Dywizjon niszczycieli I/ZG 2 w 1939 r.
Marius Emmerling
Dywizjon niszczycieli I/ZG 2 w 1939 r.
(część I)
Początki I./ZG 2 datuje się na 1936 r. 1 kwietnia tegoż roku w Bernburgu została sformowana tzw. „Bernburger Jagdgruppe” I./JG 232. Jednostka, w której skład wchodziły trzy eskadry i kompania sztabowa (oraz Flughafenbetriebsko mpanie), przynależała do Luftgau (oraz Luftkreiskommando) Braunschweig (okręg powietrzny Brunszwik). Natomiast lotnisko wojskowe w Bernburgu wraz z personelem składającym się z około 200 osób podlegało Luftgau Dresden (Drezno). Duża część kadry dowódczej służyła wcześniej w Jagdgeschwader Richthofen w Döberitz-Erlengrund. Po oddaniu części (wyposażonej w He 51) do I.(l)/LG, na lotnisku pozostała jedynie eskadra 1./JG 137. Z tej jednostki 1 października 1938 r. powstała I.(leichte)/JG 137. 1 listopada 1938 r. nastąpiło przemianowanie na I.(l)/JG 231, a 1 maja 1939 r. ostatecznie na I./ZG 2. Jej wyposażenie stanowiły wtedy nowoczesne Messerschmitty Bf 109C i Bf 109D.
Lotnisko Bernburg było miejscem szkolenia personelu latającego. Tutaj także zaczynało karierę wielu późniejszych wysokich rangą oficerów Luftwaffe. Oto niektórzy z nich: Lt. Adolf Galland – w 1936 r. oficer techniczny I./JG 137, późniejszy generał Luftwaffe; Hptm. Max Ibel – w 1936 r. dowódca eskadry 1./JG 137, późniejszy generał Luftwaffe; Lt. Gustav Rödel – w 1936 r. pilot 1. Staffel, późniejszy generał Luftwaffe; Oberst Bruno Loerzer – w 1936 r. dowódca Bernburger Jagdgruppe, późniejszy generał Luftwaffe i szef Luftwaffenpersonalamtu w RLM; Lt. Dietrich Hraback – w 1937 r. oficer techniczny I./JG 137, późniejszy generał Luftwaffe; Lt. Johannes Kiel – w 1939 r. pilot 3.Staffel, późniejszy dowódca III./ZG 76; Lt. Eduard Tratt – w 1940 r. pilot 1.Staffel, późniejszy d-ca ZG 26.
W ostatnich dniach sierpnia jednostka stacjonowała na lotnisku w Kamieniu Śląskim (Groß-Stein, 20 km na południowy wschód od Opola), dokąd przeleciała 25 sierpnia na rozkaz 2. Dywizji Lotniczej (Fl.Div.2; lądowanie nastąpiło o godz. 19.25). Tam podlegała 4. Flocie Powietrznej (Luftflotte 4), a w jej zakresie Fliegerführer zur besonderen Verwendung (F.F. z.b.V.) w Opolu. Dowodził nią 36-letni Hptm. Johannes Gentzen, który początkowo służył w marynarce wojennej i dosyć późno trafił do lotnictwa. Po służbie w Hapag Niemiec znalazł się w Rosji, gdzie ukończył kurs pilota myśliwskiego. W 1936 r. Gentzen trafił do I./JG 232, w której przejął dowodzenie nad 1.Staffel. Już dwa lata później awansował na dowódcę (Gruppenkommandeur) I./JG 137.
Na rozkaz F.F. z.b.V. każda Jagdgruppe miała trzymać w gotowości startowej jedną eskadrę. Zaledwie dzień po dotarciu na nowe lotnisko dowódca I./ZG 2 miał zadbać o ciągłą gotowość startową jego jednostki jak i I./JG 76, stacjonującej w Stubendorf-
Ottmütz (Izbicko-Otmice), czyli nieopodal Kamienia Śląskiego. Rozkaz rozumiano w ten sposób, że tylko jakaś część myśliwców miała stać ciągle w gotowości startowej. Z drugiej strony nie powinno dojść do sytuacji, że wszystkie myśliwce znalazłyby się razem w powietrzu.
