Dubno 1941. Część II

Dubno 1941. Część II

Krzysztof Cieślak
                                     

W trwającej około tygodnia bitwie pancernych formacji w sumie było zaangażowanych około 4100 czołgów sowieckich i licząc uzupełnienia blisko 800 niemieckich. Rozciągnięcie działań w czasie i przestrzeni mocno utrudnia porównanie tej bitwy ze stoczoną pod Prochorowką jednego dnia i na znacznie mniejszej przestrzeni. Jednak, jeżeli uznamy batalię na Ukrainie Zachodniej za jedno wydarzenie, to była to niewątpliwie największa bitwa pancerna II wojny światowej.                                     

Walki pod Aleksandrówką 24 czerwca

Jeszcze poprzedniego dnia dowództwo 5. Armii, niezależnie od zamiarów dowództwa Frontu Południowo-Zachodniego, szykującego swoje korpusy zmechanizowane do kontrnatarcia, postanowiło wykorzystać swoje rezerwy do ustabilizowania frontu. Dowódca 5. Armii gen. mjr Michaił Iwanowicz Potapow przeznaczył do wykonania tego zadania 135. Dywizję Strzelecką (DS), dostępne elementy 22. Korpusu Zmechanizowanego (KZmech.) i 1. Brygadę Artylerii Przeciwpancernej (BArtPpanc.). Plan działania gen. Potapowa był bardzo prosty: Armia ma uporczywie bronić zajmowanych pozycji i nie dopuszczać do przerwania ich przez przeciwnika; atakami rezerw ma zniszczyć zgrupowanie przeciwnika pod Włodzimierzem Wołyńskim i przywrócić granicę państwową.

Początkowo kontratak był planowany na 22.00 23 czerwca, ale zarówno 135. DS, jak i elementy 22. KZmech. mogły przemieszczać się tylko nocą i początek ataku został przełożony na 4.00 następnego dnia. Dywizja strzelców, którą dowodził gen. mjr Fiodor Nikandrowicz Smiechotworow zdołała o tej godzinie zająć pozycje wyjściowe w rejonie wsi Aleksandrówka. Ponieważ była to bardzo popularna nazwa miejscowości na terenie Rosji (oczywiście w wersji rosyjskiej – Aleksandrowka) przyjęto w sowieckich i rosyjskich opracowaniach za punkt odniesienia wieś Wojnica, leżącą o 3 km dalej. Zajmując pozycje przy tej wsi i kolejnych o nazwach Kruchenice i Łokacze dywizja prawym skrzydłem przegrodziła północną „Panzerstrasse”. Bardziej na północ znajdował się gęsty i podmokły las, stanowiący naturalną zaporę, której przekraczanie nie miało sensu. Za piechurami na wschód od Aleksandrówki pozycje zajęła artyleria dywizyjna, brygada przeciwpancerna i 460. pułk artylerii z 27. Korpusu Strzeleckiego (KStrzel.). Tą grupą artyleryjską dowodził szef artylerii 5. Armii, generał major W.N. Sotenski. Problemem grupy był brak wystarczającej ilości amunicji dla armat przeciwlotniczych 37 i 85 mm, co praktycznie eliminowało z użycia dwa dywizjony 1. BArtPpanc. W takiej sytuacji jedyną dostępną artylerią przeciwpancerną były działa 76 mm należące do 19. Dywizji Pancernej (DPanc.). Zapowiadany kontratak nie rozpoczął się jednak o planowanej godzinie, bowiem nie dotarła do tego czasu 19 DPanc. ze składu 22. KZmech. Nowa godzina ataku miała zostać ustalona po pojawieniu się tej dywizji na pozycjach wyjściowych.

Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 5/2019

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter