Druga wizyta angielskich okrętów w Polsce po drugiej wojnie światowej

Druga wizyta angielskich okrętów w Polsce po drugiej wojnie światowej

Jan Tymiński

Od 9 do 13 listopada 1957 roku gościła w gdyńskim porcie eskadra okrętów Królewskiej Marynarki Wojennej Wielkiej Brytanii: fregaty HMS Vigilant, HMS Roebuck i HMS Venus. Była to druga – po wizycie krążownika HMS Glasgow – wizyta kurtuazyjna angielskich okrętów w Polsce od czasu zakończenia drugiej wojny światowej.

Na spotkanie okrętów angielskich wypłynął ścigacz polskiej Marynarki Wojennej, z którego pokładu oficer komplementacyjny przeszedł na flagowy okręt angielskiej eskadry, jakim był HMS Viligant. Zgodnie ze zwyczajem, na redzie gdyńskiego portu HMS Viligant oddał salut powitalny, składający się z 21 salw artyleryjskich, na który odpowiedziała 21 salwami bateria nabrzeżna. Kompania honorowa Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej zajęła miejsca na Nabrzeżu Francuskim przy budynku Dworca Morskiego, a na pokładach angielskich okrętów marynarze ustawili się w uroczystej zbiórce. Gdy w godzinach przedpołudniowych fregata HMS Viligant dobiła do nabrzeża, orkiestra Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej odegrała hymn narodowy Wielkiej Brytanii, po czym (stojąca na pokładzie) orkiestra angielska odegrała polski hymn narodowy. Jako druga do prawej burty HMS Viligant dobiła fregata HMS Roebuck, po niej zaś, przy jej prawej burcie zacumowała ostatnia HMS Venus. Na pokład HMS Vigilant wszedł wówczas konsul brytyjski w Gdyni A. G. Evans, wraz z komendantem portu wojennego w Gdyni kmdr. Józefem Porydzajem. Kilka godzin później, dowódca angielskiej eskadry kmdr Morgan C. Giles spotkał się z dowódcą polskiej Marynarki Wojennej kontradmirałem Janem Wiśniewskim, przewodniczącym Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku Józefem Wołkiem, przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Gdyni Konstantym Rekiem oraz komendantem Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni kmdr. Stanisławem Leszczyńskim. Po tych spotkaniach nastąpiły rewizyty na okręcie flagowym eskadry angielskiej.

Tego samego dnia po południu, dowódca zespołu angielskich okrętów wraz z towarzyszącymi mu marynarzami złożył wieńce na grobie poległych żołnierzy na Westerplatte. W godzinach wieczornych na pokładzie HMS Viligant odbyła się konferencja prasowa, a dowódca Marynarki Wojennej kontradmirał Jan Wiśniewski wydał przyjęcie dla gości. Podczas kolejnych dni pobytu, marynarze angielscy udali się m.in. do Malborka, gdzie złożyli wieńce na cmentarzu poległych lotników brytyjskich i zwiedzili zamek krzyżacki. Na Oksywiu rozegrano mecz piłki nożnej, orkiestra angielska koncertowała dla mieszkańców Trójmiasta, a marynarze angielscy bawili się na zabawach tanecznych zorganizowanych przez ich kolegów z Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej. Anglicy podejmowali na swych okrętach chętnych do ich zwiedzania, a tych nie brakowało, co powodowało spore zamieszanie i tłok przy trapie flagowej fregaty angielskiej HMS Viligant, przez którą można było się dostać na dwa pozostałe okręty.

Podczas pięciodniowej wizyty okrętów w Gdyni, kpt. mar. Rafał Witkowski – tłumacz pełniącego obowiązki dowódcy Marynarki Wojennej kontradm. Jana Wiśniewskiego, wspominał różne wydarzenia i sytuacje do jakich doszło podczas pobytu angielskich marynarzy. Dla gości angielskich wydano kilka przyjęć: jedno odbyło się w gdyńskim Domu Oficera, drugie w Wojskowym Domu Wypoczynkowym w Sopocie, a jeszcze inne w Oficerskim Klubie Garnizonowym w Gdyni. Honorowym gościem na angielskich okrętach był komandor Bolesław Romanowski. Cieszył się uznaniem i szacunkiem wśród angielskich kolegów, pamiętających jego służbę na ORP Dzik podczas wojny.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 9-10/2017

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter