Dubno 1941. Część 3. Kierunek Ostróg

Dubno 1941. Część 3. Kierunek Ostróg

Krzysztof Cieślak
                               

W walki z sowieckimi korpusami była zaangażowana znaczna część sił 1. Grupy Pancernej (GPanc), ale czołówka niemieckich wojsk pancernych dalej szybko posuwała się na wschód, wykorzystując lukę we froncie powstałą po odrzuceniu 228. Dywizji Strzeleckiej (DS). Dzięki temu grupa bojowa złożona z piechoty zmotoryzowanej zdołała 26 czerwca przebyć 35 km, a znacznie szybszy oddział motocyklistów osiągnął wieczorem Ostróg, oddalony od Dubna o blisko 50 km. Dopiero pod tym miastem Niemcy napotkali na pierwszy poważny opór. Przeciwnikiem okazała się 109. Dywizja Zmotoryzowana (DZmot), należąca do drugiego rzutu strategicznego Armii Czerwonej.

Dywizja ta do końca maja stacjonowała na Dalekim Wschodzie. W ramach przygotowań do wojny z III Rzeszą rozpoczęto skryte przemieszczanie poszczególnych jej elementów na Ukrainę. W czerwcu przewieziono do Berdyczowa sztab, część 381. pułku zmotoryzowanego (pzmot), część 602. pzmot i pododdziały pomocnicze. Niekompletna dywizja została ulokowana w obozie oddalonym od miasta o 10 km. W pierwszych dniach wojny dywizja pozostawała bezczynna, ale w związku z tragiczną sytuacją Frontu Zachodniego 26 czerwca dowódca tego zgrupowania postanowił zmienić jej przydział. W ramach ratowania sytuacji w rejonie Orsza–Smoleńsk miała się tam udać 16. Armia, do której dywizja była przydzielona. Plan dyslokacji przewidywał marsz na dystansie 120 km do stacji Szepietówka, gdzie miał oczekiwać transport kolejowy. Jednak, kiedy tego samego dnia niemiecka 11. Dywizja Pancerna (DPanc) ruszyła na Ostróg, dowódca 16. Armii generał lejtnant M.F. Łukin zmienił decyzję i postanowił wykorzystać niekompletną dywizję do kontrataku w rejonie tego miasta. Początkowo obecność przeciwnika w takiej odległości od frontu potraktowano jako wysadzenie desantu spadochroniarzy i zakładano, że niekompletna dywizja sobie z nimi łatwo poradzi. Jako pierwszy, jeszcze przed Niemcami, dotarł do Ostroga 173. batalion rozpoznawczy, którego dowódcą był major Julborisow. Zwiadowcy zorganizowali w mieście pozycje obronne, które wieczorem zaatakowali niemieccy motocykliści. Ponieważ tego rodzaju formacja nie miała szans w ataku na przygotowaną obronę Niemcy ograniczyli się do blokady zwiadowców Julborisowa. W czasie, kiedy oblężona grupa zwiadowców oczekiwała na nadejście reszty swojej dywizji, pod Ostróg 27 czerwca o 5 rano podeszła grupa uderzeniowa 11. DPanc. Grupa ta w odróżnieniu od oddziałów Armii Czerwonej nie unikała przemieszczania się w nocy. W ciągu dnia od strony wsi Wielbowne, znajdującej się na północny wschód od miasta, podeszły obydwa niekompletne pułki zmotoryzowane 109. DZmot. Ponieważ 404. pułk artylerii nie nadążał za piechotą atak został pozbawiony silnego wsparcia ogniowego. Do akcji mogły wejść tylko działa pułkowe 76 mm. W tej sytuacji za główne wsparcie służyły działa 45 mm czołgów T-26 i BT, przydzielonych przez 57. i 13. DPanc. Były to pojazdy, których nie zdążono załadować do transportów zmierzających w kierunku Orszy.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 6/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter