Działania amerykańskich okrętów podwodnych
Michał Kopacz
Działania amerykańskich
okrętów podwodnych
Amerykańskie siły podwodne w czasie kampanii na Marianach odegrały znaczącą rolę. W sumie w operacji „Forager” wzięło udział blisko trzydzieści okrętów podwodnych Floty Pacyfiku. Przed bitwą nie dopuściły one do transportu zaopatrzenia i posiłków na wyspy archipelagu, przesyłały informacje wywiadowcze o ruchach japońskiej floty, uszczupliły ją o kilka niszczycieli i tankowców, nie pozwoliły na swobodne odbywanie ćwiczeń i manewrów japońskiej flocie i wreszcie podczas samej bitwy odniosły spektakularny sukces topiąc dwa duże lotniskowce: Taiho – okręt flagowy wadm. Ozawy oraz weterana z Pearl Harbor – Shokaku.

Na początku 1943 r. dowodzenie okrętami podwodnymi Floty Pacyfiku przejął kadm. Charles A. Lockwood (po śmierci w wypadku lotniczym dotychczasowego dowódcy kadm. Roberta H. Englisha). Wbrew swojej woli musiał przenieść się do kwatery głównej w Pearl Harbor, gdzie w październiku awansowano go do stopnia wiceadmirała. Jego miejsce w bazie okrętów podwodnych Obszaru Południowo- Wschodniego Pacyfiku w Fremantle w Australii zajął kadm. Ralph W. Christie. Już od początku maja kontradm. Lockwood, wysłał na morze Filipińskie kilka jednostek na indywidualne patrole, podczas których siały one spustoszenie na szlakach komunikacyjnych. Pod koniec miesiąca pod Mariany dotarło „wilcze stado” złożone z trzech jednostek: Pilotfish, Pintado i Shark. W pierwszej fazie operacji „Forager” Lockwood wyznaczył swoim jednostkom dwa podstawowe zadnia. Pierwszym z nich było ustanowienie patroli w cieśninach, przez które japońska flota mogłaby dostać się na Morze Filipińskie. Wczesne wykrycie pozwoliłoby adm. Spruancowi, głównodowodzącemu całej operacji, na wydanie bitwy w bezpiecznej odległości od floty inwazyjnej. Drugie zadanie polegało na prowadzeniu misji ratowniczych, podejmowaniu z wody zestrzelonych amerykańskich lotników u brzegów wysp Mariańskich podczas wstępnych uderzeń lotniczych. Kadm. Christie otrzymał rozkaz utrzymywania stałych patroli pod japońskim kotwicowiskiem Tawi Tawi położonym w archipelagu Sulu. Amerykański wywiad był w posiadaniu kopii planu „Operacji Z” opracowanego jeszcze przez adm. Minechi Kogę. Były to wariantowe plany „decydującej bitwy” w zależności od kolejnego posunięcia Amerykanów. Jednym z niezmiennych założeń była koncentracja japońskiej floty w okolicach Tawi Tawi. Kotwicowisko to miało kilka ważnych zalet. Znajdowało się blisko spodziewanych i prawdopodobnych miejsc uderzeń przeciwnika – począwszy od Nowej Gwinei, poprzez Karoliny, Palau, Mariany, aż po Filipiny. Ważnym atutem były nieodległe porty w Tarakanie (zaledwie 180 Mm od Tawi Tawi) i Balikpapanie skąd zaopatrywano się w niefiltrowaną ropę naftową. Koga zginął w wypadku lotniczym 31 kwietnia 1944 r., drugi samolot z szefem sztabu wadm. Shigeru Fukodome oraz dokumendokumentami operacji rozbił się w pobliżu wyspy Cebu, dokumenty zostały przechwycone przez filipiński ruch oporu i dostarczone Amerykanom. Następca Kogi adm. Soemu Toyoda zaakceptował ten plan z drobnymi zmianami pod nazwą „A-GO”.