Oprócz kopania schronów ziemnych i stanowisk plot. w pobliżu odstawionych maszyn w tym pamiętnym dniu, 26 sierpnia, odnotowano pierwszy incydent wojenny. W ostatniej chwili został odwołany rozkaz przekroczenia granicy polsko-niemieckiej przez wojska Wehrmachtu, co spowodowało, że żołnierze wysunięci daleko do przodu stanęli przed wielką niewiadomą, spodziewając się najgorszego. Dotyczyło to także personelu lotniczego. I tak na skutek niepewności i ogólnego chaosu piloci I./ZG 2 zmusili do lądowania samotny dwupłatowy samolot rozpoznawczy, który nadleciał na dużej wysokości z kierunku wschodniego. Po dokładniejszych oględzinach maszyna okazała się być przestarzałym niemieckim, dwupłatowym Heinklem He 45 (kilka eskadr bliskiego rozpoznania było jeszcze wyposażonych w ten typ samolotu), a nie jak przypuszczano nieprzyjacielską maszyną szpiegowską. W dzienniku I./ZG 2 zanotowano krótko: Samolot rozpoznawczy He 45 zmuszony do lądowania; po tym jak pilot się wylegitymował, maszynę puszczono w dalszą drogę.
W kolejnych dniach utrzymywano gotowość bojową i przeprowadzono tylko nieliczne loty patrolowe. Personel korzystał z pięknej słonecznej pogody, uprawiając sport. Uczęszczano m.in. na kąpielisko do pobliskich Strzelec Opolskich.
30 sierpnia w Kamieniu wylądował dowódca F.F. z.b.V. Gen. Frhr. Wolfram v. Richthofen. Ogólna sytuacja polityczna była bardzo napięta, ponadto wszedł w życie rozkaz zabraniający dostarczania prywatnej poczty do wszystkich jednostek podlegających Fl.Div.2. Już następnego dnia o godz. 21.15 personel został powiadomiony o rozkazie bojowym, który oznaczał rozpoczęcie wojny o godz. 4.45.
Piątek, 1 września 1939 r. – wojna!
Wczesnym rankiem wybuchł otwarty konflikt polskoniemiecki. Działaniom zaczepnym wojsk III Rzeszy towarzyszyły ataki niemieckiego lotnictwa wymierzone w cele o charakterze militarnym. Zadanie niemieckiego lotnictwa myśliwskiego polegało na zwalczaniu samolotów polskich w powietrzu oraz na zapewnieniu osłony samolotom bombowym Luftwaffe.
W pierwszym locie bojowym I./ZG 2, dysponująca w sumie 45 Messerschmittami Bf 109 w wersji C (uzbrojonymi w dwa działka 20 mm) i D (uzbrojonymi w cztery kaemy 7,92 mm), miała osłaniać samoloty nurkujące i szturmowe z I./StG 76, I./StG 77 oraz II.(Sch)/LG 2. Początkowy plan przedstawiał się tak, że klucz sztabowy i 1.Staffel startują o godz. 4.22, aby osłaniać Ju 87 z I./StG 77. W oryginalnym rozkazie ujęto to następująco:
"(...) 3. X-Tag 1.9.1939. Czas: godz. 4.45. 4. Stab i 1.Staffel osłaniają I./77. Start godz. 4.22. Droga lotu: Kamien Śląski-Namysłów – (dołączenie do Ju 87) – Międzybórz-Ostrowo-Kalisz-Wieluń-Nowa Wieś. Prędkość podróżna nie większa niż 300 km h. Wysokość lotu: 4000 m lub dolna granica chmur. Od granicy lot koszący."
3. Staffel miała startować o 4.30 i eskortować Ju 87 z I./StG 76. Droga lotu: Ligota Dolna-Gorzów Śląski- Wieluń. Start 2. Staffel miał nastąpić o 5.10 i poprowadzić jednostkę wraz z Hs 123 do Krzepic.
Pełna wersja artykułu w magazynie Lotnictwo 5/2013