Działo samobieżne M7 Priest
Michał Fiszer, Jerzy Gruszczyński
Działo samobieżne
M7 Priest
Samobieżna haubica 105 mm Howitzer Motor Carriage M7, zwana przez Brytyjczyków Priest (ksiądz), była najpopularniejszym typem polowego działa samobieżnego US Army w czasie drugiej wojny światowej. W każdej dywizji pancernej były trzy dywizjony polowej artylerii samobieżnej, z osiemnastoma działami M7 w dywizjonie, zapewniając wsparcie artyleryjskie amerykańskim taktycznym związkom pancernym. Działo sprawdziło się w walkach i od tamtej pory amerykańskie dywizje zmechanizowane i pancerne dysponują organiczną artylerią samobieżną.
14 grudnia 1932 r. 1. Pułk Kawalerii z Camp Knox (wkrótce przemianowanego na Fort Knox) zamienił swoje konie na pojazdy mechaniczne i czołgi lekkie, stając się pierwszą jednostką zmechanizowaną US Army, dysponującą 42 oficerami, 610 żołnierzami, 35 czołgami lekkimi i innymi pojazdami. Dowódcą nowej formacji został płk Daniel Van Voorhis. W 1935 r. podobnie przekształcono 13. Pułk Kawalerii z Fort Riley w Kansas, na początku 1938 r. zaś oba pułki zostały włączone w skład nowo powstałej 7. Brygady Kawalerii (Zmechanizowanej), sformowanej pod dowództwem gen. bryg. Daniela Van Voorhisa w Fort Knox, w Teksasie. W tym czasie jednostki te nie dysponowały odpowiednią artylerią, w istocie główny nurt zmian toczył się wokół operacyjnego i taktycznego zastosowania jednostek zmechanizowanych oraz przyszłego typu czołgu.
Tymczasem Szefostwo Artylerii US Army jeszcze w latach dwudziestych zastanawiało się nad rozwiązaniem problemu przyszłej mechanizacji wojsk. Po pierwszej wojnie światowej artyleria polowa amerykańskiej armii została podzielona na trzy kategorie: lekką dywizyjną, średnią korpuśną i ciężką armijną. Zadaniem lekkiej artylerii dywizyjnej było wsparcie piechoty w natarciu i obronie, poprzez niszczenie punktów oporu przeciwnika, stanowisk ogniowych, bunkrów, a także sprzętu i siły żywej wskazanej do zniszczenia przez dowódców jednostek piechoty. Do tego celu używano armat kal. 75 mm i haubic kal. 105 mm. Zadaniem średniej artylerii korpuśnej była walka ze zgrupowaniami artylerii przeciwnika oraz niszczenie ważnych obiektów na bezpośrednim zapleczu własnych wojsk, a w razie potrzeby wzmocnienie lekkiej artylerii dywizyjnej w jej zadaniach. Na szczeblu korpusu podstawowym typem działa miała być haubica kal. 155 mm. Ciężka artyleria armijna miała niszczyć ważne obiekty, takie jak stanowiska dowodzenia, mosty, przeprawy, magazyny na nieco większej głębokości ugrupowania przeciwnika, a także wspierać artylerię korpuśną w jej zadaniach. Artyleria ciężka miała otrzymać armaty kal. 155 mm i haubice kalibru 203 mm.
Zgodnie z tą klasyfikacją i rozważaniami Szefostwa Artylerii, Walter Christie opracował dwa typy dział samobieżnych, z działami ustawionymi na opracowanym przez niego podwoziu opancerzonym. W obu przypadkach działa umieszczono na zewnątrz, w tylnej części kadłuba pojazdu. Na pierwszym typie można było montować armatę kal. 75 mm bądź haubicę kal. 105 mm, z przeznaczeniem dla dywizjonów artylerii dywizyjnej. Drugi typ był uzbrojony w haubicę kal. 155 mm i był on przeznaczony dla artylerii korpuśnej. Jednak badania obu pojazdów prowadzone w 1924 r. zaowocowały ich negatywną oceną i zamiar zbudowania polowych dział samobieżnych na dłuższy czas odłożono na półkę. Były to jednak pierwsze amerykańskie samobieżne działa polowe, co warte odnotowania.
W 1934 r. 7. Brygada Kawalerii otrzymała dwie baterie lekkich haubicoarmat kal. 75 mm ze składu 68. Dywizjonu Artylerii Polowej. 68th Field Artillery Battalion pozostawał w składzie brygady przez kolejne lata, używając dział holowanych. We wrześniu 1938 r. gen. mjr Daniel Van Voorhis został dowódcą V Korpusu, dowództwo nad 7. Brygadą Kawalerii (Zmechanizowaną) zaś objął gen. bryg. Adna Romanza Chaffee Jr, gorący zwolennik stworzenia dywizji pancernej, złożonej z jednostek pancernych, piechoty zmotoryzowanej bądź zmechanizowanej i artylerii samobieżnej oraz zmotoryzowanych jednostek wsparcia.
