Dwa triumfy Finów


Wojciech Holicki


 

 

 

 

Zdarzyło się 70 lat temu (29)

 

 

Dwa triumfy Finów

 

 

 

W połowie września 1942 r. przez Zatokę Fińską zaczęły się przedzierać na zachód okręty podwodne radzieckiej Floty Bałtyckiej, tworzące trzecią falę ataku na żeglugę nieprzyjaciela. Pierwsze z jednostek, które wyruszyły w rejs, zdołały dotrzeć do swoich rejonów patrolowych, odnieść niewielkie sukcesy i powrócić do bazy. Kolejne nie miały już tyle szczęścia, ginąc w większości przypadków bez śladu, a więc najpewniej za sprawą min, którymi wspomniany akwen był wyjątkowo gęsto usiany. Między 21 października i 5 listopada trzy zostały zaatakowane przez fińskie okręty podwodne, co zakończyło się dwoma zatopieniami. W każdym przypadku napastnikiem była inna jednostka typu Vetehinen.

 

Wspomnianą trzecią falę tworzyło 15 okrętów: jeden typu D, 3 typu S, 9 typu Szcz i 2 typu M.

Tym z największą liczbą sukcesów na koncie był S-7, dowodzony od połowy 1940 r. przez kpt. mar. Siergieja P. Lisina, mającego za sobą m.in. epizod w roli doradcy w sztabie republikanów podczas hiszpańskiej wojny domowej. Zgodnie z otrzymanymi rozkazami, w nocy z 23 na 24 czerwca 1941 r. patrolował on zachodnią część cieśniny Irbe i około 23.00 został zaatakowany przez niemieckie ścigacze torpedowe S 60 i S 35, które – dzięki nadaniu zdobytych sygnałów identyfikacyjnych – mogły bez problemu podejść blisko i odpalić torpedy. Trafieniu zapobiegła czujność sternika, a zrzucone przez Niemców na zanurzony okręt bomby głębinowe spowodowały tylko nieznaczne uszkodzenia, więc S-7 bez większych kłopotów zawinął do Windawy (Ventspils). W lipcu bezowocnie patrolował rejon między tym portem i Lipawą (Liepaia), pod koniec miesiąca popłynął do Leningradu.

Zamiar przerzucenia go do Archangielska (miał wraz z innymi jednostkami wzmocnić Flotę Północną) nie został zrealizowany, ponieważ już 31 sierpnia oddziały Wehrmachtu doszły do Newy, będącej początkowym odcinkiem Kanału Białomorskiego łączącego Bałtyk i Morze Białe. Od 30 września do 21 października, wobec oczekiwanego pojawienia się dużych jednostek wroga pod Kronsztadem, czatował między wyspami Moszcznyj (Lavansaari) i Gogland (obie mniej więcej na linii Narwa-Kotka). 27 października wyszedł w rejs z powiększonym zapasem amunicji do armat i nazajutrz wieczorem ostrzelał wyznaczone cele w zatoce Narwa (44 pociski kal. 100 i 92 kal. 45 mm). Identyczne zadanie wykonał 30 października oraz 2, 6 i 15 listopada, „zużywając” łącznie odpowiednio 272 i 184 naboje. 16 listopada powrócił do Kronsztadu. Zimę przestał w Leningradzie; 16 grudnia odniósł nieznaczne uszkodzenia w rezultacie bliskiego wybuchu trzech pocisków.

