Drugi triumf Airbusa w Republice Korei

Łukasz Pacholski

16 marca br. Airbus Helicopters poinformował o podpisaniu umowy z południowokoreańskim koncernem Korea Aerospace Industries dotyczącej współpracy przy opracowaniu wielozadaniowych śmigłowców Light Armed Helicopter/Light Civil Helicopter (LAH/LCH). Wydarzenie to oznacza, że europejski potentat odniósł drugi sukces na trudnym śmigłowcowym rynku w Republice Korei. Jednocześnie jest to kolejny przykład efektywnego podejścia do zapotrzebowania rynku, który można zdobyć poprzez dostarczenie samego know-how.

W finałowej rozgrywce Airbus Helicopters pokonał inny europejski koncern – włosko-brytyjską grupę AgustaWestland, która oferowała jako bazę dla LAH śmigłowiec AW169. Nowa południowokoreańska konstrukcja będzie odmianą, popularnego na całym świecie i znanego od lat, H155 (wcześniej znanego jako EC155 Dauphin/Panther). Tylko dla Sił Zbrojnych Republiki Korei ma powstać około 300 maszyn LAH, które będą sukcesywnie zastępować wielozadaniowe śmigłowce McDonnell Douglas MD500 (około 250 sztuk, wykorzystywane do zadań rozpoznawczych, łącznikowych i wsparcia wojsk lądowych) i części bojowych Bell AH-1J/S Cobra (77 maszyn, część z nich zastąpi 36 maszyn Boeing AH-64E Guardian). Kolejne maszyny – w odmianie LCH (Light Civil Helicopter) - powstaną dla cywilnych użytkowników instytucjonalnych – służb porządku publicznego, straży pożarnej i służb medycznych. Szacuje się, że tylko w Republice Korei na rynku cywilnym znajdzie zbyt co najmniej 100 LCH. Ocenia się, że odmiany wojskowa i cywilna będą zgodne konstrukcyjnie minimum w 60%.
W ramach porozumienia, którego wartość wynosi ok. 1,5 mld euro, Airbus Helicopters przekaże KAI know-how niezbędne do opracowania, budowy i wdrożenia do służby wielozadaniowego wiropłata o masie 5 ton, dodatkowo będzie także dostarczać część podzespołów. Pierwsza wersja, cywilny LCH, ma wejść do służby w 2020 roku, a odmiana wojskowa dwa lata później. Wśród głównych różnic koreańskich maszyn w stosunku do H155, wymienia się zastosowanie nowej aranżacji kabiny, a także przekładnii głównej, która ma charakteryzować się wydłużonym okresem międzyremontowym. Rynek eksportowy określono na 600 sztuk, bez wskazania odmiany.

Pełna wersja artykułu w magazynie NTW 4/2015