Deutsche Marine – na drodze ku odbudowie potencjału

Tomasz Kwasek
Marynarka Wojenna Republiki Federalnej Niemiec (Deutsche Marine) jest jednym z trzech rodzajów niemieckich sił zbrojnych. Jej rola i znaczenie wykraczają daleko poza Morze Bałtyckie i Morze Północne, których wybrzeża stanowią północną granicę państwa niemieckiego.
Niemiecka flota, mimo położenia państwa uzasadniającego określenie Niemiec jako kraju lądowego, ma istotne znaczenie dla funkcjonowania organizmu państwowego. Niemcy są krajem o jednym z największych bilansów obrotów handlowych na świecie, a głównymi partnerami w wymianie towarowej – zarówno w zakresie eksportu, jak i importu – są Stany Zjednoczone i Chiny, czyli kraje zamorskie. W związku z tym kluczowy dla zachowania ciągłości funkcjonowania i rozwoju gospodarki jest nieprzerwany import potrzebnych dla przemysłu wytwórczego i energetycznego surowców naturalnych przy jednoczesnym wymogu utrzymania stałego wypływu towarów do wspomnianych dwóch największych odbiorców niemieckich wyrobów. W konsekwencji utrzymanie drożnych i bezpiecznych morskich szlaków transportowych oraz ich ochrona mają strategiczne znaczenie dla Niemiec. To prowadzi do znanej konkluzji, że dobrobyt kraju i rozwój gospodarczy zależą w znaczącym stopniu od rozwiniętego systemu przewozów towarów drogą morską, który jest najekonomiczniejszy spośród wszystkich rodzajów transportu.
Reforma „czasu pokoju”
Na przełomie stuleci uznawano, że coraz większe zagrożenie dla bezpieczeństwa globalnego będą stanowić konflikty polityczne, etniczno-religijne i ekonomiczne oraz kryzysy, w tym te związane z występowaniem piractwa i międzynarodowego terroryzmu o globalnym zasięgu, a nie starcia zbrojne o dużej intensywności. Niemiecka flota wojenna od lat aktywnie uczestniczy w przeciwdziałaniu tym zagrożeniom w ramach międzynarodowych oraz sojuszniczych operacji pokojowych i stabilizacyjnych, a także w ochronie morskich szlaków komunikacyjnych na różnych akwenach światowych. W przypadku Deutsche Marine oznaczało to stopniowe zwiększenie wykorzystania jej potencjału w akcjach pokojowych, humanitarnych czy przeciwdziałaniu piractwu morskiemu. Zidentyfikowane na przełomie stuleci nowe typy zagrożeń, które wysunięto na pierwszy plan, oznaczały zmiany w kierunkach rozwoju niemieckiej floty. Ich efektem była rozbudowa zdolności do prowadzenia działań wsparcia pokoju, w tym zapobiegania konfliktom, wymuszania pokoju czy pomocy humanitarnej, a także do wsparcia operacji lądowych z morza oraz projekcji siły z morza na ląd. Kolejne lata przyniosły dalszą intensyfikację realizacji tych działań. Wyznaczanie niemieckiej flocie nowych zadań zbiegło się w czasie ze zmniejszeniem funduszy na rozbudowę, co finalnie prowadziło do opóźnień w stopniowo okrajanych programach modernizacji technicznej. Jednocześnie większe obciążenia misjami zagranicznymi na różnych akwenach skutkowały szybszym zużyciem potencjału sił okrętowych.
W maju 2011 r. opublikowano trzecie po zakończeniu zimnej wojny Wytyczne Polityki Obronnej (Verteidigungspolitischen Richtlinien). W tym samym roku w niemieckich siłach zbrojnych rozpoczęto wprowadzanie zasadniczej reformy, określanej jako reorganizacja sił zbrojnych (Neuausrichtung der Bundeswehr). Zawieszono pobór i wprowadzono całkowitą profesjonalizację armii, a liczebność Bundeswehry określono na poziomie 185 tys. żołnierzy (w 2022 r. jest faktycznie 181 tys.). Szereg programów modernizacyjnych mających istotnie zwiększyć zdolności niemieckich sił zbrojnych, także do działań poza granicami kraju miał być antidotum na wskazywane od lat problemy trapiące Bundeswehrę, związane z niedofinansowaniem czy problemami z gotowością techniczną, a niekiedy również natury personalnej. W marynarce wojennej zaplanowano redukcję personelu do 13 tys. ludzi w 2016 r., wycofano też część sprzętu wojskowego. Cięcia w największym stopniu dotknęły siły lądowe i lotnictwo, w mniejszym zaś – programy modernizacji technicznej związane z budową nowych okrętów bojowych i pomocniczych czy zakupem nowych samolotów i śmigłowców. Pozwoliło to przejść bezpiecznie przez okres dekoniunktury, choć zmniejszenie liczby jednostek było odczuwalne – w latach 2011-2021 wycofano 29 okrętów bojowych: 7 fregat typu F122 Bremen (ostatnią, 8. jednostkę serii wycofano w grudniu 2022 r.), 4 okręty podwodne typu 206A, 10 kutrów rakietowych typu 143A Gepard, 5 niszczycieli min typu 333 Kulmbach oraz 3 trałowce typu 352 Ensdorf.
W ciągu tej dekady do służby przyjęto z kolei 11 jednostek bojowych: 4 fregaty typu F125 Baden-Württemberg, 5 korwet typu K130 Braunschweig i 2 okręty podwodne typu 212A. Poza tym część projektów budowy i modernizacji okrętów najważniejszych klas dotknęły zmiany w harmonogramach, w większości przypadków obejmujące wydłużenie terminów ich pozyskania, zrezygnowano również z wcielenia dwóch dużych okrętów wsparcia logistycznego operacji połączonych. Gwoli ścisłości należy dodać, że wycofania dotyczyły jednostek leciwych i obecnie najmniej potrzebnych do realizacji celów stawianych morskiemu rodzajowi sił zbrojnych Niemiec.
„Dywidenda pokoju”, na której bazowała wspomniana koncepcja zmian w Bundeswehrze, skończyła się jednak w środkowej i wschodniej Europie już kilka lat później. Trwająca od lutego 2014 r. agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i aneksja Krymu zwróciły uwagę na zmiany w strukturze czynników zagrożeń bezpieczeństwa Niemiec. Jednak lata 2011-2022 były czasem ograniczania wydatków inwestycyjnych, w tym kwot na nowy sprzęt wojskowy oraz modernizacje bieżących zdolności, i dotyczyły w dużym stopniu Deutsche Marine. Dopiero pełnoskalowa agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 r. spowodowała gwałtowne ruchy w kierunku wzmocnienia potencjału niemieckich sił zbrojnych, zapoczątkowane zwiększeniem kwot preliminowanych na Bundeswehrę oraz uruchomieniem funduszy nadzwyczajnych. Skutki tych działań będą jednak odczuwalne dopiero za kilka lat.
Obecny budżet obronny Republiki Federalnej Niemiec, obejmujący w 2022 r. kwotę 50,4 mld EUR, jest siódmy na świecie. Na potrzeby Deutsche Marine przeznaczono ok. 23 proc. tej kwoty, łącznie z wydatkami stałymi. Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę zapowiedziano ponadto uruchomienie specjalnego funduszu modernizacyjnego niemieckich sił zbrojnych o wartości 100 mld EUR. Z tej ostatniej kwoty 19,3 mld EUR zaplanowano na potrzeby floty, w tym 6 mld EUR – na zakupy okrętów podwodnych, okrętów rozpoznawczych, zbiornikowców i jednostek pomocniczych oraz uzbrojenia morskiego. Warto jednak dodać, że marynarka wojenna skorzysta także z tej części budżetu, która obejmuje zakupy statków powietrznych dla całych sił zbrojnych, oraz wspólnego funduszu na zakup umundurowania i innego wyposażenia osobistego. Działania te dają nadzieję, że po gorszych latach niemiecka flota odzyska część utraconego potencjału. Podejmowane przez federalne Ministerstwo Obrony (Bundesministerium der Verteidigung) ruchy są jak najbardziej zasadne, warto jednak pamiętać, że w przypadku marynarki wojennej na efekty wzmożonych programów modernizacyjnych czeka się najdłużej, szczególnie jeśli chodzi o nowe okręty. Pozytywnym aspektem jest jednak to, że w ocenie wszystkich niemieckich decydentów znaczenie marynarki wojennej dla ochrony i obrony państwa, ochrony obywateli i niemieckich interesów gospodarczych jest zasadnicze.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 1-2/2023