2690 l.

Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 12/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter