Discovery po raz ostatni
Waldemar Zwierzchlejski
STS-133 – Discovery po raz ostatni
Po dwudziestu siedmiu latach eksploatacji w roli kosmicznego statku wielokrotnego użytku i wykonaniu w tym czasie trzydziestu dziewięciu lotów na orbitę okołoziemską i z powrotem, trzeci amerykański wahadłowiec Discovery zakończył w marcu swoją służbę w barwach NASA. Orbiter, po unicestwieniu w dwóch katastrofach Challengera i Columbii, był najstarszym we flocie. Podczas swych misji, które łącznie zajęły okrągły rok, zrealizował wiele zadań, wśród których spora część była określana jako „po raz pierwszy w historii”. Ich podsumowanie będzie tematem osobnego artykułu, tym razem skoncentrujemy się na ostatniej misji i jej ładunku, który stanowił – tym razem dla odmiany nie pierwszy, lecz ostatni – amerykański hermetyczny moduł ISS „Leonardo”.
Nominacje do misji STS-133 NASA ogłosiła 18 września 2009 r. W informacji podano, że będzie to lot kończący program STS. Tą spektakularną misją miał dowodzić prawdziwy weteran kosmosu z dużym doświadczeniem – członek 15 oddziału astronautów NASA, pułkownik sił powietrznych Steven Lindsey, mający już na swoim koncie cztery wyprawy orbitalne. Nominacja ta wywołała pewien niesmak, gdyż Lindsey pełnił od lat funkcję szefa Biura Astronautów, a więc osoby odpowiedzialnej m.in. za formowanie załóg. Oczywiście wkrótce po wyznaczeniu samego siebie do lotu zrezygnował z tej funkcji, a nowym szefem została Peggy Whitson. Takie kumoterstwo nie na wiele Lindseyowi się zdało – wkrótce misja została zamieniona kolejnością z inną, a jeszcze później w grafiku pojawiła się dodatkowa, tym razem już rzeczywiście ostatnia. Resztę załogi stanowili bez wyjątku członkowie 18 zespołu astronautów – pilotem został płk USAF Eric Boe, a specjalistami misji płk USAF Benjamin Drew, doktor medycyny Michael Barratt, płk US Army Timothy Kopra oraz jedyna w tym gronie kobieta, inżynier lotniczy Nicole Stott. Dla wszystkich miał być to drugi lot kosmiczny. Po raz pierwszy w historii nominacje dotyczyły przebywających na orbicie astronautów i to od razu dwojga (Barratta i Stott) oraz jednego (Kopry), który zaledwie przed tygodniem powrócił z ISS. Tłumaczone to było ich doskonałym przygotowaniem do wykonania bardzo odpowiedzialnych zadań (głównie znajomością aktualnej konfiguracji stacji), wśród których najważniejszymi były prace na zewnątrz ISS. Jednak los niemal w ostatniej chwili wprowadził do załogi zmianę. Otóż 15 stycznia 2011 r. podczas jazdy rowerem przewrócił się Tim Kopra. Upadek był w skutkach fatalny – astronauta złamał kość biodrową, co oczywiście wykluczyło go z lotu. Cztery dni później w jego miejsce wyznaczono komandora US Navy Stephena Bowena, również członka 18 zespołu astronautów NASA. W ten sposób Bowen, który jest pierwszym amerykańskim nurkiem-astronautą (a drugim w ogóle po Rosjaninie Rożdiestwieskim) i miał dotychczas na swoim koncie dwa loty, został pierwszym (i oczywiście zarazem ostatnim) astronautą, który wziął udział w dwóch następujących po sobie lotach wahadłowca. Zmiana ta spowodowała też rozdzielenie odpowiedzialnej funkcji inżyniera misji, zwyczajowo pełnionej przez specjalistę misji nr 2. Podczas startu rolę tę pełni Drew, podczas zaś powrotu i lądowania – Stott.
Ładunek
Głównym ładunkiem promu był PMM (Permanent Multipurpose Module) – przebudowany na stały moduł ISS dotychczasowy uniwersalny kontener towarowy MPLM (Multi-Purpose Logistics Module) „Leonardo”, dla którego była to ósma od 2001 r. wyprawa ku ISS. Będzie on używany przez załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jako magazyn i składowisko odpadów, dotychczas tę rolę pełniły po części inne moduły. Przebudowa polegała głównie na dodaniu bądź wymianie na odporniejsze osłon przeciwmeteoroidowych MMOD i MLI, demontażu niepotrzebnych elementów dla manipulatora, wymianie uszczelek w węźle reagendokującym na trwalsze oraz innych, drobniejszych modyfikacjach, po których masa pustego modułu wyniosła 4082 kg, a wraz z ładunkami w jego wnętrzu około 12 000 kg. We wnętrzu PMM „Leonardo” znajdowały się m.in:
- ER8 (Express Rack) – uniwersalna jednostka, przeznaczona do montowania krótkotrwałych eksperymentów, nie wymagających skomplikowanych interfejsów;
- 6 platform RSP (Resupply Stowage Platform) z zaopatrzeniem;
- 2 zintegrowane palety ISP (Integrated Stowage Platform) z zaopatrzeniem. Wśród ich zawartości były m.in:
- zapasowy wymiennik ciepła dla jednostki klimatyzacyjnej CCAA (Common Cabin Air Assembly) w module „Harmony” – 55 kg;
- zapasowa pompa wewnętrznego obiegu systemu termoregulacji ITCS (Internal Thermal
- Control System) – 39 kg;
- zapasowy wentylator systemu klimatyzacji – 27 kg;
- zapasowy zbiornik na wodę przerobioną w urządzeniu WPA (Water Processor Assembly) systemu regeneracji wody WRS (Water Recovery System) – 70 kg;
- zapasowy zbiornik na wodę przeznaczoną do przerobienia w WPA – 59 kg;
- humanoidalny robot R2 (Robonaut 2) – 136 kg. Pierwszy tego typu model przeznaczony do testowania rozwiązań, mających w przyszłości wyręczyć astronautów w wykonywaniu prac zarówno we wnętrzu, jak i na zewnątrz statków kosmicznych i stacji orbitalnych.
- platforma transportowa ELC-4 (ExPRESS [Expedite the Processing of Experiments to the Space Station] Logistics Carrier) z rezerwowym radiatorem HRS (Heat Rejection Subsystem) systemu chłodzenia EATCS (External Active Thermal Control System) o masie 3702 kg (sam HRS 1123 kg);
- system dokowania ODS (Orbiter Docking System) o masie 1800 kg, wewnątrz którego umieszczono trzy skafandry EMU (numery seryjne 3004, 3011 i 3017) o masie po 130 kg każdy;
- manipulator RMS (410 kg);
- przedłużka IBA (Inspection Boom Assembly) z systemem kontroli osłony termicznej OBSS (Orbiter Boom Sensor System) o masie 450 kg;
- nośniki APC (Auxilliary Payload Carrier), a na nim system przekazywania energii elektrycznej z ISS do wahadłowca SPDU (Station Power Distributon Unit) – 17 kg.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 6/2011