Działania bojowe w 1942 r. S-7 rozpoczął 5 lipca, kiedy to opuścił Lavansaari. Pokonawszy w nocy na powierzchni pole minowe „Juminda”, dwa dni potem dotarł do rejonu patrolowego nr 4, leżącego na zachód od Gotlandii, blisko Norrköping, mając za zadanie niszczenie wszelkich napotkanych jednostek, z wyjątkiem okrętów floty szwedzkiej. Wieczorem 9 lipca bezskutecznie zaatakował torpedą szwedzki statek Noreg (1431 BRT), a kilka godzin później, na pozycji 58°26’N, 17°13’E, zatopił Margaritę (1272 BRT), wiozącą węgiel z Niemiec (celna była druga z wystrzelonych, zginęło 14 członków załogi „Szweda”). 11 lipca w jej ślady poszedł duży frachtowiec Lulea (5611 BRT), eskortowany przez torpedowce Snapphanen i Jägaren, które w kontrataku zrzuciły 26 bomb głębinowych. Trzy dni potem Lisin dwa razy atakował szwedzki konwój, ale torpedy chybiły.

 

Ponieważ jego działania spowodowały
zaostrzenie stosunków ZSRR ze Szwecją (władze w Sztokholmie twierdziły, że oba statki zostały zatopione w obrębie 6-milowej strefy jej wód terytorialnych), kolejny rozkaz z Leningradu skierował S-7 pod Windawę. Rano 27 lipca Lisin wystrzelił tam dwie niecelne torpedy do niemieckiego statku Ellen Larsen (1938 BRT), a potem rozkazał wyjść na powierzchnię, by użyć armat. Zamek „setki” zaciął się jednak po drugim wystrzale, a na ewentualne podpalenie celu, który wyrzucił się na brzeg (został potem ściągnięty i naprawiony), nie pozwoliło zbliżanie się niemieckiego patrolowca. 30 lipca, na bardzo płytkich wodach pozycji 56°54’N, 21°09’E, jedna z dwóch wystrzelonych w położeniu nawodnym torped S-7 trafiła niemiecki statek Käthe (1559 BRT), posyłając go na dno. Ostatnia z zapasu miała zatopić fiński Pohjanlahti (682 BRT, wiózł ziemniaki z Rygi do Helsinek), napotkany 5 sierpnia. Chybiła jednak, więc Lisin rozkazał użyć armaty kal. 45 mm, która w ciągu pół godziny wystrzeliła 380 pocisków. Podziurawiony stateczek poszedł wreszcie na dno, a Rosjanie zabrali na pokład z łodzi ratunkowych kapitana i jednego członka załogi.

11 sierpnia S-7 zawinął do bazy, kończąc jeden z najbardziej udanych rejsów bojowych w historii floty podwodnej ZSRR. Nic więc dziwnego, że cała załoga otrzymała odznaczenia, Lisin został kandydatem do tytułu Bohatera Związku Radzieckiego, a jego okręt do miana gwardyjskiego. Za sprawą celnej torpedy z Vesihiisi pierwszy mógł przypiąć swoją gwiazdę dopiero w 1945 r., a drugi nie doczekał tej na kiosku.


Pogromcy
Przystępując do nowego konfliktu ze Związkiem Radzieckim, Finowie dysponowali pięcioma okrętami podwodnymi, w tym trzema typu Vetehinen. Wszystkie miały za sobą udział w odpieraniu agresji wielkiego sąsiada, zapoczątkowanej 30 listopada 1939 r. i znanej powszechnie jako wojna zimowa. Nie zapisały się w jej historii niczym szczególnym. Bazujące w Helsinkach Vesihiisi i mały Vesikko nie zdążyły dotrzeć pod ostrzeliwany przez krążownik ciężki Kirow fort Russarö (ponieważ wymiana ognia, przed południem 1 grudnia, trwała tylko kwadrans, nie miało to najpewniej i tak znaczenia), a potem przez parę dni bezużytecznie krążyły koło półwyspu Hanko. Vetehinen, wysłany pod Lipawę, dokąd miał dotrzeć płynący z Murmańska via Cieśniny Duńskie lodołamacz Jermak, został 5 grudnia dostrzeżony ze Szcz-324, ale dowódca radzieckiego okrętu nie zdecydował się na atak, bojąc się, że niezbyt dobrze widoczny potencjalny łup to „swój”, a dokładnie S-1, który mógł być w pobliżu. Dwa dni później szczęście miał z kolei Jermak (4955 BRT), gdyż Finom w przeprowadzeniu ataku torpedowego przeszkodziła pogarszająca się widzialność. Gdy okazało się, że niedoszła ofiara stoi już przy nabrzeżu, odpłynęli, nieświadomi tego, że port jest praktycznie bezbronny (nie chroniły go, mimo obecności wielu okrętów, bony czy sieci). 9 grudnia znów zostali wykryci przez Szcz-324, który zajmował bardzo dobrą pozycję do strzału, ale błąd w przygotowaniach do niego spowodował niekontrolowane zejście na większą głębokość, a po powrocie na peryskopową okazało się, że okazja przepadła. Cztery dni późniejszego warowania pod fińską bazą niczego nie dały. Bez sukcesu zakończyły się także patrol Iku-Turso w pobliżu Sandhamn (Szwecja, rejon Sztokholmu), skąd 6 grudnia wyszedł transportowiec Iwan Papanin (3947 BRT) oraz ponowna próba Vetehinena, który między 12 i 15 grudnia szukał Jermaka w rejonie na zachód od wyspy Hiuma (Archipelag Zachodnioestoński, zw. dawniej Moonsundzkim).

