Dynamic Mongoose 2018

Dynamic Mongoose 2018

Maciej Matuszewski

Na północ od norweskich wysp Lofoty, między 25 czerwca a 5 lipca 2018 roku odbyło się ćwiczenie o kryptonimie DYNAMIC MONGOOSE ’18. Manewry tej serii prowadzone są regularnie w cyklu rocznym i koncentrują się na zwalczaniu okrętów podwodnych w rejonie północnego Atlantyku ze szczególnym uwzględnieniem strefy subarktycznej. W tym roku dowództwo i uczestnicy ćwiczenia musieli stawić czoła najtrudniejszym od wielu lat warunkom atmosferycznym. Wiatr wiejący z prędkością 100 km/h i 8-metrowe fale spowodowały konieczność przeniesienia dwóch pierwszych dni manewrów do osłoniętego Andfiorden, gdzie można było wykonać jedynie podstawowe zadania zgrywające, głównie z zakresu łączności, walki elektronicznej i manewrowania w szykach.

Jeszcze przed rozpoczęciem ćwiczenia, swój udział wycofały trzy z pięciu okrętów podwodnych: USS Newport News SSN-750 (typu mod. Los Angeles), FS Casabianca” S603 (typu Rubis-Amethyste) i HMS Astute S119 (typu Astute), pozostawiając organizatorom ćwiczenia do dyspozycji jedynie dwie jednostki z napędem klasycznym typu Ula (HNoMS Uredd S305 i HNoMS Utstein S302). Ucierpiały również siły nawodne i powietrzne. Swój udział odwołały takie jednostki jak: niszczyciel rakietowy z systemem AEGIS USS Bulkeley DDG-84 (typu Arleigh Burke), fregata rakietowa z systemem AEGIS HNoMS Otto Sverdrup F312 (typu Fridtjof Nansen), fregaty rakietowe HMCS St. Johns (typu Halifax), HMS Westminster F237 (typu Duke) i FS Primauguet (typu Georges Leygues). Ponadto Wielka Brytania i Francja zrezygnowały z udziału w manewrach swojego lotnictwa patrolowego.

Ostatecznie w tegorocznej edycji DM18 wzięły udział – oprócz zespołu SNMG-1, w składzie: fregaty rakietowe HDMS Niels Juel F363 (typu Iver Huitfeldt, okręt flagowy zespołu) i TCG Gediz F-495 (typu mod. Oliver Hazard Perry) – następujące jednostki nawodne: fregata rakietowa z systemem AEGIS ESPS Álvaro de Bazán F-101 (typu Álvaro de Bazán), fregaty rakietowe ORP Gen. T. Kościuszko FFG-273 (typu Oliver Hazard Perry), HNLMS Van Amstel F831 i HNLMS Van Speijk F828 (obie typu Karel Doorman), wspierane przez lotnictwo patrolowe w składzie: jednej maszyny P-8 i dwóch P-3C (wystawione przez USA, Niemcy i Norwegię).

Oprócz problemów związanych z wykruszaniem się jednostek dowództwo i pozostali uczestnicy ćwiczenia zderzyli się z wyjątkowo trudnymi warunkami atmosferycznymi. Dopiero po południu 27 czerwca zespół okrętów nawodnych wyruszył do właściwego rejonu operacyjnego, po drodze walcząc z rozkołysem pozostałym po niedawnym sztormie. Podczas przejścia, przeprowadzono dalsze ćwiczenia zgrywające – w tym manewrowanie w szyku okrężnym i symulowane ćwiczenia z serii CASEX (zwalczania okrętów podwodnych). Dopiero po północy 28 czerwca rozpoczęto właściwe manewry DYNAMIC MONGOOSE ’18.

Rozpoczęto od ćwiczenia CASEX – tym razem już z udziałem okrętu podwodnego. Jednak pech prześladujący tegoroczną edycję DM dał się we znaki po raz kolejny. Jeden z dwóch dostępnych okrętów podwodnych typu Ula został wycofany z rejonu, co wymusiło kolejną zmianę planów celem dostosowania do zaistniałej sytuacji. Co więcej, w rejonie pojawił się także rosyjski okręt rozpoznania radioelektronicznego Jurij Ivanov, który towarzyszył ćwiczącym jednostkom (w sposób mniej lub bardziej dyskretny) przez większość czasu.

Niedostatek okrętów podwodnych wymusił na sztabie dowodzącym szereg kompromisów, które musiały odbić się na jakości ćwiczenia. Innym niekorzystnym czynnikiem okazał się brak w składzie sił tankowca, co z kolei spowodowało konieczność uzupełniania zapasów w oparciu o porty Harshtad i Narvik. Oddalenie tych baz od rejonu ćwiczeń powodowało nawet kilkudniowe nieobecności poszczególnych okrętów podczas poszczególnych epizodów. Mimo to zarówno sztab ćwiczenia (EXCON) jak i dowodzący w morzu dowódca zespołu SNMG-1 (COM SNMG-1) wyszli z tej próby przysłowiową „obronną ręką” – żaden z uczestniczących w manewrach okrętów nie mógł narzekać na brak możliwości treningu. Zwłaszcza epizody z dziedziny zwalczania okrętów podwodnych wypadły nadspodziewanie dobrze i to pomimo braku okrętów podwodnych z napędem nuklearnym.

Przeprowadzone epizody pozwoliły przećwiczyć zarówno umiejętności operatorów sonarów podkilowych oraz holowanych, jak i umiejętności taktyczne dowódców obrony przed okrętami podwodnymi. Także zróżnicowana tematyka – począwszy od prostego przeszukiwania rejonu, a na eskorcie konwoju przy współpracy lotnictwa patrolowego skończywszy – zapewniła pełne spektrum działań przeciwpodwodnych.

Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO 7-8/2018

Wróć

Koszyk
Facebook
Tweety uytkownika @NTWojskowa Twitter