Patrole pod Tawi Tawi
Amerykańskie okręty podwodne nawiązały pierwszy kontakt z Flotą Ruchomą już 13 maja. Dzień wcześniej trzon zespołu wadm. Jisaburo Ozawy opuścił bazę Lingga na Singapurze i obrał kurs na Tawi Tawi (reszta floty płynęła bezpośrednio z Japonii). Patrolujący na morzu Południowochińskim okręt podwodny Lapon tuż po 8:00 rano spostrzegł japoński zespół, oceniając jego skład na 3 lotniskowce, 5 krążowników i kilka niszczycieli. Nad zespołem krążyły samoloty. Okręt nie mógł wyjść na pozycję do strzału, ale w nocy nadano meldunek o spostrzeżonych okrętach. Przekazał też informacje o lotniskowcu, którego sylwetka była całkowicie odmienna od wszystkich znanych japońskich lotniskowców. Jego cechą charakterystyczną był mocno nachylony komin (był to najnowszy japoński lotniskowiec Taiho). Wieczorem tego samego dnia kadm. Christie skierował pod Tawi Tawi okręt podwodny Bonefish. Jednostka ta znajdowała się na morzu Sulu na swoim czwartym patrolu. Okręt kilkakrotnie atakował już japońską żeglugę, posiadał zaledwie osiem torped, a w jednym z kontrataków wykonanych przez nieprzyjacielski wodnosamolot odniósł uszkodzenia – najwięcej kłopotów sprawiały pokiereszowane peryskopy. 13 maja o godzinie 22:24 zajął on pozycję naprzeciw zatoki Tawi Tawi. Dowódca okrętu kpt. Thomas W. Hogan chciał przy świetle księżyca w wynurzeniu zlustrować wody zatoki. Tuż przed godziną trzecią nad ranem przez peryskop zauważono mały konwój w odległości 6400 m, poruszający się z dużą prędkością 14 w. w kierunku cieśniny Sibutu. Składał się on z trzech tankowców eskortowanych przez trzy niszczyciele. Hogan natychmiast rozpoczął podejście do ataku. Korzystając z podręczników ONI (The Office of Naval Intelligence – biuro amerykańskiego wywiadu) rozpoznał ostatni w szyku tankowiec jako Genyo Maru (dwa mniejsze określono na typ Nippon Maru). W rzeczywistości były to tankowce Nichiei Maru, Tatekawa Maru i Azusa Maru eskortowane przez dwa niszczyciele: Inazuma, Hibiki. Konwój zmierzał z Manili do Balikpapanu po paliwo dla okrętów mających wziąć udział w operacji „A-GO”. Hogan zbliżył się na 2700 m i odpalił pięć torped z wyrzutni dziobowych w kierunku największego tankowca (szósta utknęła z powodu spadku ciśnienia sprężonego powietrza w wyrzutni). Według relacji pierwsze trzy torpedy trafiły w śródokręcie największego z tankowców, ostatnie przeszły za rufą (prędkość celu podaną do kalkulatora torpedowego oszacowano jedynie na podstawie odkosów wznoszonych przez dzioby tankowców). Okazało się jednak, iż żaden z tankowców nie został uszkodzony. Zatonął za to niszczyciel Inazuma, który prawdopodobnie przypadkowo znalazł się na drodze jednej z torped (eksplodowały na nim komory amunicyjne). Pomimo kontrataków niszczyciela Hibiki amerykański okręt podwodny zdołał wyjść cało z opresji. Późnym popołudniem do Tawi Tawi dotarła pierwsza grupa okrętów Floty Ruchomej, która przeszła dokładnie nad przebywającym w zanurzeniu Bonefishem. Hogan początkowo myślał, iż są to kolejne jednostki poszukujące jego okrętu, jednak, gdy wibracje ciężkich śrub stały się odczuwalne nawet przez kadłub, starał się jak najszybciej wynurzyć na głębokość peryskopową. Kiedy wreszcie udało mu się to uczynić, ujrzał szybko oddalający się zespół japoński składający się z 3 pancerników, 4 krążowników, lotniskowca i 8 niszczycieli. W żaden sposób nie mógł już wyjść na pozycję do ataku. Bonefish wycofał się na morze Celebes skąd o północy nadał meldunek o japońskim zespole. Kolejnej nocy Hogan ponownie podszedł do zatoki by rankiem 17 maja zlustrować kotwicowisko japońskiej floty przez peryskop. Potwierdzono obecność 3 pancerników, 3 krążowników ciężkich, 2 krążowników lekkich, 9 niszczycieli i jednego dużego niezidentyfikowanego okrętu, który wzięto za lotniskowiec. Bonefish pozostawał na posterunku do 21 maja, kiedy to został ostatecznie odwołany do bazy.
Pełna wersja artykułu w magazynie MSiO Numer Specjalny 5