Prośba dowództwa 7. Brygady Kawalerii o opracowanie odpowiedniego działa samobieżnego była systematycznie odrzucana przez Szefostwo Artylerii. Stojący na jego czele w latach 1934-1938 gen. mjr Upton Birnie Jr dowodził, że działa holowane są lżejsze, tańsze i dają wystarczająco silne wsparcie ogniowe. Nie dość tego, był on w ogóle przeciwny stosowaniu nawet ciągu motorowego dla dział holowanych, uważając, że koni nie brakuje, odpowiednich ciągników mechanicznych zaś – tak. Jego następca, gen. mjr Robert M. Danford był bardziej otwarty, ale wskazywał, że działo samobieżne będzie w istocie czołgiem uzbrojonym w działo większego kalibru, mając te same wady, co zwykły czołg. Mimo jego sprzeciwu podjęto próbę ustawienia 75 mm lekkiej haubicy polowej na podwoziu czołgu M1, tworząc prototyp wozu T3. Próby wozu z haubicą zamontowaną w kadłubie i wieżyczką na karabin maszynowy trwały w latach 1938-1939, ale uznano go za nie nadający się do służby liniowej. Kolejna próba zbudowania samobieżnej haubicy polowej do wsparcia jednostek pancernych i zmechanizowanych spaliła na panewce.
Tymczasem na początku 1940 r. również piechota sformowała własny pancerny związek taktyczny, Doraźna Brygada Pancerna (Provisional Tank Brigade) sformowana z samodzielnych batalionów czołgów podległych piechocie, w Fort Benning. Dowódcą brygady został gen. bryg. Bruce R. Magruder. Po wyszkoleniu tej brygady, w maju 1940 r. przeprowadzono w Luizjanie duże ćwiczenia z udziałem obu brygad. W rezultacie doszło do serii dyskusji na temat utworzenia dywizji pancernej bądź zmechanizowanej, mającej w swoim składzie oddział czołgów, oddział piechoty zmotoryzowanej, pododdziały artylerii, a także rozpoznawcze, łączności, saperskie i zabezpieczenia logistycznego. Miał to być typowy silny związek taktyczny broni połączonych, zdolny do prowadzenia różnorodnych form szybkich działań manewrowych.
O ile kampania polska nie przekonała ostateczne konserwatywne kierownictwo US Army do stworzenia takiego związku taktycznego, choć nalegali na to młodsi generałowie i oficerowie, to jednak działania w kampanii francuskiej dały już szersze przemyślenia. 10 lipca 1940 r. Departament Wojny zdecydował się na stworzenie Szefostwa Wojsk Pancernych, na razie w celach doświadczalnych, ustawa z 1920 r. o Siłach Zbrojnych nie przewidywała bowiem możliwości tworzenia nowych rodzajów wojsk. Szefem Wojsk Pancernych został gen. mjr Adna R. Chaffee. Wkrótce, 15 lipca 1940 r., zaczęto formowanie dwóch dywizji pancernych, 1. Dywizji Pancernej w Fort Knox na bazie 7. Brygady Kawalerii (Zmechanizowanej) i 2. Dywizji Pancernej w Fort Benning na bazie Doraźnej Brygady Czołgów.
W 1. Dywizji Pancernej były dwa pułki czołgów lekkich (1. i 13.), pułk czołgów średnich (69.) i pułk artylerii polowej (68.), tworzące brygadę pancerną. Ponadto w dywizji znalazł się 6. Pułk Piechoty Zmechanizowanej (dwa bataliony piechoty zmechanizowanej) i 27. Dywizjon Artylerii Polowej, 16. Batalion Saperów i inne pododdziały. W dywizyjnych dywizjonach artylerii polowej wciąż były działa holowane, choć miały trakcję motorową. Były to haubice 105 mm, natomiast lekkie haubicoarmaty kal. 75 mm weszły do wyposażenia baterii pułkowych.
Dopiero, gdy 14 sierpnia 1941 r. na czele Szefostwa Wojsk Pancernych stanął gen. mjr Jacob „Jake” Loucks Devers (gen. mjr Chaffee zachorował na raka i wkrótce zmarł), wydano zapotrzebowanie na samobieżne działo polowe, przeznaczone dla dywizyjnych pododdziałów artylerii występujących w dywizjach pancernych.
Pełna wersja artykułu w magazynie TW Historia 1/2013