24 grudnia, wobec faktu, że radzieckie okręty korzystały z baz w Tallinie i Paldiski, sztab floty Finlandii otrzymał rozkaz podjęcia przez okręty podwodne działań także na wodach terytorialnych naruszając tym samym neutralność Estonii. Trzy dni później Vesihiisi postawił 19 min (jedna nie wypadła z szybu) koło latarni morskiej Pakri, w pobliżu drugiego z wymienionych portów, w którym bazowały jednostki 3. Brygady Okrętów Podwodnych Floty Bałtyckiej. 11 stycznia 1940 r. na jednej z nich wyleciał w powietrze niemiecki szkuner Dietrich Hasseldieck (138 BRT). 1 stycznia Vetehinen pozostawił pełny ładunek koło przylądka Juminda, na podejściu do Tallina. Tydzień później wyjście w morze Vesihiisi zakończyło się szybkim powrotem z powodu uszkodzenia śruby. 9 stycznia jego bliźniacy wyruszyli na patrole, które miały identyczny rezultat, ale za sprawą innego rodzaju awarii napędu. Bilans zakończonej wówczas kampanii przedstawiał się kiepsko – 9 krótkich patroli (trwały łącznie 43 dni), żadnej wystrzelonej torpedy.


Półtora roku później Vetehinen, Vesihiisi i Iku-Turso zaczęły ponownie wychodzić w rejsy bojowe. 22 czerwca przed południem postawiły po 20 min u północnych wybrzeży zaanektowanej Estonii, na trasie żeglugowej Leningrad-Tallin, natomiast dwa dni potem Vesihiisi i Iku-Turso utworzyły nowe pola (łącznie 38 min) koło wysepki Rodszer (Ruuskeri, 59°58’12”N, 26°40’48”E). Dopiero nazajutrz Finlandia wypowiedziała ZSRR wojnę, zwaną w Kraju Tysiąca Jezior kontynuacyjną. W dniach 26-28 czerwca za sprawą trójki okrętów podwodnych powstały zagrody nr 6, 11 i 12 (razem 53 miny) w południowo-wschodniej części Zatoki Fińskiej. Rezultatem tych działań było zatonięcie ścigacza okrętów podwodnych MO-143 (30 czerwca), ciężkie uszkodzenie parowca Rasma (5 lipca, ex-łotewski, 3204 BRT; wyrzucił się na brzeg estońskiej wyspy Mohni, 35 Mm na wschód od Tallina, i został potem zniszczony przez niemieckie ścigacze torpedowe) oraz pójście na dno parowca Everolanda (3379 BRT) wraz z eskortującym go trałowcem T-202 (7 lipca) i duńskiego statku Axel Karl (7 sierpnia, 2170 BRT).

 

 

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 10/2012

Wróć

Koszyk
Facebook
Twitter